Trema
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Trema potrafi pokrzyżować szyki nawet najlepiej przygotowanym do występu muzyką...i nie ważne czy utwór jest wykonywany z pamięci, ze słuchu czy z nut...taka jest niestety prawda...Dlatego każdy powinien opracować sobie jakiś sposób zrelaksowania się i odprężenia przed występem...a jak coś pomimo tego pójdzie nie tak...to zachować zimną krew, odczekać chwilkę i grać dalej...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
najgorzej jest wtedy jak nam coś nie wyjdzie i sie przejmujemy tym miejscem ;P niepotrzebnie! nie uzależniajmy tego czy nam wyszło czy nie od jednego trudnego przebiegu czy jakiejś wysokiej nuty. na treme nie ma skutecznego sposobu. w roku maturalno\dyplomowym brałem jakieś ziołowe tabletki wspomagające koncentracje(bilomax czy coś takiego). i musze przyznać że pomagało, łatwiej było mi sie skupić na graniu i stres był mniejszy.
Ćwiczyć!! Nie gadać!!
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
tzn. nakiksowac i potem myśleć dlaczego nei wyszło? takie wspomaganie moim zdaniem jest właśnie lepsze od piwa bo dzięki temu że można się skoncentrować i grać na 100% swoich możliwości, oczywiście wiadomo- jeśli czegoś sie nie umie to nic nie pomoże wbrew pozorom niedobór magnezu utrudnia koncentracje a więc i granie, a jak sie źle gra to stres jest większy
ale tak na prawde, każdy musi znaleźć swoją metodę na stres, jeden woli magnez, inny musi pobiegać inny posiedzieć w ciszy, jeszcze inny nic nie potrzebuje, kolejny bierze tabletki uspokajające(zdecydowanie NIE polecam) każdy jest inny i kazdemu co innego pomaga.
ale tak na prawde, każdy musi znaleźć swoją metodę na stres, jeden woli magnez, inny musi pobiegać inny posiedzieć w ciszy, jeszcze inny nic nie potrzebuje, kolejny bierze tabletki uspokajające(zdecydowanie NIE polecam) każdy jest inny i kazdemu co innego pomaga.
Ćwiczyć!! Nie gadać!!
- Kamil
- Administrator
- Posty: 1370
- Rejestracja: 16 cze 2006, 19:52
- Instrument/y: B&S 3137
- Ustnik/i: Marcinkiewicz E17, JK 3C
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Nom.. Ja pamiętam swoją pierwszą solówkę.. Na próbie..
Cóż, tak już jest..
Cóż, tak już jest..
„Life is something like a trumpet. If you don't put anything in, you won't get anything out.”
Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe
Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
No ja miałem tremę (taką kosmiczna...) przed swoim pierwszym występem z orkiestrą...szczeniakiem wtedy byłem...a teraz nie ukrywam jest ale mniejsza...i przed jakimś naprawdę ważnym występem...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
- damalu
- Użytkownik
- Posty: 667
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 21:04
- Instrument/y: YTR 4335 GS
- Ustnik/i: Vincent Bach 1 1/4 C
- Lokalizacja: W-wa / Krk
- Kontakt:
ja pamiętam jak trochę stresaq miałam przed pierwszym koncertem z orkiestrą w filharmonii narodowej z orkiestrą. Poszliśmy z całą sekcją do pokoju jednego się stroić i tak dla picu jeden kolega żartował przez jakies 5 razy jak dawaliśmy f na c, w stylu " Ty Daria, no nie stresuj się " ja w śmiech, bo się nie stresowałam... za to za 6 razem tak mi do głowy weszło to stresowanie się , że dźwięku nie mogłam wydobyc :razz: . Ale się pośmialiśmy i było potem dobrze ;D
"Muzyka jest twoim doświadczeniem,myślami i mądrością. Bez nich nie zagrasz dobrze." - Ch.Parker
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
mialem znajomą która brała tabletki. twierdzi że owszem, stresu nie było takiego ale czuła sie troche ogłupiona i oszołomiona i nie panowała do końca nad tym co gra. moim zdaniem już lepiej wypić wczesniej jakieś ziółka, np.melise, ona ma słabsze działanie uspokajające niż tabletki ale nie ogłupia.
Ćwiczyć!! Nie gadać!!
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
No...melisa jest naturalna...a tabletki nie..może na tym polega różnica...ale ja osobiście doradzam odpuszczenie sobie wszelkich specyfików wspomagających...zdrowsze to i daje doświadczenie oraz opanowanie...nie tylko na scenie ale również w życiu...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
- havk
- Moderator
- Posty: 1564
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
- Instrument/y: Yamaha 4335G
- Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
- Lokalizacja: Kraków/Częstochowa
najlepiej to walnąc sobie cos z produktór Polmosu xD hehe to taki mały, skromny zarcik a tak na powaznie to najlepiej samemu ją przezwycięzac. Ja osobiscie nigdy nie miałęm problemow z tremą. Po prostu podchodze do wszystkiego z podejsciem "jak wyjdzie, tak będzie - mi to lotto" i gram. Najczęsciej jest dobrze
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
No właśnie ale nie każdy jest najlepszy...dlatego należy jak najwięcej grać...nie tylko w domu ale też na wszelkiego rodzaju występach...raz wyjdzie a raz nie..ale dzięki temu człowiek "uodparnia sie" na tremę...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.