rozmiar ustnika
-
- Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 16 cze 2011, 20:18
- Instrument/y: trąbka J. Michael TR 380
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Chorzów
rozmiar ustnika
Witam.
Potrzebuję pomocy. Zakupiłem trąbkę z ustnikiem i nie wiem jaki jest jego rozmiar. Średnica kielicha wynosi 19 - 20mm. Proszę o podanie rozmiaru. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam
Potrzebuję pomocy. Zakupiłem trąbkę z ustnikiem i nie wiem jaki jest jego rozmiar. Średnica kielicha wynosi 19 - 20mm. Proszę o podanie rozmiaru. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam
-
- Użytkownik
- Posty: 489
- Rejestracja: 26 mar 2010, 08:42
- Instrument/y: Bach Artisan, Martin Committee 1952
- Ustnik/i: Bach Corp., Monette
- Lokalizacja: Katowice
Ciężko powiedzieć. Największy ustnik Bacha (nr 1*) ma 17 mm średnicy wewnętrznej. A więc prawdopodobnie podałeś średnicę zewnętrzną. Podaj szerokość rantu (rim) albo średnicę wewnętrzną. Do tego żeby określić rozmiar ustnika trzeba określić jego głębokość, co już nie jest takie łatwe.
Kompletnie nic nie jest napisane na tym ustniku? To jakiś no-name?
Kompletnie nic nie jest napisane na tym ustniku? To jakiś no-name?
Pozdrawiam - Grzegorz
-
- Użytkownik
- Posty: 489
- Rejestracja: 26 mar 2010, 08:42
- Instrument/y: Bach Artisan, Martin Committee 1952
- Ustnik/i: Bach Corp., Monette
- Lokalizacja: Katowice
-
- Użytkownik
- Posty: 489
- Rejestracja: 26 mar 2010, 08:42
- Instrument/y: Bach Artisan, Martin Committee 1952
- Ustnik/i: Bach Corp., Monette
- Lokalizacja: Katowice
Kolego to nie kombinuj z tym rozmiarem bo ciężko Ci będzie trafić. Marcin dał Ci dobrą propozycję, tu trzeba fachowca i tuzina ustników żeby coś dobrać. Jesteś z Chorzowa, Marcin z Zawiercia - to rzut beretem. A jak nie to po prostu jedź do pierwszego sklepu muzycznego i popróbuj.
Pozdrawiam - Grzegorz
-
- Użytkownik
- Posty: 489
- Rejestracja: 26 mar 2010, 08:42
- Instrument/y: Bach Artisan, Martin Committee 1952
- Ustnik/i: Bach Corp., Monette
- Lokalizacja: Katowice
Kolego, najprostszy (chociaż nie najgorszy) ustnik kupisz za 50 - 90 zł. (np. Arnold & Sons które są niezłą kopią Bacha). Dobe ustniki firmowe (Bach, Yamaha i inne) to wydatek rzędu 200 - 400 zł. A "górna półka" - np. Monette to wydatek rzędu 800 - 1000 zł. Za nieco niższą cenę możesz kupić ustnik używany.
Zrób tak - dogadaj się z Marcinem niech Ci pomoże dobrać ustnik i jak będziesz znał rozmiar spróbuj pogadać z Mischką albo Jackiem z naszego forum, oni mają pokaźne kolekcje używanych ustników w bardzo rozsądnych cenach.
Zrób tak - dogadaj się z Marcinem niech Ci pomoże dobrać ustnik i jak będziesz znał rozmiar spróbuj pogadać z Mischką albo Jackiem z naszego forum, oni mają pokaźne kolekcje używanych ustników w bardzo rozsądnych cenach.
Pozdrawiam - Grzegorz
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
Co do ustników do nauki (a nawet i zawodowego grania) to doskonałą kopią Bacha jest marka GEWA. Koszt ok. 85 zł. Ustniki wygodne, brzmiące i niedrogie. Także polecam wziąć pod uwagę w razie ewentualnych przymiarek.
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)
-
- Użytkownik
- Posty: 638
- Rejestracja: 16 gru 2008, 20:29
- Instrument/y: roy
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Rzeszów
giuk1995 uważaj na stare ustniki, ostatnio na naszym rynku zauważyłem mnóstwo podróbek, a zwłaszcza firmy V.Bach Corp. - jakiś ślusarz kiedyś podsłyszał że ustniki "Vincent Bach Corp." to stare, bardzo dobre ustniki - na gwałt poszukiwane przez wielu doświadczonych trębaczy, no i zaczął je toczyć, wybijać literki i sprzedawać. Najwięcej daje do myślenia kiedy ustnik wiekowo ma z ok 20/30 lat a wygląda na nówkę, czysta blacha, zero zarysowań itd.
