Kto może grać na trąbce?

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
wojed

Kto może grać na trąbce?

Post autor: wojed » 9 lip 2006, 20:24

Witam
Chciałbym się nauczyć grać na trąbce, lecz nie wiem czy będzie mi to wychodziło, więc w związku z tym moje pytanie: jakie trzeba mieć predyspozycje aby rozpocząć naukę gry na trąbce?

Awatar użytkownika
Rastamanek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 244
Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
Instrument/y: kawalek blachy
Ustnik/i:
Lokalizacja: s kątowni

Post autor: Rastamanek » 10 lip 2006, 12:27

trzeba miec duzo chęci i tyle. jak bedziesz bardzo chciał to ci to wyjdzie. Są oczywiście rózne elemnty np budowy ust któe sprzyjają grze albo ja utrudniają. dobrze jakbys miał dobry słuch choc nie jest to regółą. ja np słuchu muzycznego nie mam. Postaraj się pozyczyc od kogos jakis intrument znajdz nauczyciela, i spróbuj. po jakims czasie sam stwierdzisz czy sie nadajesz czy nie. nie da się z góry powiedziec że ktos nie ma szans na granie.

tesia
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 29 cze 2006, 15:17
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: opolskie

Post autor: tesia » 10 lip 2006, 15:10

Moim zdaniem powinnes isc do muzycznej na przesluchanie. Jak ci powiedza, ze jestes dobry to super, a jak powiedza, ze sie nie nadajesz to ich olej :!: :mrgreen: Ponoc wazny jest upor!! :cool:
Kiks to życie! Nie kiksujesz nie żyjesz!

rapczyk
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 19 mar 2006, 20:27
Instrument/y: CTR 501
Ustnik/i: br.Hablawetz1
Lokalizacja: ---

Post autor: rapczyk » 15 lip 2006, 07:51

Szkoła muzyczna jest może i ważna dla co niektórych, ale jeśli chcesz się szybko i dobrze nauczyć grać to wstąp do orkiestry. Tam nie kładą dużego nacisku na teorię tylko uczą grać! Pozdro!

Daniel
Założyciel
Założyciel
Posty: 84
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:42
Instrument/y: leży w szafie
Ustnik/i:
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Daniel » 15 lip 2006, 10:47

rapczyk, nie zgadzam się z Tobą. W orkiestrze jest jeden dyrygent, który o trąbce wcale nie musi wiedzieć dużo. I kto Cię tam nauczy? W szkole masz indywidualne lekcje i nauczyciel wychwyci od razu błedy, które popełniasz (oczywiście jeśli sam ich nie popełnia)

Awatar użytkownika
havk
Moderator
Moderator
Posty: 1564
Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
Instrument/y: Yamaha 4335G
Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post autor: havk » 15 lip 2006, 19:55

a ja popieram rapczyka bo w orkiestrze (w moim przypadku) są nauczyciele którzy uczą gry na poszczególnych instrumentach i dopiero po jakims czasie wstąpic mozna do orkiestry

rapczyk
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 19 mar 2006, 20:27
Instrument/y: CTR 501
Ustnik/i: br.Hablawetz1
Lokalizacja: ---

Post autor: rapczyk » 15 lip 2006, 22:10

dzieki HAVK, że dopowiedziałeś o tych nauczycielach, bo przecież w orkiestrze młodych zawsze ktoś bierze pod skrzydła.

Awatar użytkownika
Michał Szczurek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 17 gru 2005, 13:03
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Wrocław/Świdnica
Kontakt:

Post autor: Michał Szczurek » 16 lip 2006, 15:05

rapczyk pisze:Szkoła muzyczna jest może i ważna dla co niektórych, ale jeśli chcesz się szybko i dobrze nauczyć grać to wstąp do orkiestry. Tam nie kładą dużego nacisku na teorię tylko uczą grać! Pozdro!
i to prawda, i to co danny mowi to prawda, ale tylko wtedy jeżeli mówimy o samej grze na trąbce. trzeba pamietać że wiedza ogólnomuzyczna składa sie z wielu elementów: instrumentalistyka (lub wokal), solfeż, słuch muzyczny, ale i teoria bez której niekótrch rzeczy się nie obejdzie... wg. zaistniało tu jakieś dziwne umniejszanie szkołom muzycznym a wywyższnie nauki w orkiestrze... to 2 zupełnie różne rzeczy i nie ma co porównywać...

a swoją drogą rozmowa zagubiła główny tamat :)

Awatar użytkownika
bene
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 219
Rejestracja: 17 maja 2006, 11:30
Instrument/y: B&S II 3143S, B&S 3137S, Access Virus
Ustnik/i: Stork Custom Vacchiano 2C+25C PUMPED, Laskey
Lokalizacja: toruń

Post autor: bene » 16 lip 2006, 21:01

Zazwyczaj edukacja w orkiestrze dętej wygląda jednak tak, że osoba nauczająca jest osobą która dawno temu zatraciła kontakt z tym co sie dzieje na świecie. Edukacja i metodyka idzie do przodu cały czas i czesto korzystanie ze starych metod krzywdzi wielu ludzi. Nie żadko muszą przechodzić tzw. prostowanie jeśli postanowia sie kształcić w szkole. Są jednak orkiestry to wiem od HAVKA gdzie uczą młodzi ludzie, którzy mają cały czas kontakt z intrumentem i metodami nauczania. Jest to wtedy świetne miejsce do nauki gry na instrumencie.
Co do szkoły wg mnie ma duże znaczenie, ponieważ daje dobre podstawy teoretyczne i praktyczne. Kształci jednym słowem kompletnego sensu stricte muzyka.

