Codzienny trening dla przeciętnego trębacza.
- wesol87
- Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 22 sie 2010, 21:55
- Instrument/y: Schilke MII, YTR1320ES, pocket, flug...
- Ustnik/i: V. Bach 1 1/4C + booster i 5 kg innych:)
- Lokalizacja: Lwówek / Warszawa
Codzienny trening dla przeciętnego trębacza.
Mam wielką prośbę, która na pewno również przyda się innym forumowiczom...
Jako wstęp do prośby i przykład, podam siłownię. Na siłownię chodzi się i ćwiczy wg pewnego ściśle określonego planu... Poniedziałek tyle i tyle czasu jakieś ćwiczenie, potem inne, potem inne..., potem wtorek tyle i tyle czasu drugie... itd.
Czy ktoś (szczególnie prośba do Expertów) podjąłby się napisania takiego codziennego podstawowego treningu dla zwykłego trębacza, muzyka amatora, aby tak ćwicząc grał całkiem nieźle w książkowej skali trąbki?
Chodzi o konkretną rozpiskę na dni i konkretne określenie co ile czasu lub ile razy grać, kiedy itp. Wraz z przykładami ćwiczeń... nutami...
Wiem, że od razu pojawi się wiele głosów, że takie ćwiczenie nie będzie dawało odpowiedniego efektu i nie powinno się tak ćwiczyć i że każdy powinien ćwiczyć indywidualnie to czego mu najwięcej potrzeba ale... chodzi o grę tylko "całkiem nieźle"... i na pewno jakiś efekt taka rozpiska przyniesie... uogólniając nie osiągniemy najlepszego efektu ale jakiś na pewno.
Więc... bardzo proszę... będę niesamowicie wdzięczny...
Pozdrawiam
Jako wstęp do prośby i przykład, podam siłownię. Na siłownię chodzi się i ćwiczy wg pewnego ściśle określonego planu... Poniedziałek tyle i tyle czasu jakieś ćwiczenie, potem inne, potem inne..., potem wtorek tyle i tyle czasu drugie... itd.
Czy ktoś (szczególnie prośba do Expertów) podjąłby się napisania takiego codziennego podstawowego treningu dla zwykłego trębacza, muzyka amatora, aby tak ćwicząc grał całkiem nieźle w książkowej skali trąbki?
Chodzi o konkretną rozpiskę na dni i konkretne określenie co ile czasu lub ile razy grać, kiedy itp. Wraz z przykładami ćwiczeń... nutami...
Wiem, że od razu pojawi się wiele głosów, że takie ćwiczenie nie będzie dawało odpowiedniego efektu i nie powinno się tak ćwiczyć i że każdy powinien ćwiczyć indywidualnie to czego mu najwięcej potrzeba ale... chodzi o grę tylko "całkiem nieźle"... i na pewno jakiś efekt taka rozpiska przyniesie... uogólniając nie osiągniemy najlepszego efektu ale jakiś na pewno.
Więc... bardzo proszę... będę niesamowicie wdzięczny...
Pozdrawiam
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
wesol87, bardzo dobry post. Na prawdę Sam moim uczniom staram się wypracować nawyki odpowiedniego ćwiczenia w ciągu dnia. Równie trafny przykład z siłownią.
Uważam, iż nie trzeba rozpisywać pracy na poszczególne dni. Moim zdaniem wystarczy jeden główny plan pracy, który w toku tygodnia ćwiczeń rozwijamy bądź skracamy (dzień dniowi nie jest równy pod względem obowiązków i tego czasu, który możemy spożytkować na ćwiczenie - niekiedy dłużej jest się w szkole, niekiedy wypadnie jakaś próba itd.) Moja propozycja jest następująca.
Należy pamiętać aby w ciągu dnia pracy poświęcić czas na większość elementów wykorzystywanych w grze. Rozumiem przez to następujące czynności:
- oddech
- buzzing ustnikowy (ćwiczenia na ustniku)
- artykulacja: staccato (w tym podwójne, potrójne jeśli jesteśmy na etapie, że już to ćwiczymy) i legato
- dynamika: piano - mezo forte - forte - fortissimo
- skala: dół - średnica - góra ( w miarę możliwości oczywiście)
- agogika: granie szybko - granie wolno
Są to główne elementy, z których korzystamy w naszej grze.
