Drastyczny spadek formy
-
- Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 27 sie 2013, 19:25
- Instrument/y: Wisemann DTR-250
- Ustnik/i: Yamaha Custom 16C4 GP
- Lokalizacja: Wejherowo
Drastyczny spadek formy
Witam trębaczy!
Mam ogromny problem, jakieś 6 miesięcy temu nastąpił u mnie drastyczny spadek formy, wszystko stało się w okolicznościach gdy dostałem nową trąbkę, do teraz nie mogę nad tym zapanować, strasznie szybko się męczę, góra nie wychodzi i angażuje w grę całą buzie, gdy chwilkę odpocznę, dalej chwilę pogram i tak w kółko, strasznie się denerwuje bo nic mi nie wychodzi, sezon przeglądów zbliża się wielkimi krokami a ja bez formy. Od ponad roku gram na ustniku Yamaha 16C4 GP na początku było super, jakieś 2 tyg temu zmieniłem na jakiś samorobny, jest płytszy i ma większą średnicę od mojego, przez chwilę myślałem że pomogło ale to tylko pierwszy moment, dalej jest tak samo, męczę się szybko. Gram w domu po troszku, odkładam trąbkę gdy już nie wychodzi,
czego to może być wina? ustnik? trąbka? przemęczone usta? ja już rozkładam ręce.. :/
z góry dziękuje za odpowiedzi Pozdrawiam.
Mam ogromny problem, jakieś 6 miesięcy temu nastąpił u mnie drastyczny spadek formy, wszystko stało się w okolicznościach gdy dostałem nową trąbkę, do teraz nie mogę nad tym zapanować, strasznie szybko się męczę, góra nie wychodzi i angażuje w grę całą buzie, gdy chwilkę odpocznę, dalej chwilę pogram i tak w kółko, strasznie się denerwuje bo nic mi nie wychodzi, sezon przeglądów zbliża się wielkimi krokami a ja bez formy. Od ponad roku gram na ustniku Yamaha 16C4 GP na początku było super, jakieś 2 tyg temu zmieniłem na jakiś samorobny, jest płytszy i ma większą średnicę od mojego, przez chwilę myślałem że pomogło ale to tylko pierwszy moment, dalej jest tak samo, męczę się szybko. Gram w domu po troszku, odkładam trąbkę gdy już nie wychodzi,
czego to może być wina? ustnik? trąbka? przemęczone usta? ja już rozkładam ręce.. :/
z góry dziękuje za odpowiedzi Pozdrawiam.
-
- Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 5 lip 2014, 23:16
- Instrument/y: Trąbka
- Ustnik/i: Gewa 3C
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- andrzej-199017
- Użytkownik
- Posty: 685
- Rejestracja: 27 wrz 2011, 21:27
- Instrument/y: Amati ATR606S
- Ustnik/i: Gewa 3C
- Lokalizacja: MOD Postomino
- Kontakt:
Z przerwą zawsze można spróbować. Nie zaszkodzi na pewno.
www.orkiestra-postomino.weebly.com
www.chomikuj.pl/andrzej-199017
facebook Młodzieżowa Orkiestra Dęta w Postominie
www.chomikuj.pl/andrzej-199017
facebook Młodzieżowa Orkiestra Dęta w Postominie
- marcin81
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: 17 gru 2011, 14:04
- Instrument/y: Bach model New York 197, King 2055 S
- Ustnik/i: Schilke Symphony 1M
- Lokalizacja: Kalisz
Widzę, że kombinujesz z ustnikami.... nie tędy droga. Graj na jednym (najlepiej jakimś markowym. Odpuść sobie samoróbki na tym etapie). Możesz wyjaśnić zacytuje "angażuję całą buzię"? Kwestię przeglądów orkiestr odradziłbym Ci w tym stanie. Na siłę narobisz sobie tylko problemów. Napisz jak wygląda Twój dzień grania na trąbce (jak się rozgrywasz, w jaki sposób, ile czasu etc.). Może w tedy będzie łatwiej zdiagnozować co robisz źle. Pozdrawiam.
-
- Użytkownik
- Posty: 100
- Rejestracja: 8 paź 2008, 17:07
- Instrument/y: Yamaha Xeno 8335s
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Poland
po części na pewno instrument zaważył, gdyż pewnie ma inny rozmiar menzury i czary, a po drugie twój sposób ćwiczenia wydaje mi się być błędny, gdyż zmiana ustnik na płytki nic Ci nie pomorze, a wręcz przeciwnie na płytkim ustniku dużo ciężej się gra staccato i kondycja dużo szybciej "siada" (ustniki płytkie są świetne do big bandu na lead, ale do klasycznych spraw jest ciężko bo projekcja dźwięku i praca mięśni nie ta..), tak że wydaje mi się że musisz "mądrze" ćwiczyć i zachować trochę cierpliwości, a efekty na pewno przyjdą..
Pzdr.
Pzdr.
