Wygięta trąbka Dizzy Gillespiego

Pisane dla trębaczy przez trębaczy. ;)
NTligeNT
Pomocnik
Pomocnik
Posty: 295
Rejestracja: 5 wrz 2007, 21:09
Instrument/y:
Ustnik/i: Schilke 24
Lokalizacja: Warszawa

Wygięta trąbka Dizzy Gillespiego

Post autor: NTligeNT » 17 wrz 2008, 18:55

Dizzy Gillespie (1917-1993) to muzyk genialny. Trębacz, śpiewak, kompozytor, a przede wszystkim wspaniały człowiek. Napisał wiele wspaniałych jazzowych kompozycji, zapoczątkował styl w jazzie, jakim jest be-bop. Ten artykuł chciałbym jednak poświęcić, charakterystycznie wykrzywionej trąbce, na której grał. Pewnie wiele osób zastanawia się 'skąd się wziął pomysł' na taką modyfikację instrumentu i 'czemu to mogło służyć'. Poniżej postaram się odpowiedzieć na te pytania.

Dizzy w czasie swej długiej kariery korzystał m.in. z trąbek marki Martin Committee, marki King, a pod koniec życia także z trąbki Schilke (model B6) którą podarował mu Jon Faddis. Szczególnym uznaniem darzył jednak instrumenty amerykańskiej marki King. Firmę tę założył Henderson N. White, zaś marka wzięła nazwę od jego przyjaciela puzonisty Thomasa Kinga, który zamówił u Hendersona innowacyjny na owe czasy puzon. Dzięki wdrożeniu innowacyjnych pomysłów wymagającego puzonisty Henderson zaczął produkować lepsze instrumenty (obecnie ponadstuletnia marka King należy do koncernu Conn-Selmer).


Urodziny Lorraine

Swoją przygodę z trąbką Dizzy zaczął od instrumentu o standardowym wyglądzie. Na początku korzystał z trąbek Martin Commitee. Wśród prostych trąbek na których grał Dizzy był także produkowany w Cleveland model "H. N. White King Super 20". O tym, że Dizzy zdecydował się na grę na zakrzywionej trąbce z podniesioną o 45 stopni do góry czarą, zadecydował przypadek. Co ciekawe znamy dość dokładnie datę tego wydarzenia. 6 stycznia 1953 r. w czasie przyjęcia urodzinowego dla swojej żony Lorraine, któryś z muzyków z zespołu Dizzy'ego przypadkiem usiadł na trąbce Martin umieszczonej na statywie i wygiął w charakterystyczny sposób roztrąb. Możemy się domyślać, że to nie była bezalkoholowa impreza. Dizzy wziął tę trąbkę do ust, zagrał na niej i stwierdził że brzmienie tej przypadkiem zgiętej trąbki całkiem mu się podoba. Miał powiedzieć, że "słyszy, że dźwięk szybciej dochodzi". To, co zaczęło się od przypadku, stało się regułą i znakiem rozpoznawalnym tego muzyka. Jakkolwiek Dizzy zaczął od prowizorycznie i przypadkowo zdeformowanego modelu to szybko zaczął grać na instrumentach profesjonalnie wygiętych przez różnych producentów, zgodnie ze wskazówkami muzyka. Dizzy w czasie swojej muzycznej kariery najczęściej korzystał z trąbek King Silver Flair. Grał na tym modelu od 1964 r., a zgromadził tych trąbek łącznie około 20 sztuk.


[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ZO1uMjz3n3w[/youtube]
Na nagraniu z 1959 roku Dizzy, w charakterystycznych okularach
i z jeszcze bardziej charakterystyczną trąbką, gra i śpiewa razem z Louisem Armstrongiem.



Trąbka a wzrok...

