problem z gardłem

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
adr
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 19 wrz 2007, 16:44
Instrument/y: Bach stradivarius/ B&S challenger
Ustnik/i:
Lokalizacja: Gdynia

problem z gardłem

Post autor: adr » 19 wrz 2007, 16:59

Witam, moj problem polega na tym, iż przy grze na trabce oraz innych deciakach szyja rozszerza mi sie cos w stylu ropuchy, jednoczesnie sciskajac gardlo, co powoduje mniejszy przeplyw powietrza oraz szybsze zmeczenie jak i ból całej szyji?

Czy ktos moze wie co zrobic z takim przypadkiem?

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Camillus
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 294
Rejestracja: 22 sie 2007, 15:45
Instrument/y: Bach Stradivarius New York, Amati AFH-601II
Ustnik/i: GR 66L, Yamaha Allen Vizzutti, Laskey 68F
Lokalizacja: Jawiszowice/Oświęcim

Post autor: Camillus » 19 wrz 2007, 17:53

Prawdopodobnie za bardzo się spinasz. Poćwicz ćwiczenia oddechowe przed graniem oraz pomyśl żeby jak najmniej wysiłku wkładać w każdy dźwięk.
Jeśli mój post okazał się pomocny, kliknij "POMÓGŁ" :)

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 19 wrz 2007, 20:44

dziwna sprawa. podczas oddychania gardło powinno być luźne, otwarte. mniej wiecej jak podczas ziewania :) oddech do trąbki nie różni się za bardzo od oddechu normalnego: bierze się tylko więcej powietrza i jest szybki wdech i wolniejszy wydech :) jak oddychasz "normalnie" to nie ma takiego problemu, prawda? nawet przy głębokim oddychaniu? :) spróbuj podpatrzeć siebie podczas normalnego oddychania i ziewania i starać sie uzyskac podobne odczucie podczas gry :) a może problem lezy gdzie indziej? może powietrze gdzieś sie blokuje, nie może wyjść i rozpycha Twoje gardło? warto zwrócić uwagę na postawe :)
pozdrawiam i życze cierpliwości w walce z tym :)
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
eliasztp
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 800
Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
Instrument/y: Yamaha Xeno
Ustnik/i: Warburton 6M
Lokalizacja: Brzeg

Post autor: eliasztp » 17 sty 2008, 23:07

Ja tez mam dużą szyje podczas grania, ale nie przeszkadza mi to. Wtedy wiem, że dmucham i sie nie duszę. Kiedy próbuje grać z szyja normalna to nie moge grac, trace dzwiek, skale. Po częsci zależy to od anatomii człowieka, jedni tak maja a drudzy nie.Nawet tacy trębacze jak Arturo Sandowal, Dizzy Gillespie czy Miles Davis równiez tak maja i są świetnymi trebaczami, a watpie żeby oni mieli problem z oddychaniem :) Jeżeli masz duża szyje i gra ci się dobrze, dobrze oddychasz, nie dusisz się to nie ma co szukac dziury w całym. Jeżeli gra ci się z tym nie wygodnie to musisz rozdmuchac sie na dole.

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 18 sty 2008, 00:26

eliasztp, ale on napisał że jemu to prezszkadza i mu zaciska gardło ;) samo rozszerzanie szyi nie przeszkadza jeśli nie blokuje powietrza :) jesli blokuje to coś jest nie tak ;)
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
eliasztp
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 800
Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
Instrument/y: Yamaha Xeno
Ustnik/i: Warburton 6M
Lokalizacja: Brzeg

Post autor: eliasztp » 18 sty 2008, 09:54

Dlatego napisałem też żeby rozdmuchał sie na dole. Doły, doły i jeszcze raz doły. Długie, nudne ale skuteczne. Na graniu dolnych dzwięków gardło jest otwarte, bardziej pracuje przepona, trzeba mocniej dmuchac i dzięki takim cwiczeniom może za poł roku to przejśc :)

Awatar użytkownika
havk
Moderator
Moderator
Posty: 1564
Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
Instrument/y: Yamaha 4335G
Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post autor: havk » 18 sty 2008, 10:08

wiecie, miałem podobny problem po przestawieniu zadęcia i po długiej chorobie pulmonologicznej. Moj nauczyciel, któemu szczerze za to dziękuję, ze wrociłęm do formy, powiedział tak: "nie mozesz się teraz przemęczac, bo granie na siłe nic nie da i nie odblokujesz gardła. musisz przyzwyczaic gardło i resztę dróg oddechowych do gry, przy jak najmniejszym nacisku na nie." Kazał mi grac chromatykę, pełnymi, długimi dzwiękami(na cały oddech jeden dzwięk) lecąc chromatyką od c1 do a1 i do fis dolnego. Mezzo forte, aby nie zaciskac gardła, i aby go nie przemęczac. Grac lekko, zwiewnie, nie na hama. Grac z głową, z przerwami. I dzięki temu gram nadal, nie mam problemu. A i jeszcze jedno - przy tej grze trzeba myslec, jak trzyma się trąbkę, zeby nie zaniedbac tego. Teraz nie mam problemu - trąbkę trzymam prosto. pozdrawiam. :)

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 18 sty 2008, 11:07

eliasztp pisze:Na graniu dolnych dzwięków gardło jest otwarte
nie jest to regułą. zwróć uwage ze wiekszosc trebaczy dzwieki od d1 w dol do fis gra za wysoko(i nie chodzi tu o wysuwania kraglika na - to jest wlasnie kwestia gardla ;) ale zgodze sie ze latwiej rozluznic gardlo grajac nizsze dzwieki ;) chociaz moim zdaniem to jest tak od g1 do c1 :)
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

gryzek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 21 paź 2007, 09:48
Instrument/y: Getzen 300series
Ustnik/i: Bach 7C,3C, Kelly 3C
Lokalizacja: Krobia

Post autor: gryzek » 19 sty 2008, 14:21

to tez że zły nawyk przejąłeś i usta spinasz że są tez bardziej ścisniete. Wszyscy tu macie racje :P

Trumpette
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 sty 2008, 12:58
Instrument/y: yamaha
Ustnik/i:
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Trumpette » 19 sty 2008, 20:17

Ja proponuje Ci abyś przed graniem wziął parę głębokich oddechów i staraj się przy tym otwierać gardło. Wystarczy ze poćwiczysz 5-10 minut przed każdym graniem

ODPOWIEDZ