Ćwiczenie w mieszkaniu z noworodkiem
-
- Użytkownik
- Posty: 76
- Rejestracja: 9 lis 2011, 16:39
- Instrument/y: Conn 22b
- Ustnik/i: Gewa 3C
- Lokalizacja: Polska
Ćwiczenie w mieszkaniu z noworodkiem
Za kilka miesięcy będę tatą. Mieszkam w dwupokojowym mieszkaniu i nadal chciałbym ćwiczyć grę na trąbce. Zastanawiam się jak mam to pogodzić. Na pewno dla noworodka nie są wskazane głośnie dźwięki. Wiem, że mogę kupić tłumik jednak nie mam pojęcia jak bardzo wycisza. Poza tym dla początkujących podobno tłumik nie jest wskazany. Jak wy sobie radzicie z tym problemem bo domyślam się, że wielu z was już to przerabiało. Nie mam możliwości ćwiczyć poza domem.
- Ajuishkur
- Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 6 maja 2006, 13:21
- Instrument/y: carol brass 7660 i 5284,jupiter 846rl
- Ustnik/i: jet tone 7d, 10s, lmcx,symphonic c, mf (fl)
- Lokalizacja: Katowice
z tłumików ten bardzo fajnie tłumi i nie zatyka http://www.thomann.de/pl/best_brass_war ... ompete.htm
wydaje mi się ,ze to są jego tańsze alternatywy
http://www.music-concept.pl/Humes-Berg- ... ,lang.html
http://sonore.pl/p/157/957/faxx-compact ... umiki.html
wydaje mi się ,ze to są jego tańsze alternatywy
http://www.music-concept.pl/Humes-Berg- ... ,lang.html
http://sonore.pl/p/157/957/faxx-compact ... umiki.html
Jak ktoś ma pytania piszcie na ten profil
https://instagram.com/captaintrumpet?ut ... E0OTdkZA==
https://instagram.com/captaintrumpet?ut ... E0OTdkZA==
- Ajuishkur
- Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 6 maja 2006, 13:21
- Instrument/y: carol brass 7660 i 5284,jupiter 846rl
- Ustnik/i: jet tone 7d, 10s, lmcx,symphonic c, mf (fl)
- Lokalizacja: Katowice
moja roczna chrześnica uwielbia trąbkę i mogę przy niej grać bez tłumika...w sumie to nawet muszę ma tak od 6 miesiąca życia , jak mnie tylko widzi to robi tutu żebym jej grał a jak jest u mnie to mi trąbkę pokazuje i czeka aż zacznę grać ...ale ona jest chyba wyjątkowa
Jak ktoś ma pytania piszcie na ten profil
https://instagram.com/captaintrumpet?ut ... E0OTdkZA==
https://instagram.com/captaintrumpet?ut ... E0OTdkZA==
- szymon.dziawer
- Użytkownik
- Posty: 63
- Rejestracja: 13 sty 2009, 15:04
- Instrument/y: King 2006 / Calicchio 1S / fl. Getzen Eterna
- Ustnik/i: Stomvi 0.9D / flugelhor Denis Wick London 4FL
- Lokalizacja: Warszawa-Suwałki
- Kontakt:
Hej
Ja przy swoich bąblach gram od początku, bez żadnych tłumików i wyciszeń. Oczywiście nie w ucho prosto. Starałem się grać dużo przy żonie, kiedy dzieci były jeszcze w brzuchu. Nawet parę razy przyłożyłem trąbę do brzucha i cicho coś grałem.
Dziś mają 5 i 3 lata i nadal gram przy nich, choć zdarza, że przychodzą i mówią: "tata nie graj już", (albo graj to co one lubią, czyli np. jedzie pociąg z daleka i tak w kółko 600 razy), tudzież "idź do drugiego pokoju" (kiedy oglądają bajkę).
Powodzenia
Ja przy swoich bąblach gram od początku, bez żadnych tłumików i wyciszeń. Oczywiście nie w ucho prosto. Starałem się grać dużo przy żonie, kiedy dzieci były jeszcze w brzuchu. Nawet parę razy przyłożyłem trąbę do brzucha i cicho coś grałem.
