Witam!
Jakieś 2 miesiące temu zbudował się niewielki jazzowy skład, trąbka, gitara, kontrabas, perkusja już w drodze . Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z graniem jazz'u jako takim, znałem co najmniej jakieś podstawy do improwizacji. Może po prostu chodzi tylko o praktykę, ale moim głównym problemem najczęściej jest to, że nie wiem gdzie jestem w danym standardzie!
Gdy akurat jest kolej na moje solo trudno jest się zgubić, zawsze mogę użyć tematu i lekko go zmodyfikować, przynajmniej jestem pewien, w którym miejscu gramy. Najtrudniejszy moment to ponowne wejście na temat, które występuje tuż po solo innego instrumentu. Trudno uchwycić mi moment "przejścia" mimo, że czasem zmiany akordów są dość charakterystyczne. Naprawdę chciałbym słyszeć to w stylu: "o, teraz temat!" zupełnie automatycznie.
Zawsze skupiałem się bardziej na nutach zamiast na tym co słyszę, aż wstyd się przyznać. Usłyszałem ostatnio gdzieś nawet stwierdzenie: Mniej nut, więcej muzyki! Teraz widzę, że jazz(zresztą nie tylko to!) to nie przelewki i trzeba nadzwyczaj sprawnego ucha by wszystko wyszło "in time". Chciałbym zebrać w tym wątku wszystkie porady dotyczące treningu słuchania szczególnie w Jazzie. Prosiłbym więc o wszystkie ciekawe pomysły na ten temat jakie tylko przyjdą do głowy!
pozdrawiam.
Jazz, standard, gdzie jestem ?
- davetrumpeter
- Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 22 sty 2014, 18:20
- Instrument/y: Huttl
- Ustnik/i: Schilke HW 15
- Lokalizacja: Kraków
- Michał Koniarski
- Ekspert
- Posty: 713
- Rejestracja: 1 cze 2009, 23:08
- Instrument/y: Schilke HC1-L, Carol Brass CFL 7200 GSS
- Ustnik/i: Schilke 14 Heavyweight, Stomvi 4
- Lokalizacja: Szczecin
Za trzymanie formy w zespole odpowiedzialny jest perkusista. Tak, perkusista! Może się to wydawać śmieszne, ale tak jest. Żadne nawet najbardziej "wyraźne" akordy nie są w stanie zastąpić czytelnego przejścia perkusji. Wtedy nawet jeżeli się zapomnisz gdzie jesteś, perkusista powinien Cię doprowadzić do pionu. Jeżeli perkusista nie potrafi zrobić czytelnego przejścia to niech zrobi chociaż tzw. "break" czyli pauzę i wtedy wszyscy będą widzieć, że coś się święci. Perkusista powinien zaznaczać przejścia na temat, na solówki, na tzw. bridge (most) i wiele innych rzeczy, które wynikają z ustaleń.
Nie jest ważne co grasz, ale jak grasz. Kiksare humanum est
Wyróżniony w konkursie Mottywator
Wyróżniony w konkursie Mottywator
-
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: 26 lut 2014, 19:22
- Instrument/y: puste pole
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Zg
jak grasz z nut i skupiasz się głownie na nutach, to trudno nazwać to jazzem. Standardy każdy zagrać z nut potrafi, a jazz jest to muzyka, którą się tworzy na żywo, standardy, a raczej nuty powinieneś potraktować jako mapkę, szkielet - ale interpretacje powinieneś mieć swoje. Powinieneś uczyć się ogrywać akordy, bo nie ma takiego czegoś jak "jakieś podstawy do improwizacji", trzeba znać progresje akordów, umieć je ogrywać, przy większym wtajemniczeniu, akordy dane w tej mapce z nutami, ogrywa się innymi skalami etc. jazz jest bardzo trudny, bo żeby grać dobry jazz, trzeba GRAĆ ŚWIADOMIE, trzeba mieć dużą wiedzę, poczucie estetyki jazzowej, harmonii, tzw feeling, nie mówiąc już o odpowiedniej artykulacji i rytmice - ale to przychodzi po dziesiątkach godzin ćwiczeń. Trudno jest zostać dobrym jazzmanem ćwicząc 1,5 h dziennie.. dla tego jazzmani, którzy prezentują poziom odpowiedni ćwiczą po 4-6-8 godzin, a nawet więcej. Tego wymaga jazz, to jest ciągłe poszukiwanie, ciągłe ogrywanie akordów i szkolenie się. Najpierw trzeba się nauczyć jazzu od strony akademickiej, wtedy podczas grania masz swobodę i jeżeli serio lubisz jazz, to przyjdzie feeling w momencie wyluzowania, świadomości, że masz wszystko pod kontrolą i wiesz co robisz. Ale jazz trzeba czuć, trzeba to lubić i być osłuchanym w płytach.
powodzenia
edit: tak się rozpędziłem, że zapomniałem o problemie Twoim : ) musisz dużo ćwiczyć ogrywanie akordów - na początku możesz, sobie spoglądać na rozkład na kartce, ale jak trenujesz w domu, to musisz dążyć, aby grać bez rozkładu akordów na kartce i mieć to w głowie. Z czasem nie będziesz się gubił. Z tym, że są mniej i bardziej skomplikowane standardy jeżeli idzie o akordy.. kwestia jak bardzo skomplikowane są i ile czasu poświęcasz na to.
powodzenia
edit: tak się rozpędziłem, że zapomniałem o problemie Twoim : ) musisz dużo ćwiczyć ogrywanie akordów - na początku możesz, sobie spoglądać na rozkład na kartce, ale jak trenujesz w domu, to musisz dążyć, aby grać bez rozkładu akordów na kartce i mieć to w głowie. Z czasem nie będziesz się gubił. Z tym, że są mniej i bardziej skomplikowane standardy jeżeli idzie o akordy.. kwestia jak bardzo skomplikowane są i ile czasu poświęcasz na to.
- davetrumpeter
- Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 22 sty 2014, 18:20
- Instrument/y: Huttl
- Ustnik/i: Schilke HW 15
- Lokalizacja: Kraków
Nie mówię, że gram z nut, to faktycznie nie jazz. Ale na etapie uczenia się danego tematu muszę mieć jeszcze coś do wglądu.
Myślę, że wraz z upływem czasu, nuty będzie można odrzucić. Kilku tematów nauczyłem się chwilę po tym jak je usłyszałem.
@Michał Koniarski Perkusję już mamy i miałeś rację. Dzięki przejściom perkusisty szybko wyłapuję zmiany poszczególnych części.
pozdrawiam.
Myślę, że wraz z upływem czasu, nuty będzie można odrzucić. Kilku tematów nauczyłem się chwilę po tym jak je usłyszałem.
@Michał Koniarski Perkusję już mamy i miałeś rację. Dzięki przejściom perkusisty szybko wyłapuję zmiany poszczególnych części.
pozdrawiam.