Czas nauki, skala, kondycja
ja gram często gamy całymi nutami lecz najpierw rozgrywam się na ustniku także gamy teraz dochodze do g3 a3 różnie zależy a gram około 1,5 roku jak ktoś chce usłyszec trembacza który gra c5 kreślne to niech poda na e-mail wyśle mu mam także najlepszego trembacza na świecie tylko go wysyłał bym troche później bo źle mi kolega przegrał i musze jeszcze raz nazywa się Sergiej Nahariahov
- Rastamanek
- Użytkownik
- Posty: 244
- Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
- Instrument/y: kawalek blachy
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: s kątowni
- Rastamanek
- Użytkownik
- Posty: 244
- Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
- Instrument/y: kawalek blachy
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: s kątowni
- czesiek
- Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 8 lis 2006, 23:20
- Instrument/y:
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Oświęcim
Słuchajcie nie wiem jaki sens ma temat bo przeczytałem go od deski do deski i nie ma nic oprócz przechwalania sie kto ile wyciśnie. Przeciesz nie to się liczy... Mozna cisnąć na siłe w pierwszym roku do g czy a i zepsucobie zadęcie na całe życie. Niektórych barier nie da się przeskoczyć odrazu, a raczej trzeba powoli a przedewszystkim starannie cwiczyc to na jakim się poziomie znajduje. Trąbka jest instrumentem w którym nie da się na początku napewno nic przeskoczyć bo może kosztować to poprostu zatkaniem się w pewnym czasie.
Nie sztuką jest przeciesz grać 15 min i wycisnąc A z ledwoscią i cieszyc sie z tego, sztuką jest zagrać niżej, pożadnie z pięknym mocnym, dźwiękiem i przedewszystkim czysto!
Oczywiście im więcej się gra tym czybciej nowe dźwięki wchodzą lecz to jest sprawa indiwidualna i trzeba iść własnym torem stawiając coraz wyższe progi ale także z czystym sercem, że poprzedna poprzeczka jest juz w paluszku.
Także krótko mówiąc uczmy się grać, a nie "wyciskać" dźwięki bo w tym sztuka!
Nie sztuką jest przeciesz grać 15 min i wycisnąc A z ledwoscią i cieszyc sie z tego, sztuką jest zagrać niżej, pożadnie z pięknym mocnym, dźwiękiem i przedewszystkim czysto!
Oczywiście im więcej się gra tym czybciej nowe dźwięki wchodzą lecz to jest sprawa indiwidualna i trzeba iść własnym torem stawiając coraz wyższe progi ale także z czystym sercem, że poprzedna poprzeczka jest juz w paluszku.
Także krótko mówiąc uczmy się grać, a nie "wyciskać" dźwięki bo w tym sztuka!
- havk
- Moderator
- Posty: 1564
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
- Instrument/y: Yamaha 4335G
- Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
- Lokalizacja: Kraków/Częstochowa
sorka za ten komentarz, mam nadzieje ze nie dostane warna, ale po prostu chętnie pósciłbym pawia na te wypowiedzi kto ma jaką skalę. To po prostu jakies przechwalanie, które i tak do niczego nie prowadzi. Ten temat, jak większosc miał słuzyc do pomocy innym, początkującym, a zmienił się w offtopa, w którym kazdy wpisuje jakies bzdety. Moge napisac ze moja skala to f16 - moze byc? Jesli nadal będą wpisywane tu takie głupoty, modzi mogliby zamknąc ten temat, albo usunąc te posty w których nie ma sensu.
- Pavel-Neruda
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:59
- Instrument/y:
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Dzierżoniów
- Rastamanek
- Użytkownik
- Posty: 244
- Rejestracja: 22 kwie 2006, 09:15
- Instrument/y: kawalek blachy
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: s kątowni
to zaleryz jak bardzo poczatkowej. ja W sumie gram 1,5 roku i jak byłem w formie to grałem ok 1h. Pamietam ze podczas wakacji ta forma wynosciła ok 1,5 h. po prosyu musisz czuac ze twoje usta juz wysiadaja ze sa juz zmęczone i ze na dzisiaj koniec, a z dnia na dzien kondycja powinna byc coraz lepsza
- adam113
- Użytkownik
- Posty: 1073
- Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
- Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
- Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
- Lokalizacja: Osiek
osiągnięcie skali to sprawa indywidualna, każdy ją osiąga w innym czasie
polecam cwiczyc długie dzwięki i nie głośno a najlepiej piano przy jak najmniejszym wysiłku i nie dociskając ustnika do ust,,,
nie forsowac się do góry,, grac do tego dzwięku który wychodzi bez problemu a następnie spróbowac pół tonu wyżej i zatrzymac się przy tym dzwięku dopuki nie będzie czysty ładny i mocny grany bez wysiłku jak osiągniecie ten efekt to dołożyc następne pół tonu i powtórzyc proces od nowa,, nie spieszcie się z osiągnięciem pełnej skali,,, cwiczcie wytrwale i systematycznie a góra przyjdzie sama,,
