nadmierne wykorzystuwanie płuc, szkodliwosc

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
Awatar użytkownika
Rastamanek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 244
Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
Instrument/y: kawalek blachy
Ustnik/i:
Lokalizacja: s kątowni

nadmierne wykorzystuwanie płuc, szkodliwosc

Post autor: Rastamanek » 13 paź 2006, 21:17

nie wiedziałem jak zredagowac temat ale juz wszytko tłumcze. jak się ma za małe płuca to powietrza czesto brakuje. ale jeżeli jest fraza i trzeab zagrac to się wykorzystuje najwieksze rezerwy pwoietrza dzwięk jest nie najlepszy, no ale problem jest taki czy to szkodzi zdrowiu, takie dmuchanie na sile kiedy praktycznie juz nie ma powietrza. dzisiaj przeczytałem w szkole na klarnet że tak, a jakie jest wasze zdanie?
Ostatnio zmieniony 18 paź 2006, 06:27 przez Rastamanek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
KoReK
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 8 cze 2006, 16:43
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: KoReK » 15 paź 2006, 01:02

człowiek poza tym co wydycha ma jakiś tam procent tejże właśnie rezerwy, nigdy nie wydychniesz całego powietrza które masz w płucach (tak mi mówiono), myślę że nadwyręzanie tej aktywności rzeczywiście moze mocno szkodzić, wkońcu funkcjonowanie całego naszego wszechświata jest niemalże że idealnie perfekcyjne, jeżeli ta rezerwa nie była by nam potrzebna, nigdy byśmy jej nie mieli :)
Do cyrku! Do cyrku! Do kina!
Telewizor włączyć - bajka się zaczyna!
Mama w sklepie, tata w barze
Syn z pepeszy tnie aż gra!
Na pionierskiej chuście marzeń
Gwiazdę ma!

Awatar użytkownika
emkill3
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 23 wrz 2006, 14:58
Instrument/y: Bach Stradivarius 37
Ustnik/i:
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: emkill3 » 16 paź 2006, 19:45

Innym wyjściem jest rozszerzanie pojemności płuc, np. ćwiczenia ze spirometrem :D

Awatar użytkownika
Rastamanek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 244
Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
Instrument/y: kawalek blachy
Ustnik/i:
Lokalizacja: s kątowni

Post autor: Rastamanek » 16 paź 2006, 21:35

sposoób jest duzo ale tamat z cwiczeniami oddehcowymi juz jest, ja się chce dowiedziec czy cos takiego co opisałem w temacie szkodzi na zdrowie i w jakim sensie

Awatar użytkownika
emkill3
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 23 wrz 2006, 14:58
Instrument/y: Bach Stradivarius 37
Ustnik/i:
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: emkill3 » 17 paź 2006, 18:16

Na pewno, wszystko co robimy ponad możliwości jest niekorzystne dla naszego organizmu, a w tym przypadku szczególnie

Awatar użytkownika
mroziczek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 11 sty 2006, 13:18
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: nowa ruda

Post autor: mroziczek » 17 paź 2006, 21:14

Wydmuchanie rezerwy powietrza które tkwi w płucach nie jest możliwe z tego co mi wiadomo, są takie przypadki ale to chorobowe. Powietrze które tam tkwi jest tylko i wyłącznie w celu utrzymania jędrności pęcherzyków płucnych, jeżeli tego powietrza zabranie pęcherzyki płucne się zapadają i nie mają już możliwości się zregenerować. Dmuchanie przez siłę jest szkodliwe, ale to ze względu na wysokie ciśnienie jakie wtedy jest w pęcherzykach, mogą one zacząć pękać, co powoduje rozedmę. Być może to co napisałam nie jest całą prawdą, postaram się w najbliższym czasie dokształcić :-) Pozdro Anka.

Awatar użytkownika
Rastamanek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 244
Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
Instrument/y: kawalek blachy
Ustnik/i:
Lokalizacja: s kątowni

Post autor: Rastamanek » 18 paź 2006, 06:30

wydaje mi się że masz w dużej częsci racje. ja może dokładnie opisze to o co mi chodziło. bierzy głeboki oddech i gramy długi dzwiek np g1, gramy go jka najdłuzej, przy czym jak zaczyna nam brakwoac powietrza, to na siłe ciągniemy dzwięk, robimy sie czerwoni, czujemy że juz nie ma czym dmuchac, ale dalej dmuchamy.