Dzień pracy kształtowałbym następująco:
1 - RANO - przed szkołą (jeśli wstaniecie i macie chwilkę czasu) kilka ćwiczeń oddechowych oraz 5-10 min rozgrzewki na ustniku - długie dźwięki raczej w niskim i średnim rejestrze aby buzia się rozwibrowała, ewentualnie glissanda w celu kontroli przepływu powietrza. Bez docisku oczywiście! Jeśli ktoś praktykuje ołówek to tuaj jest na niego miejsce.
Będąc ostatnio na warsztatach usłyszałem słowa, że ustnik jest jak przyjaciel - zawsze można go nosić w kieszeni i w wolnej chwili sobie poćwiczyć. Czasami skutkuje, czasami nie.
2 - PO SZKOLE - spokojnie zjeść obiad, zrobić chwilkę odpoczynku
2a - set 1 - pograć chwilkę na ustniku, następnie rozgrzewka na trąbce (o rozgrzewce już było na forum i też napisałem co ja robię także odsyłam do przeczytania i wyciągnięcia wniosków). Zajmie to ok. 20 - 30 min zależy jak komu będzie spieszno Pospiechu mimo wszystko nie polecam. Po rozgrzewce można zasiąść do jakiś tam zadań domowych - w ten sposób mamy przerwę, którą pożytkujemy na np. odrobienie lekcji. Jeśli ktoś ich nie ma - ma wolny czas
2b - set 2 - polecam tutaj pograć sobie troszkę gam (w różnych artykulacjach, różnych dynamikach). Ćwiczymy dzięki temu skalę, elastyczność buzi oraz artykulację. Dodam, iż jeśli na dzień zajmiemy się jedną gamą to na różne sposoby możemy ją ogrywać nawet przez pół godziny, a może i dłużej pamiętając aby robić zawsze parę chwil przerwy. Usta nabierają siły podczas przerw!
Pamiętajcie
Po gamach możemy przejść do ćwiczeń np. ze Szkoły Lutaka, Arbana, wprawki Clarck'a itd. oraz do utworów, które gracie w orkiestrach aby poćwiczyć miejsca, które Wam sprawiają trudność i nie wychodzą.
Ćwiczą gamy możemy sobie tak rozłożyć pracę, że każdego dnia możemy ćwiczyć inny problem: jednego dnia tylko piano i legato, innego mf i staccato, innego piano i staccato itd. łączyć kombinacje - jest ich wiele.
Uczniowie szkół muzycznych mają tutaj czas na utwory i etiudy
Set drugi zajmie nawet do 1 godz. czasu.
Następnie znowu przerwa na zadania domowe czy też inne przyjemności.
2c - krótki 15 min set poświęcony grze krótkich melodyjek na ustniku w dynamice piano - kontrolujemy zadęcie i przepływ powietrza. Następnie przerwa
3 - WIECZÓR - polecam wieczorem pograć przedęcia (też było o nich na forum) w dynamice raczej piano. Starać się nie przyciskać bo zdaję sobie sprawę, że dla wielu z Was może już być problem kondycyjny aby znowuż zrobić set grania. Aczkolwiek w miarę upływu czasu i wdrażania takiego systemu w naszą pracę kondycja wzrośnie, usta przyzwyczają się do grania w każdej porze dnia (pewnie czasami jak gracie tylko wieczorami macie wrażenie, że rankiem gra się źle, lub gdy gracie rankiem wieczorem gra się źle). Takie ćwiczenie pozwoli nabrać pewności ust na cały dzień pracy.
Polecam też już zupełnie na koniec dnia pograć z 10 min w dynamice forte ale UŻYWAJĄC POWIETRZA, A NIE DOCISKANIA. Max do g2. Tutaj też można posłużyć się gamami. Tutaj także jest miejsce dla ćwiczeń z ołówkiem. Ten set zajmie 30-40 min.
wesol87, nie podaję tylko czasami konkretnie jakie ćwiczenia należy grać. Wiek forumowiczów jest różny jak i stopień zaawansowania stąd trudno mi jednoznacznie określić jakie ćwiczenia dla kogo będą dobre. Wybór pozostawiam Wam - ukierunkowałem natomiast w jaką drogę ćwiczeń można pójść.