-
- Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 12 maja 2014, 17:38
- Instrument/y: Yamaha 8335RG
- Ustnik/i: Warburton
- Lokalizacja: Gdańsk/Piaseczno
Georgi, na pewno musisz ułożyć sobie plan ćwiczeń (oczywiście musisz dostosować swój plan do obowiązków). Polecam niezbyt mocną poranną rozgrywkę (pierwsze 4 ćwiczenia z Clarke'a, przedęcia, ćwiczenia na przepływ powietrza z Cichowicza), później w ciągu dnia polecam pograć jakieś utwory i to samo co rano i dołączyć granie gam i chromatyzacji, a na wieczór polecam pograć jakieś ćwiczenia rozluźniające. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku i wytrzymałości oraz pilnując podstaw grania. Na efekty trzeba trochę czekać, ale uwierz mi, że watro
-
- Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 9 lut 2012, 21:23
- Instrument/y: Bach Stradivarius 37
- Ustnik/i: Bach corp. 1 1/4
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Mialem ten sam problem i dlugo sie z tym meczylem. Zrobilem kilkakrotnie przerwe, gralem mniej ale nie pomagalo wiec to nie przegranie. Cwiczylem z glowa ale forma spadala wciaz drastycznie. Do rzeczy..
W moim przypadku problem okazala sie szczelinka. Byla bardzo duza, gralem z otwartej buzi. Wargi prawie nie mialy ze soba kontaktu. Nie wiem czy w Twoim przypadku tez bedzie to, ale zwroc uwage na te kwestie. Zainwestuj moze w rant kontrolny? Druga sprawa- powietrze. Nie wiem jak dmuchasz, ale im lepiej tyk mniej masz problemow. Pracuj nad tym a problemy same znikaja. Powodzenia!
W moim przypadku problem okazala sie szczelinka. Byla bardzo duza, gralem z otwartej buzi. Wargi prawie nie mialy ze soba kontaktu. Nie wiem czy w Twoim przypadku tez bedzie to, ale zwroc uwage na te kwestie. Zainwestuj moze w rant kontrolny? Druga sprawa- powietrze. Nie wiem jak dmuchasz, ale im lepiej tyk mniej masz problemow. Pracuj nad tym a problemy same znikaja. Powodzenia!
-
- Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 27 sie 2013, 19:25
- Instrument/y: Wisemann DTR-250
- Ustnik/i: Yamaha Custom 16C4 GP
- Lokalizacja: Wejherowo
Nie jestem żadnym profesjonalistą, w dzień pracuje, grę w orkiestrze traktuje jako pasję i hobby. Jak mam czas to przeważnie codziennie gram ok 30-40min. Moja rozgrzewka kończy się na zagraniu gamy F-dur w gór i w dół. Wcześniej nie miałem problemów, kondycja była o niebo lepsza niż teraz. "angażuję całą buzię" w sensie nadymam policzki tak, po grze bolą mnie mięśnie szczęki i ustnik mi zjeżdża.
Dziękuje za na kierunkowanie, w takim razie zostaje przy ustniku Yamahy.
Dziękuje za na kierunkowanie, w takim razie zostaje przy ustniku Yamahy.
- Waldek Krukowski
- Użytkownik
- Posty: 245
- Rejestracja: 24 lut 2013, 21:35
- Instrument/y: Bach Strad. 37, Stomvi Elite, E-Benge
- Ustnik/i: Bach 1 1/2C Corp., Yamaha 16C4 GP,
- Lokalizacja: Warszawa/Różan
Witaj, tak to niestety jest kiedy chcemy grać jak zawodowcy a niestety czasu na ćwiczenia brakuje. Skąd ja to znam;)
Moim zdaniem odpuść sobie granie po 40 min co dziennie. Przyzwyczajasz tym samym swoje mięśnie do takiego właśnie wysiłku. One wytrzymają 40 min a później to już tylko spadek.
Z doświadczenia wiem, że trening dobrze zaplanowany i zrealizowany co drugi a nawet co trzeci dzień, przyniesie lepszy efekt.
Z czasem zwiększamy sobie ilość materiału do zagrania i niestety 40 min nie wystarcza a robienie tego na chybcika do niczego nie prowadzi. Wg mnie trening do 1,5 godz. z realizacją planu, gam, utworów, ćwiczeń. przyniesie lepsze korzyść. Pamiętaj zawsze o odpowiedniej rozgrzewce na ustniku (to naprawdę pomaga) słabym docisku, kontrolowanym oddechu i graniu na luzie a dasz rade na nie jednym koncercie:)
Tak już jest z trębaczami amatorami, że chcemy czerpać od profesjonalistów wszystko co się da ale nie zapominaj, że to ich praca. Oni to i tylko to robią przez cały dzień. Nie dogonimy ich. (choć też bym chciał)
Z ustnikami samoróbkami daj sobie spokój.
16C4 GP do bardzo wygodny ale już spory ustnik, może poszukaj troszkę mniejszych odpowiedników np. 14C4 gp lub Stomvi 3C.
Powodzenia.
Moim zdaniem odpuść sobie granie po 40 min co dziennie. Przyzwyczajasz tym samym swoje mięśnie do takiego właśnie wysiłku. One wytrzymają 40 min a później to już tylko spadek.
