Zmiana ukladu ustnika...
- Konradoo
- Użytkownik
- Posty: 128
- Rejestracja: 27 lut 2014, 20:48
- Instrument/y: Schagerl Academica
- Ustnik/i: Vincent Bach 3c
- Lokalizacja: JJ
Zmiana ukladu ustnika...
Witam... od pewnego czasu mialem problem z "harczacym" dzwiekiem.. do tej pory mialem uklad ustnika 1/3 gora 2/3 dol.. na ostatniej lekcji nauczyciel ustawil mnie na odwrot czyli 2/3 gora 1/3 dol .. dzwiek jest ladniejszy i taki bardziej otwarty " mocny" ale teraz gram ledwo do d2 ... gora wogole nie pali ... czy gora zacznie kiedys wogole palic po tej zmianie ?;/ to juz 2 korekta zadecia w ciagu 2 miesiecy masakra... wiec krotko mowiac dol duzo lepiej brzmiacy i dzwiek ladniejszy pelniejszy ale do d2 ledwo co ugram ...i kondycyjnie troszke sie wiecej ..
-
- Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 30 maja 2014, 01:24
- Instrument/y: Primara
- Ustnik/i: AS 3c
- Lokalizacja: Katowice
Konradoo, poniżej przesyłam fotkę z książki Wastalla, który moim zdaniem w sposób niezwykle prosty pokazuje, o co chodzi w ułożeniu ustnika. Rozumowanie w sposób techniczny "dwie trzecie tu, dwie trzecie tam" nie ma najmniejszego sensu. Każdy ma inne usta.
W ułożeniu ważne jest aby to nie ustnik był na środku ust, a szczelina przez którą wydostaje się powietrze była mniej więcej na środku "kółeczka". No i rzecz jasna by dźwięk był nie charczący. Jeśli oddech jest poprawny, powietrze wypływa luźno, dźwięk jest czysty - to właśnie to jest prawidłowe ułożenie. Mam nadzieję, że to choć trochę Ci pomoże.
W ułożeniu ważne jest aby to nie ustnik był na środku ust, a szczelina przez którą wydostaje się powietrze była mniej więcej na środku "kółeczka". No i rzecz jasna by dźwięk był nie charczący. Jeśli oddech jest poprawny, powietrze wypływa luźno, dźwięk jest czysty - to właśnie to jest prawidłowe ułożenie. Mam nadzieję, że to choć trochę Ci pomoże.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Cierpliwości, młody człowieku! Cierpliwości!
- bartrivtriku
- Użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: 7 lut 2013, 21:33
- Instrument/y: startone/amati
- Ustnik/i: 7c vincent bach
- Lokalizacja: N S
Ja tak miałem miesiąc temu. Wszystko się ułożyło. Może to być kwestia tego, że jesteś spięty.
Trąbka to nasza pasja !
Mój blog: http://bartris.blogspot.com/
Mój blog: http://bartris.blogspot.com/
- bartrivtriku
- Użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: 7 lut 2013, 21:33
- Instrument/y: startone/amati
- Ustnik/i: 7c vincent bach
- Lokalizacja: N S
Ja czułem się tak samo. Po prostu się nastawiłem na to że będę zaczynał od nowa.
Trąbka to nasza pasja !
Mój blog: http://bartris.blogspot.com/
Mój blog: http://bartris.blogspot.com/
-
- Użytkownik
- Posty: 489
- Rejestracja: 26 mar 2010, 08:42
- Instrument/y: Bach Artisan, Martin Committee 1952
- Ustnik/i: Bach Corp., Monette
- Lokalizacja: Katowice
Konradoo nie pieść się ze sobą jak panienka. Ma boleć i tyle. Uśmiech ma się poszerzyć, usta zgrubieć a na górnej wardze mają pojawić się małe zniekształcenia. Nie ma cudów. Niestety organizm człowieka nie jest organicznie zaprogramowany do grania na "aerofonach wargowych". Musisz go sam przygotować, co bywa bolesne i pozostawia ślady. Jak uprawiasz sport to nogi bolą? No to co Cię mają usta nie boleć jak je mocno wysilasz? Ma boleć i tyle. Ale oczywiście z umiarem żeby mięśni nie pozrywać.
Musisz pamiętać że niestety grupa mięśni ust jest niewielka i w zasadzie wszystko wisi na mięśniu okrężnym ust. A więc jak muskulatura słaba to trza ją rozwinąć. Jest to oczywiście możliwe ale MUSI BOLEĆ.
Dodam, że w niektórych kulturach (antycznych i współczesnych) rozwój mięśni ust do specyficznych potrzeb (w tym gry na instrumencie) jest czymś wpisanym w obyczajowość - zwłaszcza u kobiet. Reszty się domyśl.
A tu taki przykład:
http://azjatyckicukier.blogspot.com/201 ... iczen.html
Musisz pamiętać że niestety grupa mięśni ust jest niewielka i w zasadzie wszystko wisi na mięśniu okrężnym ust. A więc jak muskulatura słaba to trza ją rozwinąć. Jest to oczywiście możliwe ale MUSI BOLEĆ.
Dodam, że w niektórych kulturach (antycznych i współczesnych) rozwój mięśni ust do specyficznych potrzeb (w tym gry na instrumencie) jest czymś wpisanym w obyczajowość - zwłaszcza u kobiet. Reszty się domyśl.
A tu taki przykład:
http://azjatyckicukier.blogspot.com/201 ... iczen.html
Pozdrawiam - Grzegorz