Strona 1 z 2

Dlaczego 7C

: 7 cze 2007, 22:57
autor: Tomcio ze zBrus
ustnik ten nie jest płytki nie jest duży ani nie charakteryzuje się niczym szczególnym, a jednak do większości trąbek jest dodawany. może jest coś o czym nie wiem. jakićcel producentów żeby go dodawać bo chyba nikt o zdrowych zmysłach na nim nie gra. niechcałbym odpowiedzi "gram na tym ustniku od samego początku i jest zajefajny" chodzi raczej o opinie trębaczy któży mieli porównanie z innymi ustnikami.

postrafjam

: 8 cze 2007, 10:52
autor: tomko
po prostu jest takim "uśrednieniem" ustników, nie za płytki i nie za głęboki, nie za mały i nie za duży :grin:

: 8 cze 2007, 16:52
autor: Rastamanek
Jest ustnikiem uniwersalnym. To jest cała odpowiedz. Wiadomo ze jak cos jest uniwersalne o nie moze byc pożadne, no ale taka cecha rzeczy uniwerslanych.

: 8 cze 2007, 20:09
autor: damalu
a mi zupełnie 7c nie pasuje ;) ale cóż- mam znajomych, którzy 5 lat grają na takim i ... żyją. Po prostu wiele trębaczy uważa , że jest on najoptymalniejszy na początek, a potem można się przerzucić na coś zgodnego ze swoimi planami (np. chęć grania nieboptycznie wysoko :p) .

: 11 cze 2007, 00:45
autor: piciu555
a na jakich rozmiarach łatwiej sie gra wysokie dzwieki ??

: 11 cze 2007, 00:52
autor: Kamil
na tych najmniejszych ;)

: 11 cze 2007, 01:09
autor: Devil_inside
teoretycznie na najmniejszych, ale czasami jak ktoś ma większe usta to mu sie mogą na małych ustnikach nie układać jak trzeba i wszystko sie bedzie zatykać i nic nei zagra :P kwestia indywidualna :) i trzeba pamiętać że na małych ustnikach brzmienie się zmienia, moim zdaniem na niekorzyść.

: 11 cze 2007, 18:23
autor: damalu
wyżej gra się zazwyczaj na płyszych, co idzie w parze niestety z kiepską barwą

: 24 cze 2007, 10:33
autor: Immortal4ever
Dokładnie...mniejsze ustniki potrafią zaostrzyć barwę instrumentu...nie jest to złe jeśli gramy głównie klasykę ale do jazzu i popularnych kawałków lepsze są ustniki większe i głębsze... Dzięki nim instrument nabiera cieplejszej barwy... :cool:

: 24 cze 2007, 18:50
autor: Qba
Mam ustnik Schilke rozmiar 17 :D baaardzo gleboki, baaardzo gleboka barwa, baaardzo fajny :D

: 29 cze 2007, 15:06
autor: trebacz
Gram obecnie na ustniku Holtona 7c, nauczyciel kazał mi go zmienić na ustnik o rozmiarze conajmniej 3c. Duża jest różnica głębokości między nimi ??

: 29 cze 2007, 15:32
autor: KLEX
Ja jestem można powiedzieć początkujący.....i gram na ustniczku Arnolds & Sons 7c.
Jak na razie jest mi w zupełności wystarczający :mrgreen:

: 29 cze 2007, 18:17
autor: Kamil
trebacz, no jest, 4 jednostki.. Dmuchniesz to zobaczysz. :)

: 29 cze 2007, 20:31
autor: pavlll
a ja mam 1B od Vincenta Bacha ale go zjechałem trochę :oops: ale da się grać

ale dlaczego do Yamahy zawsze dają jakiś 11B4??

: 29 cze 2007, 22:16
autor: havk
bo yamaha ma troche inną numeracje. 11B4 to odpowiednik zwykłego 7C innych firm.

: 30 cze 2007, 13:25
autor: damalu
trebacz pisze:Gram obecnie na ustniku Holtona 7c, nauczyciel kazał mi go zmienić na ustnik o rozmiarze conajmniej 3c. Duża jest różnica głębokości między nimi ??
mi na 3c arnoldsa... grało się nawet nawet- jesli chodzi o wielkość, bo rant zupełnie mi nie pasował. 7c Bacha natomiat było dużo mniejsze :/ i juz za małe . Różnią się one więc wielkością. Pytasz o głębokość- jeśli w obydwu masz literkę c, znaczy , że jest ona taka sama. Chyba, że zamierzałbyś zmieniać na jakiejś innej firmy, to może być różnica...

: 30 cze 2007, 14:06
autor: Immortal4ever
Ja tam wolę Schilke 17...co prawda głęboki jest ale dzięki temu udaje mi się osiągnąć naprawdę fajną barwę...a jeśli chodzi o wysokie dźwięki to myślę że c3 nie gra się za często...więc nie ma sensu paprać barwy i ją zaostrzać... Jeśli ktoś uważa inaczej to jego sprawa...

: 30 cze 2007, 14:54
autor: damalu
zalezy co sie gra... :p ... ale ja znam osoby, które spokojnie na głębokich ustnikach grają całą skalę i ponad- kwestia wyćwiczenia i doświadczenia...

: 30 cze 2007, 16:04
autor: Immortal4ever
Ponad skale...gra się raczej dla popisu...w orkiestrze to jest zbędne (wiem z doświadczenia)...Można tylko położyć tym jakiś występ na łopatki...A po zatem jak gra się utwory rozrywkowe to wydaje mi się że sztuczne podwyższanie poprzez ustnik skali w jakiej się gra kosztem barwy dźwięku mija sie z celem...no i nie wiadomo czy do końca zastroi ???

: 30 cze 2007, 16:48
autor: havk
słuchaj - gra w orkiestrze to nie jest cały swiat. Istnieje cos innego poza grą w orkiestrze, więc nie mozna kazdej rzeczy sprowadzac do orkiestry. Ostatnio zuwazyłęm duzo rzeczy rózniących gre z bandem, a orkiestrą. Potrzebuje innej barwy, inna skala, inne tonacje. Jednemu cos odpowiada, drugiemu nie. proste.