Z doświadczenia wiem, że trening dobrze zaplanowany i zrealizowany co drugi a nawet co trzeci dzień, przyniesie lepszy efekt.
Z czasem zwiększamy sobie ilość materiału do zagrania i niestety 40 min nie wystarcza a robienie tego na chybcika do niczego nie prowadzi. Wg mnie trening do 1,5 godz. z realizacją planu, gam, utworów, ćwiczeń. przyniesie lepsze korzyść. Pamiętaj zawsze o odpowiedniej rozgrzewce na ustniku (to naprawdę pomaga) słabym docisku, kontrolowanym oddechu i graniu na luzie a dasz rade na nie jednym koncercie:)
Tak już jest z trębaczami amatorami, że chcemy czerpać od profesjonalistów wszystko co się da ale nie zapominaj, że to ich praca. Oni to i tylko to robią przez cały dzień. Nie dogonimy ich. (choć też bym chciał)
Z ustnikami samoróbkami daj sobie spokój.
16C4 GP do bardzo wygodny ale już spory ustnik, może poszukaj troszkę mniejszych odpowiedników np. 14C4 gp lub Stomvi 3C.
Powodzenia.
"...Aby być mistrzem nigdy nie przestawaj być uczniem..."
-
- Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 27 sie 2013, 19:25
- Instrument/y: Wisemann DTR-250
- Ustnik/i: Yamaha Custom 16C4 GP
- Lokalizacja: Wejherowo
Waldek Krukowsk dziękuje za wyczerpującą odpowiedź
Próbowałem grać na Gewie 3C ale to nie to, 16C4 znacznie lepiej leży, lepiej się gra i barwa dźwięku nie do porównania przedtem grałem na 1,5C więc to prawie to samo.
Ciekawy pomysł z tą grą co drugi dzień, chyba spróbuje Czy plan ćwiczeń może wyglądać następująco? :
1. gra na ustniku
2. gamy
3. kilka etiud
4. utwory zasadnicze
Pozdrawiam serdecznie
Próbowałem grać na Gewie 3C ale to nie to, 16C4 znacznie lepiej leży, lepiej się gra i barwa dźwięku nie do porównania przedtem grałem na 1,5C więc to prawie to samo.
Ciekawy pomysł z tą grą co drugi dzień, chyba spróbuje Czy plan ćwiczeń może wyglądać następująco? :
1. gra na ustniku
2. gamy
3. kilka etiud
4. utwory zasadnicze
Pozdrawiam serdecznie
-
- Nowicjusz
- Posty: 8
- Rejestracja: 21 sie 2011, 16:06
- Instrument/y: Holton ST550 Admiral MF
- Ustnik/i: Vincent Bach Corp.1 1/2C , Monette B2S3 Prana
- Lokalizacja: Polska
Hej. Ja odradzam grę na ustniku jeśli nie jesteś zaawansowanym trębaczem, bo może to Tobie przynieśc więcej szkody niż pożytku. Grając na trąbce wibracja w ustniku jest mikroskopijna i nie odzwierciedla tego samego brzęczenia jakie słyszymy grając na samym ustniku (jeśli nie wiesz jak to robic). Najważniejszy jest przepływ i kompresja powietrza, którą kontrolujemy językiem. Na początek poleciłbym Tobie cwiczenie na odnalezienie punktu wibracji ust. Bierzesz ustnik i dmuchasz tak by było słychac tylko przepływ powietrza (bez brzęczenia), nastepnie (cały czas dmuchając) wkładasz go do rurki ustnikowej i obserwuj co się dzieje (dźwięk powinien sam się pojawic). To jest ten mikroskopijny punkt nad którym powinieneś pracowac. Oczywiście zakładam, że aparat oddechowy masz ustawiony. Nastepnym etapem pwinno byc uświadomienie sobie jak pracuje język, i tu najlepsze są cwiczenia na przedęcia w dolnych rejestrach.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
¨Nie obawiam się przeciwnika, który trenował tysiąc kopnięc, tylko tego, który trenował jedno kopnięcie tysiąc razy.¨ (Bruce Lee)
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
Georgi, wszystkie porady są super, pięknie i ach ale... skoro jesteś amatorem to Twoja wiedza na temat: Jak ich użyć? Jak ćwiczyć? Co zrobić gdy...? jest pewnie mała. Nie raz powtarzam, że teoretyczne wytłumaczenie problemu ma się nijak do praktyki. Nie namawiam aczkolwiek gorąco proponuję wziąć kilka lekcji z zawodowcem, który pokaże Tobie co robisz źle, gdzie popełniasz błąd. Wskaże Tobie na pewno kilka fajnych patentów. Zagranie gamy F-dur to tak naprawdę żadna rozgrzewka. To jakby sprinter przed biegem ubrał buty i przebieg 400 m po czym stanął do biegu. Rezultat będzie słaby. Skontaktuj się z kimś z Trójmiasta bo zawodowców tam jest na prawdę wielu, zainwestuj parę groszy a poznasz "bliżej" tajniki rządzące trąbką.
Taka moja dobra rada
Taka moja dobra rada
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)