Czas nauki, skala, kondycja

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
piotrek321
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 6 lip 2008, 22:32
Instrument/y: trąbka
Ustnik/i: 3c,5c,7c Vincent Bach corp
Lokalizacja: Kraków

Post autor: piotrek321 » 9 lip 2008, 11:24

A i jeszcze dodam tak od siebie przede wszystkim luz w graniu człowiek nie moze być spięty luz bluz

Sandoval II
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: 25 maja 2008, 14:45
Instrument/y: Stomvi, Debut
Ustnik/i:
Lokalizacja: Opole

Dobra rada

Post autor: Sandoval II » 13 lip 2008, 19:48

Ja gram na trabce juz jakies 8 lat wiec mam nadzieje, ze pomoge.

Jesli grasz na trabce 4 miesiace, to nie radze grac na sile.. Sie nauczysz zlych nawykowi i do konca bedziesz gral silowo, a to oczywiscie wielki blad... Na poczatek nie mecz sie wogole.. Po roku mozesz zaczac juz grac do g2, na poczatku cwicz tylko maxymalnie do e2 (maxymalnie!). Cwicz przedewszytkim dlugie dzwieki, artykulacje i rob cwiczenia oddechowe przed kazdym graniem (dobra rozgrzewka to podstawa!!!). Nie graj silowo.. Jesli nie umiesz wygrac dzwieku to tylko i wylacznie DMUCHAJ! Duzo osob robi bledy, poniewaz jak im nie wychodzi dzwiek to przyciskaja ustnik mocno do ust.. Jest to pierwszy zapewne blad i najgorszy. Tylko dmuchac... Cwicz tez duzo na samym ustniku. Sa tez rozne patenciki (t.j przedluzka z trabki do ustnika, przy ktorej jesli za mocno przyciskacie ustnik to wam powietrze ucieka i nie wydobywa sie dzwiek z trabki, ale to zazwyczaj uzywaja bardziej doswiadczeni gracze :grin: ). To jest moja technika na zaczynanie grania. Bardzo mi pomogla, poniewaz po 8 latach grania jestem zapewne dobrym graczem, osiagi napisze w innym temacie :P

_________________________
Sorry za bledy, ale jestem w Niemczech i przestawione sa klawisze Z i Y :P
Każdy może grać na instrumencie, lecz nie każdy potrafi robić muzykę...

Awatar użytkownika
tomko
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 4 lut 2007, 14:24
Instrument/y: Yamaha YTR2335
Ustnik/i:
Lokalizacja: Północne Mazowsze

Post autor: tomko » 18 lip 2008, 21:23

witajcie ponownie;) Przez jakieś 2 ostatnie miesiące grałem bardzo niewiele(problemy z czasem) i nieregularnie. Znacznie spadła mi kondycja i ogólnie gram gorzej. Jak sądzicie, czy powinienem grać zwyczajne swoje ćwiczenia czy raczej sobie na początku troszkę odpuścić i stopniowo wracać do normalnej gry? Zaznaczam, że chciałbym przy okazji zlikwidować pewne złe nawyki. Pozdrawiam, tomko :wink:
Trąbić każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej... ;)

Awatar użytkownika
schutze
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 18 lut 2008, 14:53
Instrument/y: B&S 535 S
Ustnik/i: B&S 7C i Arnolds & Sons 3C
Lokalizacja: Ciechocinek

Post autor: schutze » 10 sie 2008, 21:33

tomko, ja na twoim miejscu wziął się tak od początku tzn. różne gamy, pasaże, etiudy , łatwiejsze marsze, tak długo aż poczujesz się lepiej i zaczniesz śmigać normalnie każdy utwór xD

Awatar użytkownika
eliasztp
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 800
Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
Instrument/y: Yamaha Xeno
Ustnik/i: Warburton 6M
Lokalizacja: Brzeg

Post autor: eliasztp » 10 sie 2008, 23:04

Zdecydowanie stopniowo. Z czasem kondycja przyjdzie sama. Nic nie rob na chama. A co do złych nawyków to żmudne i nudne ćwiczenia...