Dodam też aby podczas ćwiczeń odciążać górną wargę. Bardziej opierać ustnik na dolnej wardze i PAMIĘTAĆ o najtańszym paliwie jakie znam czyli o POWIETRZU ! Jacobs mówił WIND & SONGS i to jest ponadczasowa prawda.
W ten sposób wychodzi ok. 3 godzin konkretnego i MĄDREGO ćwiczenia: z przerwami.
Być może nie każdy znajdzie tyle czasu aby tak ćwiczyć ale zawsze można się starać i skrupulatnie go zaplanować.
Być może także nie każdemu będzie odpowiadał taki plan pracy ale uwierzcie, że odkąd ja staram się trzymać tego szkieletu pracy gra się zupełnie inaczej - lepiej, lżej, swobodniej, pewniej.
Należy też pamiętać, że jeśli zaczyna się nam grać źle, ciężko, nie wychodzi, skala się obniża to polecam z dzień lub dwa totalnej przerwy od instrumentu. Siłacze nie ćwiczą codziennie !!! Jednakże my musimy dlatego czyńmy to mądrze Nie w muskułach siła tylko w umyśle
P.S. W ten plan musicie też wpleść swoje próby z orkiestrami czy innego typu zespołami.
PRZYJEMNEGO I MĄDREGO ĆWICZENIA
Uważam, iż nie trzeba rozpisywać pracy na poszczególne dni. Moim zdaniem wystarczy jeden główny plan pracy, który w toku tygodnia ćwiczeń rozwijamy bądź skracamy (dzień dniowi nie jest równy pod względem obowiązków i tego czasu, który możemy spożytkować na ćwiczenie - niekiedy dłużej jest się w szkole, niekiedy wypadnie jakaś próba itd.) Moja propozycja jest następująca.
Należy pamiętać aby w ciągu dnia pracy poświęcić czas na większość elementów wykorzystywanych w grze. Rozumiem przez to następujące czynności:
- oddech
- buzzing ustnikowy (ćwiczenia na ustniku)
- artykulacja: staccato (w tym podwójne, potrójne jeśli jesteśmy na etapie, że już to ćwiczymy) i legato
- dynamika: piano - mezo forte - forte - fortissimo
- skala: dół - średnica - góra ( w miarę możliwości oczywiście)
- agogika: granie szybko - granie wolno
Są to główne elementy, z których korzystamy w naszej grze.
Dzień pracy kształtowałbym następująco:
1 - RANO - przed szkołą (jeśli wstaniecie i macie chwilkę czasu) kilka ćwiczeń oddechowych oraz 5-10 min rozgrzewki na ustniku - długie dźwięki raczej w niskim i średnim rejestrze aby buzia się rozwibrowała, ewentualnie glissanda w celu kontroli przepływu powietrza. Bez docisku oczywiście! Jeśli ktoś praktykuje ołówek to tuaj jest na niego miejsce.
Będąc ostatnio na warsztatach usłyszałem słowa, że ustnik jest jak przyjaciel - zawsze można go nosić w kieszeni i w wolnej chwili sobie poćwiczyć. Czasami skutkuje, czasami nie.
2 - PO SZKOLE - spokojnie zjeść obiad, zrobić chwilkę odpoczynku
2a - set 1 - pograć chwilkę na ustniku, następnie rozgrzewka na trąbce (o rozgrzewce już było na forum i też napisałem co ja robię także odsyłam do przeczytania i wyciągnięcia wniosków). Zajmie to ok. 20 - 30 min zależy jak komu będzie spieszno Pospiechu mimo wszystko nie polecam. Po rozgrzewce można zasiąść do jakiś tam zadań domowych - w ten sposób mamy przerwę, którą pożytkujemy na np. odrobienie lekcji. Jeśli ktoś ich nie ma - ma wolny czas
2b - set 2 - polecam tutaj pograć sobie troszkę gam (w różnych artykulacjach, różnych dynamikach). Ćwiczymy dzięki temu skalę, elastyczność buzi oraz artykulację. Dodam, iż jeśli na dzień zajmiemy się jedną gamą to na różne sposoby możemy ją ogrywać nawet przez pół godziny, a może i dłużej pamiętając aby robić zawsze parę chwil przerwy. Usta nabierają siły podczas przerw!
Pamiętajcie
Po gamach możemy przejść do ćwiczeń np. ze Szkoły Lutaka, Arbana, wprawki Clarck'a itd. oraz do utworów, które gracie w orkiestrach aby poćwiczyć miejsca, które Wam sprawiają trudność i nie wychodzą.
