Problemy z sąsiadami
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Myślę że spraw tego typu nie ma za dużo a cała ta sprawa była tylko i wyłącznie jakimś ewenementem sądowym, nieporozumieniem, niedomówieniem, czy kolosalną pomyłką wynikającą z upierdliwości sąsiadów. Prawdę mówiąc w większości przypadków ludzie się jakoś dogadują.
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
- Miles_Fan
- Użytkownik
- Posty: 1292
- Rejestracja: 18 sie 2007, 20:18
- Instrument/y: Selmer Concept TT, stary Polmuz :)
- Ustnik/i: Vincent Bach Corp. 1 1/4 C
- Lokalizacja: spod stolycy
- Kontakt:
a w niektórych trzeba się (vide moja rodzina) wynieść.
swoją drogą upierdliwa sąsiadka doprowadziła swojego męża do zawału, oskarżając o to nas. wydatków na szklarza oraz sytuacji grożących szpitalem czy śmiercią nie wspomnę.
gratuluję dziewczynie, okazuje się, że są w Polsce NORMALNE sądy.
swoją drogą upierdliwa sąsiadka doprowadziła swojego męża do zawału, oskarżając o to nas. wydatków na szklarza oraz sytuacji grożących szpitalem czy śmiercią nie wspomnę.
gratuluję dziewczynie, okazuje się, że są w Polsce NORMALNE sądy.
"Lubię czysty, nienacechowany dźwięk, jak czysty dźwięk bez nadmiaru tremolo i nie nazbyt dużo basu. Tylko dokładnie pośrodku. Gdy nie mogę uzyskać tego dźwięku, nie mogę w ogóle grać."
Miles Davis
[Nauczyciel jest dla ucznie, nie odwrotnie!]
Miles Davis
[Nauczyciel jest dla ucznie, nie odwrotnie!]
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Nie szalej z tymi sądami... Jest jeszcze jedna instancja, można się odwoływać . Póki co dziewczyna może grać. Choć nie wiem na co jej to się zda skoro jak pisali w artykule szykuje się na studia w Niemczech (czego oczywiście należy gratulować i zazdrościć )
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
- Miles_Fan
- Użytkownik
- Posty: 1292
- Rejestracja: 18 sie 2007, 20:18
- Instrument/y: Selmer Concept TT, stary Polmuz :)
- Ustnik/i: Vincent Bach Corp. 1 1/4 C
- Lokalizacja: spod stolycy
- Kontakt:
ale w godzinach 8 - 21 KAŻDY powinien mieć prawo grać.
oczywiście również gratuluję studiów, wiem jak ciężko z zagranicą.
a o sądach trochę wiedzy posiadam i nie szaleję...
oczywiście również gratuluję studiów, wiem jak ciężko z zagranicą.
a o sądach trochę wiedzy posiadam i nie szaleję...
"Lubię czysty, nienacechowany dźwięk, jak czysty dźwięk bez nadmiaru tremolo i nie nazbyt dużo basu. Tylko dokładnie pośrodku. Gdy nie mogę uzyskać tego dźwięku, nie mogę w ogóle grać."
Miles Davis
[Nauczyciel jest dla ucznie, nie odwrotnie!]
Miles Davis
[Nauczyciel jest dla ucznie, nie odwrotnie!]
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Oczywiście że każdemu należy się możliwość ćwiczenia w swoim własnym lokum nie ważne gdzie mieszka ale nie zapominajmy że są ludzie i reszta. Jak już się trafi ktoś ciężkostrawny to nie ma siły i są sądy. Ważne żeby jakoś z tymi sąsiadami żyć w spokoju i się dogadać... A jak się nie da to cóż, mówi się trudno. Jednak sąsiedzi sąsiadami, gorzej jak nasi domownicy mają jakieś zastrzeżenia do naszego ćwiczenia gry na trąbce... Wtedy nawet sądy nie pomagają
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
-
- Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 3 cze 2012, 14:11
- Instrument/y: yamaha ytr 2
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Bydgoszcz
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: 1 sie 2012, 20:49
- Instrument/y: Conn 22B
- Ustnik/i: Warburton 8MD, 4M
- Lokalizacja: Katowice
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: 2 gru 2013, 23:32
- Instrument/y: getzen 300 raw brass
- Ustnik/i: b&s 3c, gewa cup 3c
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
A ja mieszkam w domku na przedmieściach jednego z miast. Zawsze grałem u babci na 1 piętrze, ale ostatnio zaczęła mieć z tym problemy. Zawsze gram między 19 a 20, tylko że ostatnio zawsze dzwoni moja ciocia z niemiec i to przeszkadza...