ps prosze o swobodne odczytanie mojego ostatniego zdania, znam też swietnych muzyków amatorów i mam dla nich wielki respekt.

pozdrawiam

macinclass
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 4 paź 2006, 22:03
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Grajewo

Post autor: macinclass » 7 paź 2006, 22:27

Moim zdaniem grac moze każdy aby tylko miał chęci bo znam osobiście takie osoby które podjeły naukę gry na instrumencie a rzuciły to bo sie nie chciało grać. A grać na czymś każdy może aby tylko chciał i lubił to robić

Awatar użytkownika
Piotrek Trębacz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 4 lip 2006, 18:03
Instrument/y: japońca
Ustnik/i:
Lokalizacja: ork. Płoty

Post autor: Piotrek Trębacz » 10 paź 2006, 15:28

Bierz się za trąbkę i graj - trzeba próbować i szukac swojego talentu, ja jak wstępowałem do orkiestry nie wiedziałem nawet jak ten instrument wygląda, a teraz :) same plusy z grania na trąbce., Trąbka czas umila : :razz:
Najlepszy trębacz to [you] ;P

MOD PŁOTY !!!

Awatar użytkownika
Bartek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 7 gru 2006, 13:27
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Bartek » 7 gru 2006, 15:00

W orkiestrze gram 8 miesięcy mamówił mnie mój kolega .Pamiętam gdy przyszłem na pierwszą próbę.Start miałem fatalny kompletne fiasko byłem wtedy fanem techno(dzisaj jak słysze tą muzyk to nie wytrzymuje nerwowo).Kapelimstrz kazał mi coś zaśpiewać(w życiu nigdy nic nie śpiewałem). Zaśpiewałem "stolat" bardzo nie pewnie i stremowany miałem ochote ze wstydu zapaść się pod ziemię. Poczym dał mi trąbke i kazał zadmuchać było słychać coś co przypomina pierdzenie. Mojemu koledze powiedział że nic ze mnie nie będzie oczywiście bardzo się zniechęciłem nie przykładałem się wogóle.Mineły 2 miesiące a ja wciąż nie potrafiłem dobrze zagrać podstawowego c-dur myślałem nawet o rezygnacji.Jednak od 3 miesiąca gdy zaczołem grać pierwsze melodie coś uderzyło we mnie nabrałem wiary w siebie.pojawiały się pierwsze sukcesy które trwają do dziś. Dziśaj wiem że nie przezył bym dnia bez trąbki gram w każdej wolnej chwil o ile usta mi na to pozwalają.Czasem uda mi sie zagrać C3 gram 2h dziennie i ciągle widze że jestem lepszy niż wczoraj to mi daje prawdziwe szczęście.Więc mimo przeciwności nie załamuj sie uwierz że możesz POWODZENIA!
Człowiek, który pracuje rękami to robotnik
Człowiek, który pracuje umysłem i rękami to rzemieślnik
Człowiek, który pracuje rękami umysłem i sercem to artysta
Człowiek, który gra na trąbce to Ja:)

Awatar użytkownika
Rastamanek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 244
Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
Instrument/y: kawalek blachy
Ustnik/i:
Lokalizacja: s kątowni

Post autor: Rastamanek » 9 gru 2006, 09:11

piszesz że garsz c3? nie polecam, nie grasz jescze nawet rok a juz wyciskach do c3. pewnie bardzo trudno ci to wychodzi i mocno trabke do ust przyciaskach, tak to sobie możesz tyko zadęcie popsuc. graj w normalnej skali na luzie. przypuszczam że będzie to nie więcej niz do g2

sadki
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: 31 paź 2006, 00:59
Instrument/y: Getzen 300
Ustnik/i:
Lokalizacja: Kraków

Post autor: sadki » 9 gru 2006, 11:29

Wojed, a podoba Ci się dźwięk trąbki wogóle? Jesteś pewien, że to jest to, za co żona Cię będzie z domu ganiała? :razz: :twisted:
Parafrazując Stuhra, "trąbić każdy może..."
Ja zacząłem 2 lata temu, w wieku prawie 30 lat. Najpierw ćwiczyłem na samym ustniku, później kupiłem taniego weltklanga. Gram ze słuchu, aczkolwiek na początek wziąłem kilka lekcji u zaawansowanych dęciaków. Ćwiczę niemal codziennie po 1-2 godziny. Wreszcie trafiłem na swój instrument (próbowałem różnych gitar, akordeonu, fortepianu, bębnów..) Dęciak to jest jednak to, co chcę mieć. I wiedziałem to odkąd usłyszałem pierwsze jęki z tubusa :)
Najważniejsza jednak wytrwałość.
weltklang luxor vel puzon

wojed

Post autor: wojed » 17 gru 2006, 17:46

Wiem jak brzmi trąbka i bardzo mi się podoba. Znam dobrze nuty, ponieważ gram na fortepianie. Ale gra na nim to nie jest to. Wole instrumenty dęte.

ODPOWIEDZ