Ćwiczą gamy możemy sobie tak rozłożyć pracę, że każdego dnia możemy ćwiczyć inny problem: jednego dnia tylko piano i legato, innego mf i staccato, innego piano i staccato itd. łączyć kombinacje - jest ich wiele.
Uczniowie szkół muzycznych mają tutaj czas na utwory i etiudy
Set drugi zajmie nawet do 1 godz. czasu.
Następnie znowu przerwa na zadania domowe czy też inne przyjemności.
2c - krótki 15 min set poświęcony grze krótkich melodyjek na ustniku w dynamice piano - kontrolujemy zadęcie i przepływ powietrza. Następnie przerwa
3 - WIECZÓR - polecam wieczorem pograć przedęcia (też było o nich na forum) w dynamice raczej piano. Starać się nie przyciskać bo zdaję sobie sprawę, że dla wielu z Was może już być problem kondycyjny aby znowuż zrobić set grania. Aczkolwiek w miarę upływu czasu i wdrażania takiego systemu w naszą pracę kondycja wzrośnie, usta przyzwyczają się do grania w każdej porze dnia (pewnie czasami jak gracie tylko wieczorami macie wrażenie, że rankiem gra się źle, lub gdy gracie rankiem wieczorem gra się źle). Takie ćwiczenie pozwoli nabrać pewności ust na cały dzień pracy.
Polecam też już zupełnie na koniec dnia pograć z 10 min w dynamice forte ale UŻYWAJĄC POWIETRZA, A NIE DOCISKANIA. Max do g2. Tutaj też można posłużyć się gamami. Tutaj także jest miejsce dla ćwiczeń z ołówkiem. Ten set zajmie 30-40 min.
wesol87, nie podaję tylko czasami konkretnie jakie ćwiczenia należy grać. Wiek forumowiczów jest różny jak i stopień zaawansowania stąd trudno mi jednoznacznie określić jakie ćwiczenia dla kogo będą dobre. Wybór pozostawiam Wam - ukierunkowałem natomiast w jaką drogę ćwiczeń można pójść.
Dodam też aby podczas ćwiczeń odciążać górną wargę. Bardziej opierać ustnik na dolnej wardze i PAMIĘTAĆ o najtańszym paliwie jakie znam czyli o POWIETRZU ! Jacobs mówił WIND & SONGS i to jest ponadczasowa prawda.
W ten sposób wychodzi ok. 3 godzin konkretnego i MĄDREGO ćwiczenia: z przerwami.
Być może nie każdy znajdzie tyle czasu aby tak ćwiczyć ale zawsze można się starać i skrupulatnie go zaplanować.
Być może także nie każdemu będzie odpowiadał taki plan pracy ale uwierzcie, że odkąd ja staram się trzymać tego szkieletu pracy gra się zupełnie inaczej - lepiej, lżej, swobodniej, pewniej.
Należy też pamiętać, że jeśli zaczyna się nam grać źle, ciężko, nie wychodzi, skala się obniża to polecam z dzień lub dwa totalnej przerwy od instrumentu. Siłacze nie ćwiczą codziennie !!! Jednakże my musimy dlatego czyńmy to mądrze Nie w muskułach siła tylko w umyśle
P.S. W ten plan musicie też wpleść swoje próby z orkiestrami czy innego typu zespołami.
PRZYJEMNEGO I MĄDREGO ĆWICZENIA
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
- wesol87
- Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 22 sie 2010, 21:55
- Instrument/y: Schilke MII, YTR1320ES, pocket, flug...
- Ustnik/i: V. Bach 1 1/4C + booster i 5 kg innych:)
- Lokalizacja: Lwówek / Warszawa
Już zacząłem zauważać pierwsze zalety takiego grania krócej, a parę razy w ciągu dnia Czuję się bardziej rozegrany przed częścią II i III, wydaje mi się, że gra się łatwiej. Jak idę na zajęcia czy do pracy wcześnie rano no to się nie da... bo mój współlokator przeważnie jeszcze śpi... ale z reguły daję radę
Dotychczas grałem po prostu raz dziennie po ok. 1,5 h i czasem zdarzały mi się przerwy, gdy na przykład stwierdziłem że powinienem mieć przerwę lub gdy nie miałem gdzie grać...
