Usta

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
Awatar użytkownika
bene
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 219
Rejestracja: 17 maja 2006, 11:30
Instrument/y: B&S II 3143S, B&S 3137S, Access Virus
Ustnik/i: Stork Custom Vacchiano 2C+25C PUMPED, Laskey
Lokalizacja: toruń

Post autor: bene » 18 sty 2007, 19:25

Pamiętaj z wiekiem się nauczysz, że nie zawsze trzeba słuchać mamy...
A co na to twój nauczyciel?

HiniX
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 14 sty 2007, 21:56
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Krzeszowice

Post autor: HiniX » 18 sty 2007, 19:28

w sumie już w 2 klasie miałem problemy i w 3 to już dla niego norma była... że mało przygotowany jestem i kondycja cięka..z czasem zauważył,ale za późno było... a teraz juz nie mam siękogo spytać...

Awatar użytkownika
bene
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 219
Rejestracja: 17 maja 2006, 11:30
Instrument/y: B&S II 3143S, B&S 3137S, Access Virus
Ustnik/i: Stork Custom Vacchiano 2C+25C PUMPED, Laskey
Lokalizacja: toruń

Post autor: bene » 18 sty 2007, 19:34

Rozumiem. Trudno coś poradzić. Czy rozumiem dobrze, że nie zdałeś egzaminu w związku z tymi problemami. Twój nauczyciel myślał, że nie ćwiczysz czy sygnalizowałeś mu problemy ustami? Wiesz generalnie są pewne zasady co do pozycji, ale to wszystko jest +/- bo chyba każdy Ci powie, że widział jak ktoś grał całkiem z boku, czy jeszcze inaczej. Drugi problem to to że przez neta trudno coś doradzić, bo pojęcia są względne. Jedyne co można poradzić to to żebyś wrócił do ustawienia które ci najbardziej pasowało, albo żeby jeszcze raz profesjonalista cię ustawił...

Awatar użytkownika
klonpiotr
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 5 sie 2006, 11:59
Instrument/y: yamaha ytr1335..
Ustnik/i:
Lokalizacja: Płośnica
Kontakt:

Post autor: klonpiotr » 18 sty 2007, 20:10

Sory , ale tego nie rozumiem ? Mama Ci kazała nie grać na boku i przestałeś tak grać . Trochę śmieszne , tymbardziej widać jak "znakomitego" nauczyciela miałeś , który zaniedbał Twoje zadęcie. Ja gram w orkistrze dętej , wszystko amatorstwo , kapelmistrz[ saxofonista, ale tylko kapelmistrz nas uczył ] nie przywiązywał żadnej uwagi do ułożenia ust, jedynie starsi koledzy z orkiestry radzili i jakoś wyszedłem na prostą , z czasem samemu można to już kontrolować. Też gram trochę na boku , ale najważniejsze , żeby CI się dobrze grało , nie ważne jak to wygląda wizualnie [ np Nakriakov , Davis strasznie trzymają trąbki , ale grają i to najważniejsze ] .
Spróbuj wrócić do najlepszego miejsca na ustach , może niech Ci ktoś doświadczony [najlepiej trębacz! i zmień nauczyciela jak tak ] pomoże ustawić ustnik w odpowiednim miejscu. Jesteś jeszcze młody , dużo przed Tobą ;)
powodzenia :smile:

Awatar użytkownika
havk
Moderator
Moderator
Posty: 1564
Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
Instrument/y: Yamaha 4335G
Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post autor: havk » 18 sty 2007, 21:00

sam trzymam ustnik lekko z boku, poniewaz miałem problemy, bo górna warga uciekała mi z ustnika i musiałem przestawac grac. Teraz kiedy zadęcie mi się przestawiło ok. 0.5 cm w lewo jest o niebo lepiej. Musze popracowa, aby rozruszac mięsnie w innym połozeniu, ale mam nadzieje ze będzie dobrze. Tylko nie rozumiem tego sformułowania z mamą :?: tylko doswiadczony trębacz, a najlepiej nauczyciel moze ingerowac w twoje ustawienie zadęcia. Czy twoja mama miała kiedys wogole zetknięcie z instrumentami dętymi? Ja po 5 latach nauki sam moge juz wywnioskowac czy mam dobre ustawienie, czy nie. Wczesniej wierzyłęm tylko mojemu nauczycielowi. I tobie tez bym tak radził. pizdri ;)

