Czy granie na samym ustniku zastąpi grę na trąbce?
Czy granie na samym ustniku zastąpi grę na trąbce?
Wyjeżdżam na 5 dni nad morze a 2 dni po tym jak wrócę mam 2 tygodniowy obóz muzyczny.Czy mógłbym przez te 5 dni grać na samym ustniku żeby nie stracić kondycji i komfortu gry zaraz po przerwie od grania?
- djfender
- Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 3 gru 2016, 21:04
- Instrument/y: SCHAGERL Academica Superior S1S
- Ustnik/i: Yamaha 18C4-GP
- Lokalizacja: ZG
Re: Czy granie na samym ustniku zastąpi grę na trąbce?
Nie zastąpi, ale nie zaszkodzi. Czasem wręcz warto odstawić rurkę na parę dni i "pograć" na samym ustniku (mi to pomaga wzmocnić podstawy).
- eliasztp
- Użytkownik
- Posty: 800
- Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
- Instrument/y: Yamaha Xeno
- Ustnik/i: Warburton 6M
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Czy granie na samym ustniku zastąpi grę na trąbce?
Nie zastąpi ale ustnik zabierz ze sobą, zawsze to jakiś kontakt i minimalizacja strat w kondycji.
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: 6 sie 2011, 22:29
- Instrument/y: Schagerl 1000s Academica, Getzen 300
- Ustnik/i: Schilke 18
- Lokalizacja: z pomorza
Re: Czy granie na samym ustniku zastąpi grę na trąbce?
Wiem, że już po wszystkim, ale ja na większe wyjazdy zabieram ze sobą czasem gumowy wąż mniej więcej dwukrotnie dłuższy od długości rozprostowanej trąbki i kllinuję w nim ustnik i wygrywam na takim polowym "instrumencie" proste melodyjki w ramach ćwiczeń na przedęcia. Myślę, że to lepsze rozwiązanie niż sam ustnik, ma się wtedy według mnie nieco większą kontrolę w momencie przechodzenia pomiędzy dźwiękami.
Nie masz tu nic do gadania, tylko do grania...