Dziś mają 5 i 3 lata i nadal gram przy nich, choć zdarza, że przychodzą i mówią: "tata nie graj już", (albo graj to co one lubią, czyli np. jedzie pociąg z daleka i tak w kółko 600 razy), tudzież "idź do drugiego pokoju" (kiedy oglądają bajkę).
Powodzenia
-
- Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 14 sty 2010, 18:25
- Instrument/y: Holton MF 550s/Benge #3 flug
- Ustnik/i: Warburton 4md,4s,4fld
- Lokalizacja: Polska
Ja polecam ci tego bardzo dobrze wycisza i jest bardzo przydatny, też sobie kupiłem bo mam ten sam problem i u mnie zdaje egzamin
http://www.thomann.de/pl/denis_wick_dw5531.htm
http://www.thomann.de/pl/denis_wick_dw5531.htm
- Waldek Krukowski
- Użytkownik
- Posty: 245
- Rejestracja: 24 lut 2013, 21:35
- Instrument/y: Bach Strad. 37, Stomvi Elite, E-Benge
- Ustnik/i: Bach 1 1/2C Corp., Yamaha 16C4 GP,
- Lokalizacja: Warszawa/Różan
Przede wszystkim gratulacje!
W moim przypadku skończyło się nawet dosyć długą przerwą w ćwiczeniu, bo trukanie cichcem w kącie kilka razy w tygodniu treningiem nazwać nie można. W końcu poddałem się dałem sobie spokój. Pozostawało granie orkiestrze lub z zespołem.
Moja córka nie tolerowała głośnych dźwięków do 3 roku życia, tak więc kiedy myślałem, że wszystko wróci do normy, pojawiła się na horyzoncie druga.
Niestety praca zawodowa, co raz więcej obowiązków domowych i kiepsko znoszony okres ciąży przez moją żonkę sprawiły że czas na granie miałem po godz. 23:00
Oczywiście jak pisałem tak było w moim przypadku a jak czytałeś wyżej u każdego może wyglądać to inaczej.
Owszem grać można. Silent Brass czy jakiś mute np. Stomvi dają radę, ale do dłuższego, poważnego ćwiczenia nie polecam.
Obecnie, aby nikomu nie przeszkadzać zakładam wah-wah wyciągam całkowicie wkład i na tym najlepiej mi się ćwiczy. Jak jestem zupełnie sam to i tak zakładam cokolwiek np.:Cup. Nie mogę swobodnie w bloku grać bo świadomość, że sąsiedzi tego słuchają bardzo mnie blokuje
Tak naprawdę nie jest to takie straszne i smutne jak opisałem - wystarczy kilka razy zrobić hierarchię wartości i wszystko jasne
Niedawno mój mistrz powiedział mi: "Panie Waldku pan już nie ma czasu aby ćwiczyć. Pan musi grać jak umie i już".
Co raz częściej niestety przyznaję mu rację.
W moim przypadku skończyło się nawet dosyć długą przerwą w ćwiczeniu, bo trukanie cichcem w kącie kilka razy w tygodniu treningiem nazwać nie można. W końcu poddałem się dałem sobie spokój. Pozostawało granie orkiestrze lub z zespołem.
Moja córka nie tolerowała głośnych dźwięków do 3 roku życia, tak więc kiedy myślałem, że wszystko wróci do normy, pojawiła się na horyzoncie druga.
Niestety praca zawodowa, co raz więcej obowiązków domowych i kiepsko znoszony okres ciąży przez moją żonkę sprawiły że czas na granie miałem po godz. 23:00
Oczywiście jak pisałem tak było w moim przypadku a jak czytałeś wyżej u każdego może wyglądać to inaczej.
Owszem grać można. Silent Brass czy jakiś mute np. Stomvi dają radę, ale do dłuższego, poważnego ćwiczenia nie polecam.
Obecnie, aby nikomu nie przeszkadzać zakładam wah-wah wyciągam całkowicie wkład i na tym najlepiej mi się ćwiczy. Jak jestem zupełnie sam to i tak zakładam cokolwiek np.:Cup. Nie mogę swobodnie w bloku grać bo świadomość, że sąsiedzi tego słuchają bardzo mnie blokuje
Tak naprawdę nie jest to takie straszne i smutne jak opisałem - wystarczy kilka razy zrobić hierarchię wartości i wszystko jasne
Niedawno mój mistrz powiedział mi: "Panie Waldku pan już nie ma czasu aby ćwiczyć. Pan musi grać jak umie i już".
