MieCz, myślę, że nie muszę nic dodawać -
Grzegorz_N opisał problem od źródła i jest w tym absolutna racja
Świetnie przedstawiony opis zagadnienia
Od strony fizycznej bym tego nie przedstawił.
Wracając do modeli 390/490 - to jak podałem bratnie instrumenty nie różniące się wizualnie praktycznie niczym. Diabeł tkwi w szczegółach materiałów, o których pisaliśmy. Zasugerowałem z premedytacją model 490S. Dlaczego? Osobiście gram na Bachu 37G czyli dźwięcznik zrobiony jest ze stopu złota i miedzi. Do tego moja trabka jest kryta srebrem jak proponowany Getzen 490S. Brzmieniowo Getzen ma swoją moc, grało się na nim lekko (choć początkowo wymagał rozegrania o czym pisał Grzegorz - Getzen ma solidną blachę, która potrzebuje czasu na rozwibrowanie - szczególnie model srebrny). Miałem na teście model 490L i na prawdę to rasowa amerykańska trąbka.
Mając na myśli Twojego syna zaproponowałem model srebrny gdyż srebro jest odporniejsze na uderzenia oraz trwalsze. Jeśli trabka jest lakierowana to lakier ma to do siebie, że potrafi schodzić. Trąbka wówczas wizualnie nie cieszy oka ... a srebro zawsze ładnie wygląda
Może ta dopłata wydaje się teraz bezpodstawna ale w przypadku zakupu modelu lakierowanego, w momencie schodzenia lakieru można się ugryźć w przysłowiową piętę. UWAGA - nie jest powiedziane, że lakier będzie schodził ale każde jego skaleczenie, kwaśny odczyn potu mogą do tego doprowadzić.
Dopłata wydaje się jednak sensowna gdy chcesz mieć trąbkę przewyższającą Yamahe 4, a taki aspekt przedstawiłeś
To troszkę jak zakup nowego auta w salonie gdy ma się wybór: z klimą czy bez. Potencjalny klient weźmie bez klimy bo przecież jest zima, a latem jakoś się przepęka ale gdy przychodzi +29 st za oknem zaczynamy żałować, że nie dopłaciliśmy różnicy za klimę
Wiem, że dziś pieniądz jest ważny i dla kogoś niewtajemniczonego trąbka to trąbka ale uwierz nam na "słowo pisane", że mamy rację
Grzegorz podjął kwestię rozegrania - faktycznie może to nie być łatwe zadanie tym bardziej, że syn nie będzie miał świadomości kwestii rozegrania ale myślę, że pod okiem nauczyciela spokojnie da radę
Ponadto z tego co pamiętam Getzen ma dobrze ustawione centra dźwiękowe dzięki czemu trąbka nie pływa intonacyjnie (czyli, że "trudniej" zagrać nieczysty dźwięk - pomijam fakt złego zadęcia, które myślę, że syn pod okiem pedagoga poprawnie ustawia oraz "krzywego" dmuchania). Sam swego czasu nabyłem nowego Getzena Eterne 700 (już o tym pisałem) i sam bez świadomości rozrgywałem tę trąbkę. Efekt był taki, że stroiła i ładnie brzmiała czyli generalnie możesz być spokojny. W końcu syn ma nauczyciela prowadzącego, który powinien wszystko korygować podczas zajęć.
Potencjalny słuchacz różnicy w brzmieniu między 390 a 490 raczej nie wysłyszy ale szkoła muzyczna jednak rozwija pewną estetykę brzmienia i w końcu syn dorośnie do barwy, która go interesuje, a którą przy pomocy 490S będzie miał podaną - dołoży troszkę swojej pracy i już
Ot cały sekret
Dlatego czy warto dołożyć na model 490S? Warto warto! Trąbka się odwdzięczy z czasem, a Ty nie będziesz musiał myśleć za 2, 3 lata nad zmianą bo już nie wystarcza. Model 490S jest może troszkę na wyrost dla syna ale daj Boże wszystkim uczyć się na takim sprzęcie, który wystarczy spokojnie na szkołę średnią oraz studia, a nawet dalsze granie