Dizzy miał wpływ na bardzo wielu muzyków, oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem trębaczy. Niektórzy z nich oprócz muzyki inspirowali się także kształtem trąbki Gillespiego. Charakterystyczną wygiętą trąbkę możemy zobaczyć m.in. na okładce płyty Lee Morgana pt. Lee Morgan Indeed! Na ogół jednak zakrzywiony do góry roztrąb trąbki (u innych trębaczy niż Gillespie) można zobaczyć bardzo rzadko. Niektórzy z tych trębaczy próbowali takiej trąbki, grali przez jakiś czas i powracali do klasycznego kształtu. Co ciekawe Dizzy nie był pierwszym trębaczem, który grał na trąbce z czarą wygiętą do góry. Takie rozwiązanie Dizzy podobno popatrzył w 1937 r. u jednego trębacza w Manchesterze w trakcie jednego tournee z zespołem Teddego Hilla. Alan Shypton w biografii Gillespiego pt. Groovin' High: The Life of Dizzy Gillespie' podaje, że angielski muzyk tłumaczył używanie takiego zmodyfikowanego instrumentu właśnie tym, że miał slaby wzrok i czara wygięta w górę, ułatwiała mu czytanie nut. Jest to zgodne z prawami akustyki. Czara skierowana w pulpit z nutami, powoduje że nuty tłumią wydobywający się z czary dźwięk. Natomiast jeśli czarę odegniemy w górę, a wzrok skierujemy na nuty (nawet z bliska) to dźwięk trąbki będzie miał łatwiejszą drogę do uszu słuchaczy. W każdym razie Dizzy po kilkunastu latach od tamtej wizyty w Manchesterze też zdecydował się na ten dość oryginalny kształt trąbki.

Na marginesie można dodać, że w podobnym celu wielu trębaczy (np. Tomasz Stańko) korzysta z wygiętych ustników. Taki zagięty pod pewnym kątem ustnik powoduje to, że pomimo wzroku utkwionego w nuty dźwięk z czary łatwiej zmierza w stronę słuchaczy.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół. Otóż Dizzy Gillespie nosił okulary i to dość grube. W późniejszym okresie swojego muzycznego życia coraz częściej pojawiał się na scenie bez okularów, jednakże trzeba mieć na uwadze, że co jak co, ale wyobraźni muzycznej to mu nie brakowało i wraz z coraz większym ograniem nuty mu były coraz mniej potrzebne. Wreszcie bardzo często ludzie niedostatek jednego ze zmysłów rekompensują sobie wyostrzeniem innych zmysłów, np. słuchu. A poza tym Dizzy grał jazz tj. gatunek muzyczny gdzie nuty są mniej ważne od tego, co się czuje.

Skoro wróciliśmy do Europy to warto wspomnieć o ciekawym spotkaniu Dizzy'ego Gillespiego oraz Maurice'a Andre we francuskim studio telewizyjnym. Obaj trębacze zagrali wtedy w duecie, zaś przygotowanie do gry poprzedzili muzycznym żartem. Przygotowując się do gry w tym duecie Maurice Andre obserwując Dizzy'ego, "przyuważył", że ich trąbki są jakieś różne i po chwili odgiął roztrąb swojej trąbki, na wzór trąbki Dizzy'ego.

Trąbki na których grał Dizzy, można znaleźć w różnych miejscach, tj. w muzeach i prywatnych kolekcjach. Jedną z wygiętych trąbek, na której grał Dizzy tj. specjalnie wykonany dla niego model King Silver Flair, udostępniono publiczności do oglądania w Smithsonian National Museum of American History w Waszyngtonie. Trąbką należącą do Dizzy Gillespiego, może pochwalić się także The Louisiana State Museum Jazz Collection w Nowym Orleanie, a także H. N. White Kings Museum Horn w Cleveland.

Dizzy odszedł od nas 6 stycznia 1993 r., w urodziny swojej żony, dokładnie po 40 latach gdy ktoś przypadkiem wygiął mu trąbkę.

autor: NTligeNT


Obrazek
Trąbka w zasobach Smithsonian National Museum of American History


Źródła informacji:
Biografia Dizzy;ego Gillespiego autorstwa Alyna Shiptona 'Groovin' High: The Life of Dizzy Gillespie'
http://americanhistory.si.edu/collectio ... &objkey=62
http://en.wikipedia.org/wiki/Dizzy_Gillespie
http://www.hnwhite.com/famous%20players.htm#dizzy
http://www.hnwhitekings.com/silverflair.html
http://www.hnwhitekings.com/Dizzy.html
http://lsm.crt.state.la.us/collections/jazz.htm
http://airjudden.tripod.com/jazz/dizzygillespie.html
Ostatnio zmieniony 1 sty 1970, 01:00 przez NTligeNT, łącznie zmieniany 4 razy.

Zablokowany