Dotychczas grałem po prostu raz dziennie po ok. 1,5 h i czasem zdarzały mi się przerwy, gdy na przykład stwierdziłem że powinienem mieć przerwę lub gdy nie miałem gdzie grać...
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
Do tematu dodam dwa punkty - związane z postem - z Mantry 12 rad Wyntona Marsalisa, aby ktoś nie pomyślał, że proponujemy jakieś niestworzone rzeczy
2. PRACUJ ZGODNIE Z PLANEM
Zaplanuj sobie pracę, podziel ją na etapy i konsekwentnie je realizuj.
3. WYZNACZ SOBIE CEL
To pomaga zaplanować Twoją pracę. Zastanów się co dziś chcesz zrobić.
I wszystko jasne
2. PRACUJ ZGODNIE Z PLANEM
Zaplanuj sobie pracę, podziel ją na etapy i konsekwentnie je realizuj.
3. WYZNACZ SOBIE CEL
To pomaga zaplanować Twoją pracę. Zastanów się co dziś chcesz zrobić.
I wszystko jasne
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)
- karol8
- Użytkownik
- Posty: 137
- Rejestracja: 9 gru 2009, 16:35
- Instrument/y: Kuhnl & Hoyer TOPLINE G
- Ustnik/i: Shilke 20
- Lokalizacja: 00
Dokładnie to samo mówił mi mój instruktor/nauczyciel. Sorry, że odkopuje temat.Damian Ruskowiak pisze:Do tematu dodam dwa punkty - związane z postem - z Mantry 12 rad Wyntona Marsalisa, aby ktoś nie pomyślał, że proponujemy jakieś niestworzone rzeczy
2. PRACUJ ZGODNIE Z PLANEM
Zaplanuj sobie pracę, podziel ją na etapy i konsekwentnie je realizuj.
3. WYZNACZ SOBIE CEL
To pomaga zaplanować Twoją pracę. Zastanów się co dziś chcesz zrobić.
I wszystko jasne
- xXPITBULLXx
- Użytkownik
- Posty: 521
- Rejestracja: 27 gru 2009, 21:36
- Instrument/y: Bach Stradivarius New York; Bach TR 305 SBP
- Ustnik/i: Gold Vincent Bach CORP 2 1/2C MT VERNON NY
- Lokalizacja: woj.Lubelskie/UKF
- Kontakt:
Korzystałem z tego planu podczas wakacji i polecam każdemu zdezorientowanemu trębaczowi, który ma chaos w życiu
Zwycięzca konkursu Mottywator
- wesol87
- Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 22 sie 2010, 21:55
- Instrument/y: Schilke MII, YTR1320ES, pocket, flug...
- Ustnik/i: V. Bach 1 1/4C + booster i 5 kg innych:)
- Lokalizacja: Lwówek / Warszawa
Hehe Ja również polecam! Nie wyobrażam już sobie ćwiczenia w inny sposób. Trochę zmieniam trening na własne potrzeby i niestety bardzo często pomijam poranny trening z powodu braku czasu ale mimo wszystko rezultaty są widoczne. Najbardziej poprawiła mi się kondycja i lekkość gry
Generalnie dzięki temu stwierdzam, że o wiele więcej pożytku dla ćwiczącego daje, gdy gra się coś i wie się po co się to gra. Czyli gdy gra się ćwiczenia w jakimś celu i zwraca się uwagę na ćwiczony aspekt, myśli się o nim, a nie jakieś utwory dla rozrywki...
Generalnie dzięki temu stwierdzam, że o wiele więcej pożytku dla ćwiczącego daje, gdy gra się coś i wie się po co się to gra. Czyli gdy gra się ćwiczenia w jakimś celu i zwraca się uwagę na ćwiczony aspekt, myśli się o nim, a nie jakieś utwory dla rozrywki...
Witam !
Mam pytanie jak ćwiczyć grę na trąbce, grając tylko jedną ręką.
Może opisze to tak w małym skrócie. Otóż jestem praworęczny i akurat mam prawą rękę w gipsie i nie mogę grać oburącz. Nie chciał bym zaprzestać gry na ten okres i moje takie pytanie czy dobrze ćwiczę. Gram dźwięki takie jak c1, g1, c2, e2, g2, c3, i trzymam je czasowo tak po 10/15 sek. Czy znacie jakąś inną metodę ćwiczenia na ten okres?