Co raz częściej niestety przyznaję mu rację.
"...Aby być mistrzem nigdy nie przestawaj być uczniem..."
-
- Użytkownik
- Posty: 76
- Rejestracja: 9 lis 2011, 16:39
- Instrument/y: Conn 22b
- Ustnik/i: Gewa 3C
- Lokalizacja: Polska
Waldek Krukowsk, Dziękuję
Mam nadzieję, że w moim przypadku dziecko nie wpłynie na moje ćwiczenie gdyż mogłoby się to zakończyć odstawieniem gry na zawsze. A pomimo tego, że nie idzie mi jakoś super to czerpię z gry dużą satysfakcję. Więc muszę szybko nauczyć się grać cicho bo na chwilę obecną mam z tym trudności.
Mam nadzieję, że w moim przypadku dziecko nie wpłynie na moje ćwiczenie gdyż mogłoby się to zakończyć odstawieniem gry na zawsze. A pomimo tego, że nie idzie mi jakoś super to czerpię z gry dużą satysfakcję. Więc muszę szybko nauczyć się grać cicho bo na chwilę obecną mam z tym trudności.
- Waldek Krukowski
- Użytkownik
- Posty: 245
- Rejestracja: 24 lut 2013, 21:35
- Instrument/y: Bach Strad. 37, Stomvi Elite, E-Benge
- Ustnik/i: Bach 1 1/2C Corp., Yamaha 16C4 GP,
- Lokalizacja: Warszawa/Różan
Ależ oczywiście ze nie wpłynie, a jeśli już to wyłącznie pozytywnie Dlaczego:
1. Każdą chwilę na ćwiczenia będziesz właściwie wykorzystywał.
2. Pojawi się taki "głód grania" bo czasu nie będzie już tak dużo.
3. Może poszerzysz repertuar o nowe, dziecięce utwory które za kilka latek będziesz grać maleństwu. W moim przypadku uczę się na nich improwizacji.
4. Będziesz starał się grać zawsze najlepiej jak potrafisz bo od Ciebie dziecko będzie czerpało wzorce.
Tak więc jeszcze raz wszystkiego dobrego i powodzenia.
1. Każdą chwilę na ćwiczenia będziesz właściwie wykorzystywał.
2. Pojawi się taki "głód grania" bo czasu nie będzie już tak dużo.
3. Może poszerzysz repertuar o nowe, dziecięce utwory które za kilka latek będziesz grać maleństwu. W moim przypadku uczę się na nich improwizacji.
4. Będziesz starał się grać zawsze najlepiej jak potrafisz bo od Ciebie dziecko będzie czerpało wzorce.
Tak więc jeszcze raz wszystkiego dobrego i powodzenia.
"...Aby być mistrzem nigdy nie przestawaj być uczniem..."
- Waldek Krukowski
- Użytkownik
- Posty: 245
- Rejestracja: 24 lut 2013, 21:35
- Instrument/y: Bach Strad. 37, Stomvi Elite, E-Benge
- Ustnik/i: Bach 1 1/2C Corp., Yamaha 16C4 GP,
- Lokalizacja: Warszawa/Różan
Nutki mam wyłącznie w książeczkach z muzyką dla dzieci, takie od rytmiki. Różne, przeróżne zazwyczaj z tonacji C, F lub G. Często są rozpisane z akordami więc bawiąc się z dziećmi gram im całość, śpiewamy i później kiedy one już śpiewają same ja zaczynam improwizować. Kiedy ogarnę całość zmieniam tonację itd.
Na konkretny trening mam szansę 2 może 3 razy w tyg. Lepsze takie granie niż żadne, a zabawy całe mnóstwo.
Na konkretny trening mam szansę 2 może 3 razy w tyg. Lepsze takie granie niż żadne, a zabawy całe mnóstwo.
"...Aby być mistrzem nigdy nie przestawaj być uczniem..."