-
- Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 20 lip 2010, 11:16
- Instrument/y: B&S, Getzen, K&H, Amati
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Większych bzdur na temat ustników dawno nie słyszałemRumcajs pisze:giuk1995 uważaj na stare ustniki, ostatnio na naszym rynku zauważyłem mnóstwo podróbek, a zwłaszcza firmy V.Bach Corp. - jakiś ślusarz kiedyś podsłyszał że ustniki "Vincent Bach Corp." to stare, bardzo dobre ustniki - na gwałt poszukiwane przez wielu doświadczonych trębaczy, no i zaczął je toczyć, wybijać literki i sprzedawać. Najwięcej daje do myślenia kiedy ustnik wiekowo ma z ok 20/30 lat a wygląda na nówkę, czysta blacha, zero zarysowań itd.
A dlaczego ten 'ślusarz' zamiast Corp'ów nie robi ustników Monette ? konstrukcyjnie prostsze a 5x droższe ?
Do produkcji ustników nie wystarczy tokarka i komplet znaczników do wybijania symboli.
Owszem, na rynku jest bardzo dużo modeli wzorowanych na pierwowzorze Bacha (zazwyczaj no name ), jednak nie spotkałem sie jeszcze z sygnowanymi modelami Bach Corp. które były by podróbkami
Gdzie zauważyłeś te 'mnóstwo podróbek' i wg. jakich kryteriów zakwalifikowałeś je jako podróbki ?Rumcajs pisze:... ostatnio na naszym rynku zauważyłem mnóstwo podróbek, a zwłaszcza firmy V.Bach Corp... -
-
- Użytkownik
- Posty: 638
- Rejestracja: 16 gru 2008, 20:29
- Instrument/y: roy
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Rzeszów
No tak, szczególnie dla sprzedawców są to bzdury - bo dzisiaj się liczy tylko "sprzedać".Protline pisze:
Większych bzdur na temat ustników dawno nie słyszałem
Być może robi a my nawet o tym nie wiemy, niema co się łudzić - żyjemy w takim kombinatorskim Państwie gdzie prawdopodobieństwo podrabiania istnieje. Ja natomiast o Monette nie chcę się wypowiadać, ponieważ miałem z nimi małą styczność, jak już to o Corpach.Protline pisze:A dlaczego ten 'ślusarz' zamiast Corp'ów nie robi ustników Monette ? konstrukcyjnie prostsze a 5x droższe ?
W tym momencie wystarczy obrócić to co napisałeś do góry nogami - otóż całe to zamieszanie polega na wybijaniu symboli " Vincent Bach Corp. ## właśnie na ustnikach "no name", czasami dodatkowo wiercą szerszą dziurę bądź pogłębiają, niepotrzebnie obcinają końcówki rurki.Protline pisze: Do produkcji ustników nie wystarczy tokarka i komplet znaczników do wybijania symboli.
Owszem, na rynku jest bardzo dużo modeli wzorowanych na pierwowzorze Bacha (zazwyczaj no name ), jednak nie spotkałem sie jeszcze z sygnowanymi modelami Bach Corp. które były by podróbkami
W tamtym roku od pewnego gościa z naszego forum zakupiłem 2 ustniki Vincent Bach Corp 3C i co najciekawsze jeden w stanie krytycznym a drugi piękny jak łabędź - okazało się że ten brzydki to 100% Corp ( z czego bardzo się cieszę) a ten łabędź to niestety podróbka. Kupiłem je od gościa który telefonicznie mówił mi że niema najmniejszego pojęcia o grze na trąbce - że tylko zajmuje się sprzedażą, do czasu! - ostatnio od kolegów z AM dowiedziałem się, że ta osoba prowadzi w Polsce jeden z BigBand'ów i gra na trąbce. Więc po co te kłamstwa? Idziemy dalej, kolega z PSM IIst. w tamtym roku u tego samego gościa kupił ustnik Vincent Bach Corp. 1C - ustnik ten miał tak przesadnie okrojony rant że nie dało się na nim grać, ostrzejszy niż stare Amatki. Wg. jakich kryteriów zakwalifikowałem je jako podróbki? Obecnie mam 4 ustniki V.Bach Corp 3C z czego dwa wcześniej zakupione na allegro, dodatkowo pewien kolega z AM przyniósł mi prawdziwego Corpa na testy ( prawdę mówiąc kupiłbym go ale za dużo wtedy za niego chciał :/ ). Pierwsze co to oczywiście na wszystkich próbowałem pograć, przedęcia, głośne dźwięki, piano, dół, góra, gamy pasaże itd. itd. Wyczułem moimi ustami że trzy ustniki od dwóch różnią się ostrością rantu, miały je za ostre, kiedy z bliska bardziej im się przyjrzałem to zauważyłem że miały w kielichu wyryte rysy - czyżby pewne skutki uboczne od tokarki? Czułem w nich dyskomfort, niby rozmiarowo 3C a dałbym 2C. Ustnik pożyczony i ten jeden mój wydawał z siebie lepszy/bardziej mięsisty rezonans dźwięku - od razu wpadły mi w ucho. Na końcu z ciekawości mierzyłem je suwmiarką no i znowu te trzy ustniki różniły się parametrami od tych 2. Jedna miara która różniła wszystkie ustniki to ich długość, do tego oryginalnego pożyczonego wszystkie 4 były krótsze.Protline pisze: Gdzie zauważyłeś te 'mnóstwo podróbek' i wg. jakich kryteriów zakwalifikowałeś je jako podróbki ?