Awatar użytkownika
schutze
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 18 lut 2008, 14:53
Instrument/y: B&S 535 S
Ustnik/i: B&S 7C i Arnolds & Sons 3C
Lokalizacja: Ciechocinek

Post autor: schutze » 11 sie 2008, 12:17

eliasztp, tzn. co masz na myśli że żmudne ćwiczenia ? :o

Awatar użytkownika
kajefasz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 9 sie 2008, 18:43
Instrument/y: Van Laar R4, C4
Ustnik/i: GR
Lokalizacja: Suwałki

Post autor: kajefasz » 11 sie 2008, 17:15

TomkoNie odpuszczaj, ale stopniowo ćwicz trudniejsze rzeczy, a jak będziesz miał problemy to powróć do podstaw. kropla drąży skałę, a ćwiczenie czyni mistrza- lepiej nie ćwiczyć, niż ćwiczyć źle.
Zacznij działać... Bez tego wszystkie twoje plany i marzenia są bezużyteczne.

Awatar użytkownika
eliasztp
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 800
Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
Instrument/y: Yamaha Xeno
Ustnik/i: Warburton 6M
Lokalizacja: Brzeg

Post autor: eliasztp » 13 sie 2008, 20:45

schutze pisze:eliasztp, tzn. co masz na myśli że żmudne ćwiczenia ? :o
Tomko napisał, że chce zlikwidować złe nawyki grania na trabce. Chodzi mi o to, że jakie by te nawyki nie były to łatwo ich się nie pozbędzie i trzeba to troche poćwiczyć

Awatar użytkownika
Immortal4ever
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1882
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
Instrument/y: Kilka cosi....
Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Post autor: Immortal4ever » 13 sie 2008, 21:30

Śmiem twierdzić ze trochę ćwiczeń może nie wystarczyć do pozbycia się złych nawyków. Tu potrzeba naprawdę ciężkiej pracy. Pozbywanie się złych nawyków nie jest łatwe gdyż możemy czasem nie dostrzec kiedy im ulegamy nawet podczas ćwiczeń.
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 13 sie 2008, 21:34

nie pozbywajcie sie złych nawyków, po prostu zamieńcie je dobrymi.
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

grzester@vp.pl
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 26 sie 2008, 15:17
Instrument/y: roy benson
Ustnik/i:
Lokalizacja: grójec

Post autor: grzester@vp.pl » 27 sie 2008, 12:56

czyli lepiej bez złych nawyków- pewnie warto od razu złapać nauczyciela (banał)

Awatar użytkownika
Filip
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 20 sie 2008, 19:10
Instrument/y: Arnolds & Sons Mode TR-235S
Ustnik/i: arnolds&sons 7c
Lokalizacja: Osięciny/Bełszewo

Post autor: Filip » 3 gru 2008, 20:50

Sandoval II POPIERAM CIĘ!! To ważna uwaga !! JA raz na takim czymś sobie poszarpałem wewnątrz warge :/ No ale człowiek dużo uczy się na błedach!! Teraz już wiem że usta z ustnikiem ma cały czas tą sama odległość pracuje tylko przepona i ustawienie ust :]

Piwonia
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 17 cze 2008, 09:55
Instrument/y: Pożyczony kornet
Ustnik/i:
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Piwonia » 8 gru 2008, 09:48

Mojemu dziecku nauczycielka nieraz każe "wychuchać" melodię jakiejś wprawki, która opornie idzie. Kiedy chuchasz melodię, regulujesz wysokość dźwięku ułożeniem języka, poza tym otwarte jest gardło. I przy takim układzie języka i gardła każe mu to potem zagrać na instrumencie. Mówi że to bardzo ułatwia granie i oszczędza wysiłku.

virtuozek17
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: 18 lis 2008, 22:29
Instrument/y: Stomvi Debut
Ustnik/i:
Lokalizacja: Wysoka

