Gra a zapalenie żuchwy i wymarcie zębów.
: 14 lis 2018, 18:32
Czesc przychodzę z dosyć nietypową sprawą. Od ponad miesiąca zaczęłam zauważać objawy których nigdy nie było. A Mianowicie podczas grania ale nie zawsze wydaje mi się ze wtedy kiedy dawałam więcej siły odczuwałam pobolewanie, nie zębów a szczęki, dosłownie jakby dał mi ktoś z piąchy w brodę. Po pewnym czasie nawet podczas gryzienia kanapki zaczęłam odczuwać ciarki.. i jakby zęby nie były stabilne.
W końcu udało mi się wybrać do dentysty, zrobili mi prześwietlenie wyszło ze mam zapalenie żuchwy. Po zrobieniu tomografii 3D dowiedziałam się ze mam ubytek w kosci, który jest wypełniony wodą i bakteriami. A prawa dolna jedynka jest już martwa (mój ustnik jest bardziej na dolnej wardze i lekko w prawo) prawdopodobnie lewa także obumiera..
Po konsyltacjach moja denstystka podjęła takie działanie, iż leczona będzie na pewno kanałowo ta prawa jedynka, nie wiadomo czy lewa. Leczenie już podjęte, podobno gdy wszystko dobrze pójdzie kość sama się zregeneruje.
Dentyści twierdzą ze jest to na pewno spowodowane od grania (8lat) ze przez te kilka lat mogłam podrażniać naciskiem jedynkę, naruszać ja i powoli obumierala. Usłyszałam również ze ciśnienie powietrza podczas gry mogło być tym spowodowane. Ale jak ? Skoro powietrze nie wali w dolne zęby.
Dentyści powiedzieli mi jak oni widza to od strony stomatologicznej, rozmawiałam również z niejednym profesorem trąbki oni zaś twierdzą ze nie może być to od grania. Ze to jest zwyczajnie niemożliwe,a raczej jest to infekcja która mogła się kiedyś wdać, a trąbka tylko to przyspieszyła i pogorszyła. Moj profesor również wspomniał o paradontozie..
I teraz moje pytanie, jak myślicie co było przyczyną tego wszystkiego? Może ktoś z Was jest dentysta trębaczem ?
W końcu udało mi się wybrać do dentysty, zrobili mi prześwietlenie wyszło ze mam zapalenie żuchwy. Po zrobieniu tomografii 3D dowiedziałam się ze mam ubytek w kosci, który jest wypełniony wodą i bakteriami. A prawa dolna jedynka jest już martwa (mój ustnik jest bardziej na dolnej wardze i lekko w prawo) prawdopodobnie lewa także obumiera..
Po konsyltacjach moja denstystka podjęła takie działanie, iż leczona będzie na pewno kanałowo ta prawa jedynka, nie wiadomo czy lewa. Leczenie już podjęte, podobno gdy wszystko dobrze pójdzie kość sama się zregeneruje.
Dentyści twierdzą ze jest to na pewno spowodowane od grania (8lat) ze przez te kilka lat mogłam podrażniać naciskiem jedynkę, naruszać ja i powoli obumierala. Usłyszałam również ze ciśnienie powietrza podczas gry mogło być tym spowodowane. Ale jak ? Skoro powietrze nie wali w dolne zęby.
Dentyści powiedzieli mi jak oni widza to od strony stomatologicznej, rozmawiałam również z niejednym profesorem trąbki oni zaś twierdzą ze nie może być to od grania. Ze to jest zwyczajnie niemożliwe,a raczej jest to infekcja która mogła się kiedyś wdać, a trąbka tylko to przyspieszyła i pogorszyła. Moj profesor również wspomniał o paradontozie..
I teraz moje pytanie, jak myślicie co było przyczyną tego wszystkiego? Może ktoś z Was jest dentysta trębaczem ?