Oczywiście nikt się nie musi z moimi teoriami zgadzać, chciałbym Was tylko przestrzec przed oszustwem.
-
- Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 20 lip 2010, 11:16
- Instrument/y: B&S, Getzen, K&H, Amati
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Ok, weź tylko wzgląd na fakt, że we wszystkich przypadkach jakie opisałeś ustnik przechodził jakiś mniejszy lub większy tuning. Wcale nie jest to jednoznaczne że jest to podróbka. Moze byc jak najbardziej oryginalny Corp. ale nieudolna próba poprawienia/zmienienia jego parametrów przyczyniła się do zatracenia jego pierwotnych właściwości i zapewne stąd ten dyskomfort w grze.Rumcajs pisze:Protline pisze:
No tak, szczególnie dla sprzedawców są to bzdury - bo dzisiaj się liczy tylko "sprzedać".
Wybacz, ale historia opowiedziana przez Ciebie o ślusarzu, który chałupniczo zaczął porabiając ustniki brzmi co najmniej niewiarygodnie Idąc dalej tym samym torem za chwile pojawi się kowal i hydraulik, którzy zaczną produkować markowe instrumenty i wierz mi, że duża część ludzi była by w stanie w to uwierzyć
Pamiętaj, że jakakolwiek osoba, sklep czy dystrybutor sprzedając podrobiony produkt bez względu na to czy jest to ustnik, oprogramowanie czy odzież podlega tym samym paragrafom i wrzucanie wszystkich do jednego wora na równi ze 'ślusarzem' jest trochę niesprawiedliwe.
Protline pisze: W tamtym roku od pewnego gościa z naszego forum zakupiłem 2 ustniki Vincent Bach Corp 3C i co najciekawsze jeden w stanie krytycznym a drugi piękny jak łabędź - okazało się że ten brzydki to 100% Corp ( z czego bardzo się cieszę) a ten łabędź to niestety podróbka. Kupiłem je od gościa który telefonicznie mówił mi że niema najmniejszego pojęcia o grze na trąbce - że tylko zajmuje się sprzedażą, do czasu! - ostatnio od kolegów z AM dowiedziałem się, że ta osoba prowadzi w Polsce jeden z BigBand'ów i gra na trąbce. Więc po co te kłamstwa? Idziemy dalej, kolega z PSM IIst. w tamtym roku u tego samego gościa kupił ustnik Vincent Bach Corp. 1C - ustnik ten miał tak przesadnie okrojony rant że nie dało się na nim grać, ostrzejszy niż stare Amatki. Wg. jakich kryteriów zakwalifikowałem je jako podróbki? Obecnie mam 4 ustniki V.Bach Corp 3C z czego dwa wcześniej zakupione na allegro, dodatkowo pewien kolega z AM przyniósł mi prawdziwego Corpa na testy ( prawdę mówiąc kupiłbym go ale za dużo wtedy za niego chciał :/ ). Pierwsze co to oczywiście na wszystkich próbowałem pograć, przedęcia, głośne dźwięki, piano, dół, góra, gamy pasaże itd. itd. Wyczułem moimi ustami że trzy ustniki od dwóch różnią się ostrością rantu, miały je za ostre, kiedy z bliska bardziej im się przyjrzałem to zauważyłem że miały w kielichu wyryte rysy - czyżby pewne skutki uboczne od tokarki? Czułem w nich dyskomfort, niby rozmiarowo 3C a dałbym 2C. Ustnik pożyczony i ten jeden mój wydawał z siebie lepszy/bardziej mięsisty rezonans dźwięku - od razu wpadły mi w ucho. Na końcu z ciekawości mierzyłem je suwmiarką no i znowu te trzy ustniki różniły się parametrami od tych 2. Jedna miara która różniła wszystkie ustniki to ich długość, do tego oryginalnego pożyczonego wszystkie 4 były krótsze.