Z góry dziękuję za rady i odpowiedzi.
Pozdrawiam Mateusz !
Mam pytanie jak ćwiczyć grę na trąbce, grając tylko jedną ręką.
Może opisze to tak w małym skrócie. Otóż jestem praworęczny i akurat mam prawą rękę w gipsie i nie mogę grać oburącz. Nie chciał bym zaprzestać gry na ten okres i moje takie pytanie czy dobrze ćwiczę. Gram dźwięki takie jak c1, g1, c2, e2, g2, c3, i trzymam je czasowo tak po 10/15 sek. Czy znacie jakąś inną metodę ćwiczenia na ten okres?
Z góry dziękuję za rady i odpowiedzi.
Pozdrawiam Mateusz !
-
- Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 14 sty 2010, 18:25
- Instrument/y: Holton MF 550s/Benge #3 flug
- Ustnik/i: Warburton 4md,4s,4fld
- Lokalizacja: Polska
Nie zazdroszczę ci, ale do rzeczy- też próbowałem gry lewą ręką i naprawdę jest straszny problem, i w trzymaniu i w graniu, możesz próbować gamę przez jedną oktawę, albo niskie dźwięki pedałowe. A mam pytanie czy masz złamaną rękę czy zwichniętą? Bo gojenie trwa przeważnie trzy tygodnie może cztery a przez ten czas drastycznie nie spadnie ci forma, jak już ręka będzie w porządku to systematyczne ćwiczenia przywrócą ci dawną formę.. Pozdrawiam i szybkiego powrotu do gry..
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
Hanna, jest zawiły i skomplikowany ponieważ jak napisałaś - uczysz się sama. Trąbka jest trudnym instrumentem do opanowania, a początek edukacji jest bardzo istotny. Od niego zależy to jak szybko będzie postępował progres w nauce. Dlatego proponuje i namawiam do wzięcia jeszcze kilku lekcji. Sama nie dojdziesz do wielu spraw, a ich wielość sprawi, że w końcu napotkasz barierę nie do przejścia.
Masz bardzo małe doświadczenie oraz małą wiedzę na temat grania na trąbce - te właśnie elementy powodują, że proces ćwiczenia, który opisałem jest dla Ciebie bardzo skomplikowany.
Nie mniej czytaj forum i wyciągaj wnioski Dużo tutaj bardzo pomocnych rzeczy! W razie wątpliwości pytaj ale pamiętaj, że żadna wiedza teoretyczna i dokładny opis nie dorównają praktyce. W Katowicach jest sporo trębaczy - na pewno Ci pomogą Chociażby nasz forumowy kolega dr.marcin1.
Masz bardzo małe doświadczenie oraz małą wiedzę na temat grania na trąbce - te właśnie elementy powodują, że proces ćwiczenia, który opisałem jest dla Ciebie bardzo skomplikowany.
Nie mniej czytaj forum i wyciągaj wnioski Dużo tutaj bardzo pomocnych rzeczy! W razie wątpliwości pytaj ale pamiętaj, że żadna wiedza teoretyczna i dokładny opis nie dorównają praktyce. W Katowicach jest sporo trębaczy - na pewno Ci pomogą Chociażby nasz forumowy kolega dr.marcin1.
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)
-
- Nowicjusz
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 gru 2012, 14:31
- Instrument/y: Windcraft
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Katowice
Drogi Damianie,
Masz absolutną rację!! Zdecydowanie bardzo potrzebuję lekcji i ich chcę jednakże akurat jestem w "trudnej finansowo" sytuacji, dlatego "gram sobie" tak jak potrafię, chociaż wydaje mi się, że przez takie "granie sobie" nabieram złych nawyków i później będzie mi trudno to zmienić często też brakuje mi motywacji i zdecydowanie nie ćwiczę każdego dnia. [/b]
Masz absolutną rację!! Zdecydowanie bardzo potrzebuję lekcji i ich chcę jednakże akurat jestem w "trudnej finansowo" sytuacji, dlatego "gram sobie" tak jak potrafię, chociaż wydaje mi się, że przez takie "granie sobie" nabieram złych nawyków i później będzie mi trudno to zmienić często też brakuje mi motywacji i zdecydowanie nie ćwiczę każdego dnia. [/b]