HiniX
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 14 sty 2007, 21:56
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Krzeszowice

Post autor: HiniX » 18 sty 2007, 21:30

wiecie, wtedy byłem mały i głupi i jej słuchałem... teraz już sk9ończyłem 1 stopień i gram w orkiestrze.. niby wyciągne do c3, d3, ale cicho mi to idzie, ostatnio nawet miałem poprawę,ale nie wiem...
poza tym to jakbym zmienił zadęcie- najpierw muszę przestać grać na jakiś czas, a potem od 0 startować, a mnie zależy,aby utrzymać sięw orkiestrze, bo tam naprawde fajnie jest:) ehh.. nie wiem..
pozdrawiam

Edit:
aha, nie można zwalić na profesora, bo to naprawdęfajny człowiek. Powiedział mi,że skoro tak się nauczyłem grać to żebym tak grał. I zdałem szkołę muzyczną bo w 4 klasie juz grałem lepiej niż gorzej.. kondycje miałem na 30 min ale wystarczyło na mój program :) nawet 4 dostałem.

2 Edit:
havk: mam właśnie tak jak Ty mialeś.. górna warga lubi mi uciekać przez co muszę wracać do ustawienia ustnika z początku.

Awatar użytkownika
bene
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 219
Rejestracja: 17 maja 2006, 11:30
Instrument/y: B&S II 3143S, B&S 3137S, Access Virus
Ustnik/i: Stork Custom Vacchiano 2C+25C PUMPED, Laskey
Lokalizacja: toruń

Post autor: bene » 18 sty 2007, 21:41

Daj sobie spokój w takim razie. Albo chcesz grać fajnie w orkiestrze, albo chcesz grać naprawdę porządnie gdziekolwiek...
Co do profesora, z tego co mówiłeś to grałeś na pare sposobów, w przeciągu jakiegoś czasu więc o którym mówił twój profesor po pierwsze. Po drugie chyba on Cie ustawiał wiec chyba nie sam się tak nauczyłeś grać tylko zostałeś tak nauczony...........?

HiniX
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 14 sty 2007, 21:56
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Krzeszowice

Post autor: HiniX » 18 sty 2007, 21:56

nie no, on mnie nie uczył jak trzymać.. twierdzi,że człowiek sam wie jak najlepiej mu sięgra w jakim ustawieniu... i mówił chyba o tym na boku ustaweniu,,,
ok, przepraszam za poruszenie tego tematu,może niepotrzebnie o tym piszę :oops:
pozdrawiam

Awatar użytkownika
bene
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 219
Rejestracja: 17 maja 2006, 11:30
Instrument/y: B&S II 3143S, B&S 3137S, Access Virus
Ustnik/i: Stork Custom Vacchiano 2C+25C PUMPED, Laskey
Lokalizacja: toruń

Post autor: bene » 18 sty 2007, 22:27

Nie no spoko, dobrze że taki temat wypłynął. Czyli z tego co rozumiem to chyba w pewnej części winę ponosi nauczyciel. Wiadomo, że każdy gra na swój sposób, ale w pierwszych etapach gry nauczyciel powinien interweniować...

HiniX
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 14 sty 2007, 21:56
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Krzeszowice

Post autor: HiniX » 18 sty 2007, 22:43

interweniował u mnie tylko jak źle trzymałem kciuka prawej reki ;)
wracając do teamtu orkiestr: u nas mało jest.. 2 tylko.. w 2 same "stare dziady" i grają tak nijak.. a w tej co ja jeste jest wypas! jakbym zaczynał od 0 to nie wiem gdie bym poszedł..

