Pieśni pogrzebowe
-
- Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 7 paź 2006, 23:52
- Instrument/y: nic
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Śląsk
-
- Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 09:57
- Instrument/y: Yamaha YTR01
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: KLB
dajcie spokoj, nie jestem po zadnej stronie, Szymon ma po czesci racje ze nie powinno grac sie tylko dla kasy, ale obrazac uzytkownikow tez nie mozna :neutral:
PS Ja i moja siostra na muzykow grajacych tylko za kase mowimy "pseudomuzycy" (bez obrazy).
PS Ja i moja siostra na muzykow grajacych tylko za kase mowimy "pseudomuzycy" (bez obrazy).
Ostatnio zmieniony 2 cze 2007, 12:11 przez pavlll, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 7 paź 2006, 23:52
- Instrument/y: nic
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Śląsk
Tu nie chodzi o granie za kase. Ale ktoś kto gra na pogrzebie "Łajbe" to tak jakby naszczał na trumnę.
Ostatnio zmieniony 22 cze 2008, 15:27 przez SzymonStańczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Rastamanek
- Użytkownik
- Posty: 244
- Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
- Instrument/y: kawalek blachy
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: s kątowni
Granie za kase nie jest niczym złym, uczyłes się całe zycie, cos tam potrafisz, płacą ci za to. Oczywiscie grasz to co rodzina sobie zyczy, no ale mozna temu zaradzic. Przeciez mozna spórobowac zmienic zdanie rodziny. Mimo ze cisza czy łzy matki sa "oklepane" to i tak wieli ludzi tych utworów nie zna. Barke kojarzą dosłownie wszyscy. Wystarczy taką cisze albo łzy matki zaprezentowac i pwoiedziec ze naszym zdaniem to będzie o wiele bardziej na pogrzeb poasowac, albo się uda albo nie. Nie jedna osoba jak usłyszy pierwszy raz jedną z tych "oklepanych" melodi napewno się jej spodoba.
-
- Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 25 maja 2007, 15:48
- Instrument/y:
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: male miasteczko
......no ja sie nie spotkałem ...!!! cisza jest powszechnie znana jako melodia na pogrzeb wiec chyba nikt nie powinien miec sprzeciwu.......to jest troche tak jezeli pogrzeb jest na cmentarzu PARAFIALNYM gdzie ksiadz ma wiele do powiedzenia moze zawsze miec jakies sprzeciwy ,jezeli pogrzeb odbywa sie na cmentarzy KOMUNALNYM gdzie ksiadz jest tylko poto zeby odwprawił co ma odprawic .....nie ma nic do powiedzenia!!!!!!!!! z takim czyms sie juz spotkałem...ostatnio na pogrzebie slyszalem piesn w wykonaniu trebacza ,,Czarna Madonno''..........hmmmmmmm????????
- Kamil
- Administrator
- Posty: 1370
- Rejestracja: 16 cze 2006, 19:52
- Instrument/y: B&S 3137
- Ustnik/i: Marcinkiewicz E17, JK 3C
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
"Czarna Madonno" - nic dziwnego, w końcu to pieśń żałobna..
„Life is something like a trumpet. If you don't put anything in, you won't get anything out.”
Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe
Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe
- Kamil
- Administrator
- Posty: 1370
- Rejestracja: 16 cze 2006, 19:52
- Instrument/y: B&S 3137
- Ustnik/i: Marcinkiewicz E17, JK 3C
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Sorry, źle napisałem, chodziło mi o to, że wesoła to ona nie jest..
„Life is something like a trumpet. If you don't put anything in, you won't get anything out.”
Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe
Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe
-
- Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 7 paź 2006, 23:52
- Instrument/y: nic
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Śląsk
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Jesli chodzi o mnie to gralo mi sie na kilku pogrzebach i wierzcie mi albo nie barki ani nawet czarnej madonny nikt nie gral...A jesli chodzi o cisze to zawsze... dlatego nie rozumiem z kad wam sie biora takie pomysly...
Jesli chodzi o granie za kase to nie mam nic przeciwko...co prawda gra do kotleta to nie jest szczyt muzycznych aspiracji ale zawsze cos w kieszeni sie znajdzie... Jednak gra dla kasy to dla mnie lekkie nieporozumienie...chyba nie o to tu chodzi...
Jesli chodzi o granie za kase to nie mam nic przeciwko...co prawda gra do kotleta to nie jest szczyt muzycznych aspiracji ale zawsze cos w kieszeni sie znajdzie... Jednak gra dla kasy to dla mnie lekkie nieporozumienie...chyba nie o to tu chodzi...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
słyszałem raz na pogrzebie taka pieśń w której jest fragment "i ten kielich piś do woli". czy może mi ktoś przysłać słowa albo tytół na maila? pabisz@onet.eu
- anatolll
- Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 26 sie 2007, 00:18
- Instrument/y: Besson
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Przysucha
Grałem Ciszę tą amerykańską, CISZĘ, Z gór bije dzwon, a raz na życzenie rodziny - CISZĘ i Jak to na wojence ładnie... bo zmarły to zawsze nucił...( nie powiem kiedy...). To na cmentarzu.
A w kościele grałem z organami: W mogile ciemnej, Matko najświętsza, Odchodzisz od nas ( to jest dopiero wyciskacz łez ). Sam jak to słyszę od razu łzy mam w oczach, a co dopiero jak sie zagra... To piękne utwory kościelne.
A w kościele grałem z organami: W mogile ciemnej, Matko najświętsza, Odchodzisz od nas ( to jest dopiero wyciskacz łez ). Sam jak to słyszę od razu łzy mam w oczach, a co dopiero jak sie zagra... To piękne utwory kościelne.
...rocznikiem.