Post autor: virtuozek17 » 3 lut 2009, 21:28

To może ja powiem tak. Gram już jakieś 7 lat. Najwiekszy problem jest w tym, ze po 7 latach grania (przyznaje się, nie ćwicze dziennie ^^ ) moja skala, to c3 :/ max co zagrałem, to bylo e3, ale to tak wycisnięte, że bardziej się nieda. Myślałem nad jakimiś ćwiczeniami. Arbaan, Colins, Thompson... Tylko niewiem co dobrac :/ Chce miec napewno lepsza skale (chce opanowac 3 oktawe, do c4 minimum) no i kondycja. Poprosze o pomoc na PW :) Z góry dziękuję :)
Każdy potrafi grać... Ale nie każdy robi to dobrze...

Rumcajs
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 638
Rejestracja: 16 gru 2008, 20:29
Instrument/y: roy
Ustnik/i:
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Rumcajs » 3 lut 2009, 22:20

To ćwicz Arbaana, Colins'a, Thompson'a i może dodaj Allana Vizuttiego. Wszystkie ćwiczenia są naprawdę świetne. Dla mnie jest jedna zasada: ćwiczyć systematycznie jak najwięcej się da, ale takim sposobem by nie za mocno przeforsować ust. W skali przede wszystkim liczy się kondycja.

jazztrumpet
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 10 gru 2008, 15:38
Instrument/y: Yamaha 4335GS
Ustnik/i: Monette STC-2, Marcinkiewicz Seria 300 1 1/2C
Lokalizacja: Nowa Sól

Post autor: jazztrumpet » 5 lut 2009, 21:54

virtuozek17 pisze: (chce opanowac 3 oktawe, do c4 minimum)
ehh...
czy na tym forum jest ktos kto cisnie do c4?
Pytam na serio, jesli tak niech sie pochwali :)

1. Mowisz C4 minimum... heh... gdyby to bylo takie latwe to bysmy mieli samych Sandovali na trabce...
mnie sie osobiscie wydaje ze z tym trzeba sie urodzic + jakies tam cwiczenia.

2. Ja nie cwicze skali w ogole, a gram do A3.
Jest to zupelnie nie potrzebne, bo najwyzszy dzwiek z jakim sie spotkalem w normalnych utworach* to e3.

Moim zdaniem piski na trabce to juz przezytek i ta moda juz dawno powinna pojsc w zapomnienie...
No... wiadomo... fajnie jest czasami poszpanowac i przycisnac ta gore, ale nie powinno to byc marzeniem kazdego trebacza, a jak juz to opanuje to nic innego nie gra...

* Wyjatkiem jest "Gonna Fly Now" Fergusona gdzie jest do h3.

Jak to powiedzial mi moj nauczyciel: "Graj co chcesz, byle ładnie"...
Powodzenia w ćwiczeniu C4 :)
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Filip
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 20 sie 2008, 19:10
Instrument/y: Arnolds & Sons Mode TR-235S
Ustnik/i: arnolds&sons 7c
Lokalizacja: Osięciny/Bełszewo

Post autor: Filip » 8 lut 2009, 17:14

c4 na trąbce? Kto tak wyciągnie? Przecież skala trąbki jest do c3!

Awatar użytkownika
adam113
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1073
Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
Lokalizacja: Osiek

Post autor: adam113 » 8 lut 2009, 17:42

To jest skala książkowa, ale są dzwięki ponad skalą i można grac bardzo wysoko.

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 8 lut 2009, 20:56

Mi czasem się c4 odzywa :D ale baaardzo rzadko :P :D
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
mischka
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 883
Rejestracja: 17 kwie 2008, 10:17
Instrument/y: Meinl
Ustnik/i: Stomvi
Lokalizacja: opolskie

Post autor: mischka » 8 lut 2009, 22:43

jazztrumpet, zgadzam się z tobą, fajnie jest umieć się popisać bo nie ukrywajmy, takie dźwięki wyciągnąć to jakby nie było jest sztuka, ale ja osobiście wole pięknie czysto zagrana melodie, takie piski niekoniecznie muszą się podobać...
"w życiu piękne są tylko chwile..."

ODPOWIEDZ