Z chęcią sie bym dowiedział w jaki sposób gra na mrozie może psuć wargiahmed89 pisze:A prawda jest taka że lepiej nie grać na mrozie. Ja osobiście nie musze więc nie gram bo kencerty mam zazwyczaj wewnątrz. Ale granie na mrozie "psuje" wargi...
Jak grać na mrozie?
- Bazyl
- Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 12 lis 2007, 19:57
- Instrument/y: J.Michael TR-380
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Wasilków
Życie jest jak trąbka w orkiestrze jazzowej. Jeśli nic w nią nie tchniesz, nic z niej nie wyjdzie.
Louis Armstrong (1901–1971)
Louis Armstrong (1901–1971)
- Bartek87
- Użytkownik
- Posty: 400
- Rejestracja: 13 sie 2007, 15:38
- Instrument/y: Yamaha E1
- Ustnik/i: Marcinkiewicz 308/1-1/2C
- Lokalizacja: Kożuchów
Jak jeszcze z 5 osob napisze "jak granie na mrozie moze popsuc wargi?" bedzie akurat. Moze chodzilo ahmedowi o "popsucie" innymi slowy oslabienie warg w momencie gry na mrozie i jakies tego konsekwencje (np. gdy mam kolejne granie) bo wejsciu do ogrzwanego pomieszczenia, ale przez pewien (praktycznie krotki) czas.
-
- Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 4 sie 2007, 11:42
- Instrument/y: Bach Stradivarius 37 ML
- Ustnik/i: Vincent Bach Corp.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Tak Bartek o to mi chodziło. Wargi się osłabiają na pewien czas. Zależy rówbież od wrażliwości warg. Dla przykładu: przy grze wydziela sie dużo pary wodnej lub u tych gorzej grających śliny:) osiada to na wargach a mróz robi swoje. To tk jak "oblizywanie" sie na mrozie:) Poźniej przez jakiś czas wargi są nabrzmiałe zaczerwienione i nie ma komfortu późniejszej gry np. na scenie - chyba, że wy tego nie odczuwacie no to trudno. Ja grałem dwa razy w ciągu 7 lat na mrozie i miałem takie odczucia tak jak kilku moich kolegów.
- adam113
- Użytkownik
- Posty: 1073
- Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
- Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
- Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
- Lokalizacja: Osiek
tak też grałem- najpierw na mrozie a potem w pomieszczeniu i nie było żadnych problemów,,, dziś na graniu rozmawiałem z moimi starszymi kolegami o waszych problemach z graniem na mrozie i byli bardzo zaskoczeni i zdziwieni, oni grają dłużej niz ja żyje i są wykrztałconymi trębaczami więc na rzeczy się znają a nawet powiem więcej śmieszyły ich problemy o których tu piszecie
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Myślę że tym problemom można łatwo zaradzić poprzez stosowanie jakiś pomatek nawilżających bądź ochronnych albo wiecznego i uniwersalnego kremu nivea. Powinno pomóc...
Widziałem jak kolega się tak ratował przed każdym występem na mrozie...
Widziałem jak kolega się tak ratował przed każdym występem na mrozie...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
-
- Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 4 sie 2007, 11:42
- Instrument/y: Bach Stradivarius 37 ML
- Ustnik/i: Vincent Bach Corp.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Jeszcze mi powiedzcie że jestem samoukiem.....Bartek87 pisze:No wlasnie moze chodzi tu o to, ze nie kazdy jest profesjonalnym muzykiem
Każdy człowiek jest inny i wargi też są inne ale widzę że według was wszyscy są tacy sami.
No Adam fajnie że graja dłużej niż ty żyjesz:) To już są dziadki a każdy ma na ich postawę swoją teorie. Ja nie mam zamiaru się z wami kłócić. A twoje autorytety do mnie nie przemawiają.
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
jesteś samoukiem!! sorry, nie mogłem sie powstrzymać, no offence a tak serio: coś w tym jest co ahmed89 mówi, wargi po mrozie są troche podrażnione, spieczone czy jak to jeszcze sie nazywa, ale moim zdaniem(i jak widze nie tylko moim) nie jest to jakiś wielki problem podczas grania, chociaż pewien dyskomfort jest.ahmed89 pisze:Jeszcze mi powiedzcie że jestem samoukiem.....
pomadka po graniu to dobry pomysł
Ćwiczyć!! Nie gadać!!
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Dyskonfort jak dyskonfort... jeśli komuś to przeszkadza to może jest to jakiś problem. Tylko że mało kto na to zwraca uwagę. Ponadto są też inne problemy (tutaj poruszone), które są ważniejsze dla trębaczy.
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
-
- Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 4 sie 2007, 11:42
- Instrument/y: Bach Stradivarius 37 ML
- Ustnik/i: Vincent Bach Corp.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Ej Devil, Devil:) Nie jestem człowiekiem, który zasłania sie wykształceniem. I nie będe się rewanżował bo znam się na żartach:)Devil_inside pisze:jesteś samoukiem!! sorry, nie mogłem sie powstrzymać, no offence a tak serio: coś w tym jest co ahmed89 mówi, wargi po mrozie są troche podrażnione, spieczone czy jak to jeszcze sie nazywa, ale moim zdaniem(i jak widze nie tylko moim) nie jest to jakiś wielki problem podczas grania, chociaż pewien dyskomfort jest.ahmed89 pisze:Jeszcze mi powiedzcie że jestem samoukiem.....
pomadka po graniu to dobry pomysł
Nie chodzi o jakikolwiek problem z graniem. Ale dyskomfort działa też trochę na psychikę:))