Stagg - trąbka dla...

Pisane dla trębaczy przez trębaczy. ;)
Awatar użytkownika
Immortal4ever
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1882
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
Instrument/y: Kilka cosi....
Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Stagg - trąbka dla...

Post autor: Immortal4ever » 19 wrz 2007, 13:04

Stagg… ta firma od jakiegoś czasu oferuje na polskim rynku muzycznym stosunkowo tanie trąbki… Ile jest ona w rzeczywistości warta i dla kogo jest przeznaczona? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym artykule…

Stagg to firma belgijska oferująca szeroką gamę instrumentów nie tylko dętych. Marka ta zawdzięcza swoją popularność niskiej cenie oferowanych produktów. Dzięki swemu największemu atutowi (czyli cenie) Stagg’i zdobyły popularność wśród początkujących i niezbyt zamożnych muzyków oraz w orkiestrach dętych.

Obecnie w ofercie rynkowej tej belgijskiej firmy znajdują się trąbki serii 77… Najtańsze a jednocześnie najniższe modele można pozyskać już za 490zł (sklepy internetowe). Modele wyższe to wydatek rzędu 700-800zł, a najwyższe kosztują ponad 1200zł… Jak widać ceny nie są wygórowane. W zamian za to nabywca otrzymuje trąbkę z ustnikiem 7c i futerałem. Stagg ma w swej ofercie trąbki lakierowane i niklowane.
Jednak czy ta niska cena nie jest zbyt podejrzana? Nie zapominajmy że najniższe modele Yamahy to wydatek ponad 1300zł… Chciałbym przypomnieć, że trąbki serii 77 jak i wszystkie instrumenty dęte belgijskiej firmy są produkowane w Chinach co niestety nie wróży nic dobrego. Dlatego też postanowiłem dowiedzieć czegoś konkretnego o tych trąbkach od ich użytkowników. W pierwszej kolejności udałem się na fora internetowe.
Tam trębacze z różnym doświadczeniem wymieniają się swymi spostrzeżeniami i przemyśleniami na temat sprzętu i nie tylko. Jednak po przewertowaniu dwóch najczęściej przeglądanych for dla trębaczy czyli trumpet.art.pl i brasserwis.art.pl można odnieść wrażenie, że te trąbki to zło wcielone… Forumowicze wytykają Stagg’om niedopracowanie, braki w wykończeniu, niską jakość tłoków, które się często zacinają oraz to, że…nie zawsze stroją(!). Zdaniem forumowiczów trąbki te nie nadają się do gry a tym bardziej do nauki początkujących trębaczy. Na tych forach można się spotkać z opinią że lepszym wyborem od Stagg’a jest… nie „przedmuchany” POLMUZ(!). Forumowicze skarżyli się również na lakier a raczej to, że znika.

Po przeczytaniu tych opinii postanowiłem udać się do pobliskiej orkiestry dętej gdzie są używane 3 trąbki firmy Stagg. Po krótkiej rozmowie z jednym młodym muzykiem oraz przegraniu kilku kawałków na trąbce serii 77 muszę przyznać że forumowicze nie mylili się. Pierwsza rzecz jaka mi nie odpowiadała to ustnik. Standardowy 7c w moim odczuciu był po prostu niewygodny (jednak ustnik to kwestia indywidualna o czym nie wolno zapominać). Po zmianie standardowego ustnika na ustnik Yamahy 11B4 (taki sam rozmiar co ustnik standardowy ale różniący się nieco rantem) spotkała mnie kolejna niemiła niespodzianka. Mianowicie potwierdziła się niekorzystna opinia na temat tłoczków. W testowanym egzemplarzu często przycinał się pierwszy tłoczek. Reszta też nie chodziła jakoś rewelacyjnie. Sytuacja nie poprawiła się nawet po naoliwieniu. Wyszło tu niedopracowanie i niska jakość trąbki Stagg. Trąbka ta (trzyletnia) miała również poważnie naruszony lakier. W wielu miejscach widać rysy, przebarwienia, czarne plamki, lub po prostu brak lakieru.
Po tym krótkim rozeznaniu postanowiłem przekonać się o słuszności największego zarzutu wobec tej trąbki. A więc czy rzeczywiście one nie stroją? Oczywiście przy tym teście pomogłem sobie tunerem. Na początku postanowiłem dostroić się na dźwiękach o pustym kryciu. Następnie grałem gamy. Po mnie test dla pewności powtórzył jeszcze jeden trębacz.
Wyniki niestety nie są optymistyczne. W testowanym przez nas egzemplarzu był problem ze strojeniem(!). By niektóre dźwięki były optymalne a przede wszystkim stroił należało je „dociągnąć” ustami. W trąbce adresowanej dla początkujących i uczniów taka wada jest niedopuszczalna…

Jednak co zrobić gdy trąbka potrzebna a środki są ograniczone? Co prawda za powiedzmy 600-650zł można znaleźć kilka ofert takich marek jak Ever Play czy Roy Benson… ale czy się opłaca? Przecież ich jakość może być podobna albo jeszcze gorsza od jakości Stagg’a…
Na szczęście jest alternatywa. Można przecież poszukać trąbek używanych… Za te pieniądze znajdzie się jakąś trąbkę produkcji amerykańskiej takie jak King bądź Conn lub japońskiej Yamahy (jednak należy się liczyć że mogą być one mocno wyeksploatowane). Jeśli komuś zależy jednak na nowej trąbce to radziłbym zakup podstawowego modelu Amati (jedną z nielicznych wad jest słaby lakier) lub uzbierać troszkę więcej i kupić trąbkę J.Michael (marka ta zbiera dobre opinie i rekomendacje)

A komu można mimo tych wad polecić trąbki firmy Stagg? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Wady serii 77 są dość poważne. Jednak ważną zaleta tego sprzętu jest cena. To ona sprawia ze te trąbki są obecne na rynku…Tak więc jak jest grupa docelowych odbiorców tego sprzętu?
Polecam je orkiestrą dętym o bardzo ograniczonych możliwościach finansowych gdzie należy zastąpić stare POLMUZ-y czymś co jakoś wygląda. Jednak chciałbym zaznaczyć że to jest rozwiązanie przejściowe które nie rozwiąże problemu lecz go rozciągnie w czasie.

Podsumowując niestety muszę stwierdzić, że belgijska marka Stagg nie popisała się instrumentami z serii 77... Główne wady to niedopracowanie niska jakość materiałów (choć nie można się spodziewać cudów w trąbkach za takie pieniądze) oraz pewnego rodzaju niestaranne wykonanie. Wszystkie te wady sprawiają że trąbki serii 77 nie znalazły uznania w oczach doświadczonych muzyków. Jednak w warunkach Polskich uznanie jest sprawą drugorzędną. Ważniejsza jest tu cena. A ta w przypadku Stagg’ów jest bardzo atrakcyjna. Dzięki temu instrumenty te trafiają do rzeszy amatorów, którzy traktują grę jako hobby przez co nie inwestują w sprzęt wysokich sum. Inną grupą odbiorczą są orkiestry dęte. Często nie dofinansowane grające na rozlatującym się sprzęcie mającym grubo ponad 20-30 lat. Jednak obawiam się, że mało która trąbka serii 77 posłuży tyle czasu co jej poprzednicy…


Autor: Marcin Pawlak (Immortal4ever)
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.

Zablokowany