Wirujący Alfred
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: 18 paź 2006, 15:41
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Pcim Dolny

Post autor: Wirujący Alfred » 18 paź 2006, 18:12

Witam wszystkich! Chcę zacząć się uczyć grać na tym wspaniałym instrumencie, ale wiele osób mówi że granie na dętych szkodzi(rozumiem że chodzi im o rozedmę płuc). Więc jak to jest naprawdę?

Awatar użytkownika
Rastamanek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 244
Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
Instrument/y: kawalek blachy
Ustnik/i:
Lokalizacja: s kątowni

Post autor: Rastamanek » 18 paź 2006, 19:05

prawda jest taka że intsrumentalisci dęci, mają podwyższone ryzyko zachorownia na rozedmę, ale jeżeli się oddycha jak należy tzw "przeponowo" to ryzyko jest nieduże, wazny jest ten oddech żeby przy braniu odechu nie podnosic ramion tylko brzuch. kiedy weźmiemy prawidłowy oddech przepoowy to brzuch sie rozszerzy i bedziemy sparwaiali wrazenie grubszych i przy wydychaniu znwou bzrcuh w pierwotnej postaci

Awatar użytkownika
klonpiotr
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 5 sie 2006, 11:59
Instrument/y: yamaha ytr1335..
Ustnik/i:
Lokalizacja: Płośnica
Kontakt:

Post autor: klonpiotr » 18 paź 2006, 19:42

o rozedme płuc to już trzeba się bardzo "postarać " żeby na nią zachorowac. Pracować nad nią kilka lat ;) , a i niestety są tacy artyści :mrgreen:

Wirujący Alfred
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: 18 paź 2006, 15:41
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Pcim Dolny

Post autor: Wirujący Alfred » 18 paź 2006, 20:38

Aha, czyli nawet jeżeli ćwiczy się codziennie po kilka godzin to i tak to nie ma żadnego wpływu jeżeli się używa przepony, tak? I powiedzcie czy można zaczynać na trąbce tej klasy ?
http://www.allegro.pl/item134523097_sup ... jecia.html

Awatar użytkownika
Rastamanek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 244
Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
Instrument/y: kawalek blachy
Ustnik/i:
Lokalizacja: s kątowni

Post autor: Rastamanek » 18 paź 2006, 21:16

co do firmy to juz gdzies na forum był post o tej trąbce, cena jest w sumie nieduża ale to uzywany instrument. jak myslisz o trabce słabszej klasy to kup jakąs za 600 zl nową, a jak chesz instrument na troche dłuzej to poszukaj kilkuletnia yamahe np za ok 1000 zl, no albo bacha, ale to juz jest w pleni profesionalna firma więc moze byc drozej. załatw sobie jakiegos nauczyciela bo bez tego nie da się gra i niech on ci doradzi co kupic

Awatar użytkownika
havk
Moderator
Moderator
Posty: 1564
Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
Instrument/y: Yamaha 4335G
Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post autor: havk » 19 paź 2006, 07:39

heh co do tej firmy to nie jestem zbyt dobrze nastawiony... to ta sama klasa co archaiczne polmuzy... :/ nie ma co bawic się w taką cenę i nie polecałbym tez kupowac "super" trąbek z allegro za 600 zł... to są po prostu chinskie rzeczy tak jak podkoszulki majtki czy samochody które wchodzą teraz na polski rynek... pozbieraj troche kaski i kup sobie cos uzywanego albo jakies trąbki nowe za ponad tysiaka, np. Amati Kraslice(firma czeska) sam gram na takiej i jestem zadowolony... lub inne firmy takie jak są na allegro typu Conn (nie wiem jak sie pisze) lub michael czy jakos tak :P są na pewno lepsze od chinszczyzny
Ostatnio zmieniony 26 lut 2007, 12:53 przez havk, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
klonpiotr
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 5 sie 2006, 11:59
Instrument/y: yamaha ytr1335..
Ustnik/i:
Lokalizacja: Płośnica
Kontakt:

Post autor: klonpiotr » 19 paź 2006, 08:59

Nie kupuj też żadnych trąbek firmy ever play , stagg , roy benson i ten michael to chyba ta sama klasa mi się wydaje. Jeżeli masz zamiar nie poświęcać dużo to kup już jakąś używaną amati , czatuj na allegro aż będzie coś przystępnego , a do 300 zł można kupić w miare instrument dla początkującego.

Awatar użytkownika
mroziczek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 11 sty 2006, 13:18
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: nowa ruda

Post autor: mroziczek » 19 paź 2006, 16:53

Ten wątek był nawet sensowny, musicie go rozpieprzać? Mało jest wątków o trąbkach? :???:

ODPOWIEDZ