Awatar użytkownika
havk
Moderator
Moderator
Posty: 1564
Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
Instrument/y: Yamaha 4335G
Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post autor: havk » 19 sty 2007, 09:45

sam gram w orkiestrze i tam pobieram nauki u specjalisty. W nowoczesnych orkiestrach, tkaich jak ja gram, które złapało "oświecenia" i przyjęto nowych nauczycieli, po fachu, tzn. albo po AM albo doswiadzczonych profesorów. Uczą nas wszystkiego, kontrolują nasze zadęcie itp. Do tego co pewien czas mamy egzaminy kontrolujące, do któych oni nas przygotowują. Ja jestem w jedenej z trzech "klas" trąbek, w której uczą się najdłuzej grający u Tomasza Tomeckiego(w większosci u nas jest blachy z sakshornow i tub - trąbek jest mniej, lecz i tak wiele :P ), Następną klasą jest klasa Daniela Pomorskiego, który uczy przedewszystkim trąbki. On tez uczy dłuzej i grają z tego powodu starsi gracze. Trzecią "klasę" prowadzi prof. Marek Piątek, który niedawno zaczął u nas uczyc, u którego uczą się najmłodsi i najmniej doswiadczeni. Ma on chyba tylko dwie osoby które grają dłuzej. i tak to wygląda z kazdym instrumentem, lecz w większosci jest tylko jeden nauczyciel, bo nie ma tak duzej ilosci osob pobierających naukę na tych instrumentach. Grają u nas przede wszystkim młode osoby, które uczą się w Szkole Muzycznej, lub pobierają nauki tylko u naszych nauczycieli orkiestrowych. Jest to naprawde bardzo fajne i nikt tam nie zostaje sam na lodzie przy problemach typu zapesute zadęcie. Jest jeden minus - musimy płacic za członkostwo - 35 zł miesięcznie, lecz nie jest to zbyt duzy wydatek, poniewaz mamy dofinansowanie z gminy, która popiera naszą działalność. Ogólnie polecam kazdemu takie orkiestry, poniewaz kazdy "z ulicy" moze zacząć się uczyc, pod warunkiem ze ma dobre predyspozycje do grania na instr. I jeszcze jedno - jesli ktos nie ma instrumentu, dostaje na wstępie instrument do nauki. Nie jest to zaden bubel, poniewaz młodizktórzy teraz rozpoczęli naukę grają na roy bensonach - modele z wyzszej połki. Ja gram na Amati, jak narazie, lecz kiedy ktos przechodzi do orkiestry skłądu A, dostaje co najmniej półprofesjonalny instrument, z czego większosc to Yamahy 4(w trąbkach). Nie płacimy za wypozyczenie instrumentu osobno, bo to wszystko miesci się w opłacie miesięcznej, którą napisałęm wyzej.

Sorka ze tak sie rozpisałęm, pozdro ;)

Awatar użytkownika
klonpiotr
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 5 sie 2006, 11:59
Instrument/y: yamaha ytr1335..
Ustnik/i:
Lokalizacja: Płośnica
Kontakt:

Post autor: klonpiotr » 19 sty 2007, 14:47

Tak tak havk , pozazdrościć ;)
Niestety nie wszyscy mają takie udogodnienia i trzeba sobie radzić z tym co się ma.
Hinix może poprostu zacznij solidnie ćwiczyć ,usta się dobrze nabiją i będzie dobrze :wink:

Awatar użytkownika
havk
Moderator
Moderator
Posty: 1564
Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
Instrument/y: Yamaha 4335G
Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post autor: havk » 19 sty 2007, 15:15

dodam cos do postu klonpiotra - cwicz z glową!! nie mozesz przesadzac, bo całkowicie zrujnujesz zadęcie i zonk. pozdro ;)

Awatar użytkownika
klonpiotr
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 5 sie 2006, 11:59
Instrument/y: yamaha ytr1335..
Ustnik/i:
Lokalizacja: Płośnica
Kontakt:

Post autor: klonpiotr » 19 sty 2007, 15:32

Skoro ma papier na I stopień to o graniu już coś tam wie ;) Napewno jak ćwiczyć i doskonalić swoje umiejętności :smile:
Także polecam spędzać dużo czasu razem z tą metalową kochanką :mrgreen:

HiniX
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 14 sty 2007, 21:56
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Krzeszowice

Post autor: HiniX » 19 sty 2007, 17:22

Kochanką?! nie no, bez przesady, nie sypiam z moją trąbką :) Moja trąbka śpi sobie obok mojego łóżka w swym własnym futerale ;)
Dzięki wszystkim za pomoc, biorę się za solidne ćwiczenie i zobaczymy jak to będzie ;)
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Oliver Smash
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 16 sty 2007, 23:01
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Oliver Smash » 19 sty 2007, 17:52

Dokładnie, zazdroszczę Ci havk. Ja dzisiaj byłem w pewnej szkole muzycznej (na państwową niestety już dla mnie jest za późno). Niestety nie mają tam trębaczy, ale gość powiedział że skontaktuje się ze znajomymi i odezwie się do mnie, więc ciągle mam nadzieję. Niestety, koszt takiego szkolenia to 150 zł za 4 godziny miesięcznie (1 w tygodniu) + własny instrument. Dowiadywałem się też o orkiestrze dętej w moim mieście, w poniedziałek jadę do nich porozmawiać, jednak po rozmowie dzisiejszej trochę zwątpiłem. Nauczyciel z tej szkoły powiedział że nauka w orkiestrze jest mało efektywna, pokażą mi jak dmuchać w ustnik, ew. nauczą nut, a z resztą praktycznie będę musiał sobie radzić sam. Dodał że przez to mogę nabrać też złych nawyków.

Awatar użytkownika
Rastamanek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 244
Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
Instrument/y: kawalek blachy
Ustnik/i:
Lokalizacja: s kątowni

Post autor: Rastamanek » 20 sty 2007, 21:54

150 zl to drogo ja w ognisku place 100 zl i tez mam 1 lekcje w tygodniu.

a wracając do tematu to są jakies cwiczenia(oprócz długich dzwięków) na wyrobienie kondycji? gram ponad rok i kondycje mam maksymalnie na 1h a przydało by się troche dluzej grac da się cos z tym zrobic czy po prostu trzeba czekac az kondycja z czasem sama się nabije?

Awatar użytkownika
klonpiotr
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 5 sie 2006, 11:59
Instrument/y: yamaha ytr1335..
Ustnik/i:
Lokalizacja: Płośnica
Kontakt:

Post autor: klonpiotr » 20 sty 2007, 22:44

Rastamanek , a Ty sobie wyobrażasz , że jak będziesz ćwiczył to będziesz mógł 24 h/dobę grać kiedyś ?
Na saxie , bądź na jakiś większym ustniku tak ,ale nie na trąbce. 1h [ oczywiście mówisz o graniu non stop przez tą godzinę ? ] to dobry wynik , sam czasami nie wytrzymuję próby z orkiestrą,jak jest dłuższa.
Także Rastamanek nie ma się co dołować, o lepszą kondycję ciężko się postarać .

Zapewne regularne ćwiczenia na mięśnie ust poprawią co nieco :wink:
A jak ćwiczyć ? przecież to są mięśnie , więc wiadomo :mrgreen:

Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Administrator
Posty: 1370
Rejestracja: 16 cze 2006, 19:52
Instrument/y: B&S 3137
Ustnik/i: Marcinkiewicz E17, JK 3C
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Kamil » 20 sty 2007, 23:02

Heh, 1h to dobry wynik? Podczas pierwszego roku grania - ok. Ale dalej?! ;)
„Life is something like a trumpet. If you don't put anything in, you won't get anything out.”

Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe

Awatar użytkownika
klonpiotr
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 195
Rejestracja: 5 sie 2006, 11:59
Instrument/y: yamaha ytr1335..
Ustnik/i:
Lokalizacja: Płośnica
Kontakt:

Post autor: klonpiotr » 20 sty 2007, 23:23

No Camillo , a Ty ile potrafisz bez przerywania ,non toper grać na trąbce ? 1h to za mało ?

ODPOWIEDZ