co do długości cwiczeń to dobrze jest jak najdłużej ale jeżeli kondycja nie pozwala to nic na siłe,, zacząc od kilkunastu minut i powoli wydłużac w miare wzrostu kondycji
i jeszcze jedno ja bedziecie grac zwłaszcza na początku cwiczenia (każdorazowo), jak tylko poczujecie mrowienie lub sfędzenie albo szczypanie w ustach zróbcie kilka minut przerwy ok 3-5 min. i zacząc od nowa
życze wytrwałości bo gra na trąbce to wspaniała rzecz,,,
ps. w razie trudności nie zrażajcie się tylko poproście o rade kogoś doświadczonego
powodzenia
polecam cwiczyc długie dzwięki i nie głośno a najlepiej piano przy jak najmniejszym wysiłku i nie dociskając ustnika do ust,,,
nie forsowac się do góry,, grac do tego dzwięku który wychodzi bez problemu a następnie spróbowac pół tonu wyżej i zatrzymac się przy tym dzwięku dopuki nie będzie czysty ładny i mocny grany bez wysiłku jak osiągniecie ten efekt to dołożyc następne pół tonu i powtórzyc proces od nowa,, nie spieszcie się z osiągnięciem pełnej skali,,, cwiczcie wytrwale i systematycznie a góra przyjdzie sama,,
co do długości cwiczeń to dobrze jest jak najdłużej ale jeżeli kondycja nie pozwala to nic na siłe,, zacząc od kilkunastu minut i powoli wydłużac w miare wzrostu kondycji
i jeszcze jedno ja bedziecie grac zwłaszcza na początku cwiczenia (każdorazowo), jak tylko poczujecie mrowienie lub sfędzenie albo szczypanie w ustach zróbcie kilka minut przerwy ok 3-5 min. i zacząc od nowa
życze wytrwałości bo gra na trąbce to wspaniała rzecz,,,
ps. w razie trudności nie zrażajcie się tylko poproście o rade kogoś doświadczonego
powodzenia
- Devil_inside
- Moderator
- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
ciekawe, przeczytałem ten temat w całosci i tylko w jednym poście zostało coś wspomniane o oddechu a moim zdaniem to oddech decyduje o naszej skali. to dzięki temu że dobrze dmuchamy może nam wyjść brzmiąca góra. przecież trąbka to instrument dęty i największą rolę odgrywa to jak w niego dmuchamy jesli oddech funkcjonuje prawidłowo to połowa problemów znika a jak brać dobry oddech? już troche filozofii na ten temat na świecie powstało ja wychodze z założenia że oddech do trąbki nie różni sie wiele od normalnego oddychania. oddech powinien być naturalny, lekki, swobodny, luźny, nie żadne wypychanie brzucha czy unikanie oddychania górnymi partiami płuc. jak to mówi prof Cecocho, nabieranie oddechu jest podobne do napełniania butelki- czyli od dołu do góry potem równie ważny jest wydech, który znowu powinien być luźny, naturalny, lekki najważniejsze jest przy tym aby nie przymykać gardła musi ono pozostać otwarte-tak jak przy ziewaniu dopiero potem kolejną przeszkodą jest język-warto grać wysokie dzwięki legato, zwłaszcza na początku, ponieważ język może prowadzić do tego że "strzelimy" ten dzwięk a nie będzie on podparty powietrzem. z tym że język ma jeszcze jedną ważną rolę, a mianowicie tył języka gry gramy wyżej lekko sie podnosi, mniej więcej jak do niemieckiej litery ü i wtedy uzyskujemy większe ciśnienie powietrza a co za tym idzie, rozszerza nam sie skala
oczywiście to co tu było powiedziane- o długich dzwiękach, alikwotach- to wszystko prawda, z tym że one wzmacniają usta, a do grania wysokich dzwięków trzeba przede wszystkim dobrze dmuchać
PS. sory za referat
oczywiście to co tu było powiedziane- o długich dzwiękach, alikwotach- to wszystko prawda, z tym że one wzmacniają usta, a do grania wysokich dzwięków trzeba przede wszystkim dobrze dmuchać
PS. sory za referat
Ćwiczyć!! Nie gadać!!
-
- Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 sty 2007, 13:25
- Instrument/y: professional bachs, yamahas
- Ustnik/i: reeves
- Lokalizacja: piotrkow tryb.
Masz rację Pawle!:) ludzie oddech traktują na zasadzie biora wdech i dmucham mocno w trabę! a za oceanem(no i nie tylko ) cwiczenia oddechowe stanowia nieodłączna część routine trębacza!
no i jezyk!!!odpowiednia jego praca i ułozenie jest równie ważne jak prawidłowy oddech!!
a u nas w dalszym ciągu uczą strzelania językiem zamiast ataku powietrzem!!i dzwięk i skala sa cieniutkie oj cieniutkie!!!
pozdrowionka Devil!!:)
no i jezyk!!!odpowiednia jego praca i ułozenie jest równie ważne jak prawidłowy oddech!!
a u nas w dalszym ciągu uczą strzelania językiem zamiast ataku powietrzem!!i dzwięk i skala sa cieniutkie oj cieniutkie!!!
