We Call It a Sound
- havk
- Moderator
- Posty: 1564
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
- Instrument/y: Yamaha 4335G
- Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
- Lokalizacja: Kraków/Częstochowa
A robiłeś coś na zintegrowanej? Naprawde, nagrywałem ze znajomymi tyle razy i jakoś nie było zadnych problemow. Oczywiście, zintegrowane rzeczy zawsze są mniej wydajne, ale w tym wypadku naprawde nie jest to az tak potrzebne, bo miałęm porownanie z nagrywaniem na karcie sound blaster i powermixerze i nie było dużej róznicy, powiem nawet ze trąba była gorzej nagrana niz u kumpla na sprzęcie- karta zintegrowana, mixer Peavey(nie pamiętam modelu) i mikrofonie pojemnościowym Behringer. Takze naprawde wole zainwestowac kase w dobry mikser i dobry mikrofon. Karta jest tylko do przetwarzania, więc dzwieku ci zbytnio nie poprawi
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
tak , robiłem. różnica była pomiędzy zintegrowaną a zwykłym zewnątrzym sound blasterem. z firepodem nawet nie ma co porównywać. zupełnie inna jakość dzwięku.
karty zintegrowane nadają sie do odtwarzania dzwięków z gier i ew. mikrofonu do skype. nic więcej. moim zdaniem jak ktoś chce coś nagrywać to niech kupi do tego dobrą karte.
karta nie ma dzwięku poprawiać. ona ma go nie zepsuć. a niestety zintegrowane i inne tanie psują brzmienie.
edit: może dla Ciebie nie jest to wielka różnica. ja jestem przeczulony w kwestii brzmienia i to słysze dość wyraźnie.
karty zintegrowane nadają sie do odtwarzania dzwięków z gier i ew. mikrofonu do skype. nic więcej. moim zdaniem jak ktoś chce coś nagrywać to niech kupi do tego dobrą karte.
karta nie ma dzwięku poprawiać. ona ma go nie zepsuć. a niestety zintegrowane i inne tanie psują brzmienie.
edit: może dla Ciebie nie jest to wielka różnica. ja jestem przeczulony w kwestii brzmienia i to słysze dość wyraźnie.
Ćwiczyć!! Nie gadać!!
- havk
- Moderator
- Posty: 1564
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
- Instrument/y: Yamaha 4335G
- Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
- Lokalizacja: Kraków/Częstochowa
gdybyś usłyszał tą jakość z nagrania w studio, gdzie była zewnętrzna karta muzyczna, nie wiem dokłądnie jakiej firmy i była nagrywana nie przez mikser, tylko przez urządzenie podobne do tego, które pokazałes kilka postow wczesniej (nazwa mi wypadła z głowy, nie miej mi tego za złe, ale nie jestem specem od nagrywania ) i powiem ci, ze trąbka brzmiała jak jakies pierdzące pudełko. Nawet po korekcji dzwiek był jak krzyk kurki wodnej. Tyle mam do powiedzenia. Oczywiście, im lepszy sprzęt, tym lepsza jakość nagrania. Jesli chodzi o powermixer z FireWire, jest to najlepsza i jak dotychczas najnowsza technologia nagrywania. mozna nawet rodzielić sciezki klawiszow, jesli mamy podzieloną barwe na klawiszach. Chodzi mi o to, ze dobrą jakość nagrania mozemy tez uzyskać podczas uzycia karty zintegrowanej. Jesli chcę osiągnąć naprawde dobry efekt, ide do porządnego studia, które ma naprawde porządne sale z wyśmienitą akustyką i ze sprzętem za niebanalne sumy. I tyle w tym temacie.
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
chyba nie czytasz tego co pisze to urządzenie po podłączeniu przez firewire jest zewnętrzną kartą dzwiękową.havk pisze:tylko przez urządzenie podobne do tego, które pokazałes kilka postow wczesniej (nazwa mi wypadła z głowy, nie miej mi tego za złe, ale nie jestem specem od nagrywania )
nagrywałem przez to z ojcem cały bigband i jakoś nie uważam żeby to brzmiało jak pudełko.
ja dalej twierdze że przy użyciu karty zintegrowanej nie można mieć dobrej jakości nagrania.
Ćwiczyć!! Nie gadać!!
- havk
- Moderator
- Posty: 1564
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
- Instrument/y: Yamaha 4335G
- Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
- Lokalizacja: Kraków/Częstochowa
a no widzisz, to nie była karta zewnętrzna, tylko było podobne ok, posłuchaj sobie próbek, które nagralismy. Nie mam najnowszej próbki, która była robiona na nowym sprzęcie, tzn. na nowym mikrofonie i na przewodzie monstera, ale posłuchaj sobie jak wygląda nagranie na zintegrowanej http://www.myspace.com/nicenessband moze nie jest to powalająca jakość, ale jak na próbki domowe moim zdaniem wystarczająca. Jesli mam nagrywać płyte, wole dac te dwa tysie i mieć jakośc taką, jaka powinna być. Pozdrawiam
-
- Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 16 gru 2007, 14:21
- Instrument/y: Yamacha Xeno 8335, 4335G, Getzen Eterna
- Ustnik/i: 16C4-GP
- Lokalizacja: Nysa
- havk
- Moderator
- Posty: 1564
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
- Instrument/y: Yamaha 4335G
- Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
- Lokalizacja: Kraków/Częstochowa
obiecałem kiedyś wrzucic opis pasm częstotliwości i ich masteringu, moze się przyda http://www.studio.use.pl/miksowanie.html - tutaj masz baardzo duzo porad jesli chodzi o mastering, nagrywanie itp pozdrawiam
- godzillatrumpet
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: 20 sty 2008, 21:13
- Instrument/y: Trąbka Amati
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Kebłowo
Cześć
Umieściliśmy już nowy utwór na naszym profilu myspace. Zapraszamy do odsłuchania na www.myspace.com/wecallitasound
Umieściliśmy już nowy utwór na naszym profilu myspace. Zapraszamy do odsłuchania na www.myspace.com/wecallitasound
Between the click of the light
and the start of the dream!
and the start of the dream!
- havk
- Moderator
- Posty: 1564
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
- Instrument/y: Yamaha 4335G
- Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
- Lokalizacja: Kraków/Częstochowa
powiem tak - nie wazne czy się podoba czy nie, jesli wy jesteście z tego zadowoleni, to juz 70% sukcesu a teraz ze strony masteringu i oprawy - ogólnie spoko, jak dla mnie zbyt głośny efekt hi-hat'u - przebija nawet wokal. Poza tym dlaczego nagranie jest takie ciche? Trzeba dosyć mocno podgłosić głośniki, aby dobrze usłyszeć nagranie. Fajnie dobrane pady na klawiszach - dobrze wkomponują się w utwór, lecz są moze lekko za głośno. Pojedyncze efekty dają tą "głębię" w utworze. Brawo cały czas się rozwijacie w dobrą stronę Jeszcze jedno, jesli chodzi o wokal - wreszcie nie jest "jęczący", ponieważ w poprzednich nagraniach strasznie "wył" i były strasznie przeciągnięcia, które niezbyt pięknie brzmiały.
Cze! Na naszym profilu myspace jest do odsłuchania nasz nowy song. Obczaj na www.myspace.com/wecallitasound