Technika
- Rastamanek
- Użytkownik
- Posty: 244
- Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
- Instrument/y: kawalek blachy
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: s kątowni
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
Jako że to mój pierwszy post to witam wszystkich serdecznie
Janinho - zeby zagrać szestastki w tempie 175 trzeba je umieć zagrać kilka razy w tempie 100. potem 105 i znowu kilka razy, 110 i kilka razy itd itd aż dojdziesz do 175. a potem dasz znowu więcej i sie zdziwisz jak dojdziesz do 190 czasochłonne ale skuteczne
Janinho - zeby zagrać szestastki w tempie 175 trzeba je umieć zagrać kilka razy w tempie 100. potem 105 i znowu kilka razy, 110 i kilka razy itd itd aż dojdziesz do 175. a potem dasz znowu więcej i sie zdziwisz jak dojdziesz do 190 czasochłonne ale skuteczne
Ćwiczyć!! Nie gadać!!
- Rastamanek
- Użytkownik
- Posty: 244
- Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
- Instrument/y: kawalek blachy
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: s kątowni
Nie przeskoczysz tego, nie ciwczyczysz = nieumiesz dobrze grac
Nie ma zadnej techniki pedgogicznej "szybki język w 3 minuty" na wszytko potrzeba czasu. Nie poswięcisz go twoja strata, ale umiejętnosci same z siebie nie przyjdą, chcobys miał talent geniusza, oni tez muszą cwiczyc i to o wiele wiecej niz my.
Nie ma zadnej techniki pedgogicznej "szybki język w 3 minuty" na wszytko potrzeba czasu. Nie poswięcisz go twoja strata, ale umiejętnosci same z siebie nie przyjdą, chcobys miał talent geniusza, oni tez muszą cwiczyc i to o wiele wiecej niz my.
- havk
- Moderator
- Posty: 1564
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
- Instrument/y: Yamaha 4335G
- Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
- Lokalizacja: Kraków/Częstochowa
o tak. bez cwiczen nie ma nic. Ludzie, ile razy jeszcze trzeba powtarzac, ze nie ma zadnego magicznego sposobu na granie w trzech okatawch po tygodniu cwiczen! do wszystkiego trzeba dojsc z pewnym trudem, zycie to nie bajka. Trąbka jest trudnym instrumentem, i tak jak powiedział kolegaRastamanek - chocbys miał talent mistrza, bez cwiczen nic nie zdołasz! dampis, jak nie masz chęci, to lepiej zrezygnuj wogole z gry na trąbce. Myslisz, ze jak ja zaczynałem bylo łatwo? Powiem ci, tak jak większosc grających juz troche forumowiczow - wcale! ile razy byłem mega wkurzony, zeby wywalic trąbke przez okno, bo jeszcze ja byłęm cały czas chory i co miesiąc musiałem zaczynac wszystko od początku. Teraz widzę, ze te 6 lat nie poszło na marne. Zaczynam grac z kapelą, moj dzwięk poprawił się w zaskakująco szybkim tępie. I nie z powodu jakiegos super sposobu. Po prostu wycwiczyłem dobrze moje usta, które zaczęły troszke inaczej wibrowac. Po to cwiczyłęm po 2 godziny dziennie, męczyłem się z instrumentem, chodziłem na kazdą lekcje, na próby orkiestry. Mam nadzieje ze zrozumiałes o co mi chodzi.