To przykre, ale cóż. W 200 metrowym domu nie potrafie znaleźć kąta dla siebie. Ostatnio chciałem grać w garażu, to mój Tata powiedział, że nie, bo mu zejdzie lakier z nowego auta i że pogram kiedy indziej...
To przykre, ale cóż. W 200 metrowym domu nie potrafie znaleźć kąta dla siebie. Ostatnio chciałem grać w garażu, to mój Tata powiedział, że nie, bo mu zejdzie lakier z nowego auta i że pogram kiedy indziej...
-
- Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 17 mar 2012, 17:47
- Instrument/y: trąbka B&Smod.TTR-635S(Talis) flug Thoman
- Ustnik/i: A.COURTOIS-PARIS- 1-1/2 C
- Lokalizacja: budzyń
Witam!
Zawsze planuję sobie granie w godzinach 18:00 do 20:00 ,latem trochę wcześniej bo czasami już od 11:00, wiadomo że nie przez cały czas ale co drugi dzień to tak około godziny poświęcam na grę. Mieszkam w wolnostojącym domku na gł. skrzyżowaniu ulic a sąsiedzi przez lata nie mieli zastrzeżeń do czasu jak sąsiadka mieszkająca jakieś 150 m po drugiej stronie skrzyżowania poznała polskiego Niemca - gość o godz.13:00 zrobił mi taką awanturę że wrócił z Niemiec i nie może się wyspać zionąc przy tym alkoholem jakby przed chwilą wyszedł z gorzelni a nie z łóżka. Popsuł mi chłopina popołudnie szczególnie dlatego że w tym dniu robiłem imprezkę w ogrodzie przed weselem córki, wiecie jak to jest tłuczenie szkła,głośna muza,życzenia i zabawa.No i sprawa wieczorem się rozwiązała pozytywnie sąsiad przyszedł się dopić bo była okazja wprawdzie bez życzeń czy wyjaśnień agresji nawet nie zbił szkła na szczęście młodych ale spił się tak że do dzisiaj mam spokój z pretensjami! chyba że chłopina jeszcze twardo śpi!
Zawsze planuję sobie granie w godzinach 18:00 do 20:00 ,latem trochę wcześniej bo czasami już od 11:00, wiadomo że nie przez cały czas ale co drugi dzień to tak około godziny poświęcam na grę. Mieszkam w wolnostojącym domku na gł. skrzyżowaniu ulic a sąsiedzi przez lata nie mieli zastrzeżeń do czasu jak sąsiadka mieszkająca jakieś 150 m po drugiej stronie skrzyżowania poznała polskiego Niemca - gość o godz.13:00 zrobił mi taką awanturę że wrócił z Niemiec i nie może się wyspać zionąc przy tym alkoholem jakby przed chwilą wyszedł z gorzelni a nie z łóżka. Popsuł mi chłopina popołudnie szczególnie dlatego że w tym dniu robiłem imprezkę w ogrodzie przed weselem córki, wiecie jak to jest tłuczenie szkła,głośna muza,życzenia i zabawa.No i sprawa wieczorem się rozwiązała pozytywnie sąsiad przyszedł się dopić bo była okazja wprawdzie bez życzeń czy wyjaśnień agresji nawet nie zbił szkła na szczęście młodych ale spił się tak że do dzisiaj mam spokój z pretensjami! chyba że chłopina jeszcze twardo śpi!
zibi