pozdrowionka Devil!!:)
pepin
-
- Nowicjusz
- Posty: 7
- Rejestracja: 6 lis 2007, 00:17
- Instrument/y: Yamaszke :D
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Radomsko
Witam jestem nowiutki na Tym fotum
oja sytuacja przedstawia się następująco gram juz 5 rok i gram do a2 niewiem dlaczego.
a w ogóle to tak jkaoś mi przypasowało w pierwszej klasie SM że trzymam ustnik troszkę bardziej na prawej stronie ust, ale cóż ja poradzę tk mi wygodnie:) Louis Armstrong tyeż tak grał cio mam zrobić żeby podnieś sobie skalę??:) proszę pomocy... ju zod jakiegoś czasu gram codziennie 3 razy po godzince i nie widać efektu co to może być ??:( czy to jest wina tego że tak trzymam ustnik ?? please pomocy.. pozdro. 4all.
oja sytuacja przedstawia się następująco gram juz 5 rok i gram do a2 niewiem dlaczego.
a w ogóle to tak jkaoś mi przypasowało w pierwszej klasie SM że trzymam ustnik troszkę bardziej na prawej stronie ust, ale cóż ja poradzę tk mi wygodnie:) Louis Armstrong tyeż tak grał cio mam zrobić żeby podnieś sobie skalę??:) proszę pomocy... ju zod jakiegoś czasu gram codziennie 3 razy po godzince i nie widać efektu co to może być ??:( czy to jest wina tego że tak trzymam ustnik ?? please pomocy.. pozdro. 4all.
- Bartek87
- Użytkownik
- Posty: 400
- Rejestracja: 13 sie 2007, 15:38
- Instrument/y: Yamaha E1
- Ustnik/i: Marcinkiewicz 308/1-1/2C
- Lokalizacja: Kożuchów
Kenny G tez trzyma krzywo sax... Na tym forum znajdziesz juz napisane materialy, zasadniczo twoj post jest niepotrzebny, nawet w jednym artykule, jest opisane jak dążyć do zwiększenia skali i w góre... i w dół.
Po żmudnych 10 s szukania i wpisaniu w opcji "szukaj" słowa "skala" znalazłem: tak, to temat dotyczący wysokich dźwięków
Po żmudnych 10 s szukania i wpisaniu w opcji "szukaj" słowa "skala" znalazłem: tak, to temat dotyczący wysokich dźwięków
- TrumpetMan
- Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 26 lis 2007, 20:44
- Instrument/y: Yamacha YTR-2335
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Białystok
Moj pierwszy post, więc witam wszystkich.
Gram od 5lat przez, małem 3 nauczycieli i 3 rózne techniki gry, każda była dobra ale najleprza była moja , zagarnięcie pewnych elementów z każdej z nich, sposobów na forme jest mnustwo, tak samo jak na skale czy barwe dzwięku, Czym jest wysoki dżwięk jeśli jest wyciśniety i długo by tu sie zastanawiać czy można było by nazwać to wogóle dżwiękiem. Wychodze z założenia że wszyscy mniejwięcej wiedzą jak sie śpiewa na chórze, Gardło szeroko otwarte, tak jakbyś chciał ziewać - to na tyle co do chóru, tak samo z trąbką, powietrze musi mieć poprawny przepływ, czyli szeroko gardło, efekt ziewania, powietrze nie dmuchamy - lecz chuchamy nim !! powietrze powinno jakby lecieć w dolne partie trąbki, czyli chuchamy w doły trąbki, powinniśmy grać na luzie, w czym pomogą nam przed każdą gra ćwiczenia oddechowe, grając góre nacz układ ust nie powinien sie zmieniać, język ustawiemy tak jakby do gwizdania, na wysokie dżwięki możemy ustawic jezyk tak jakbyśmy chcieli powiedzieć "i"
pograjcie tak 2-5 tyg. długie dżwięki, hromatycznie od g1 do c2 i od g1 do c1 stopniow powiększając skale.
aaa... Nie budujmy skali od dołów !!! mniejwięcej ustalony środek skali trąbki to g
grajmy lub rozgrywajmy się od G. Oczywiście w miare upływu czasy skala sama będzie sie powiększała, Grajcie tylko te dżwięki które są bez dociskania, ładnie brzmią ...
Wszystko rodzi sie z czasem, nie można zostać mistrzem i opanować gre na trąbce w pare miesięcy czy lat, jest to wieloletnia praca, nie śpieszczie się z górą, tak naprawde nie jest ważna można świetnie grać nawet mając małą skale, nie załamujcie się wolnymi postępami każdy dochodzi do perfekcji, potrzebny jest tylko czas i chęci, oczywiście ćwiczenia z głową - najlepiej codzienne
Jeszcze wtrąc e jedno : Nie róbcie przerw typu kilka dni czy miesięcy, uccie sie na moich błędach. Straciłem swoją dawną świetność przez lenistwo, miałem wogóle już nie grać ale zbieg okoliczności (jeśli coś takiego jest) sprawił że wracam ponownie, co jest ciężkei i nieco dołująca jest myśl że gdybym nie stracił tego czasu na przerwe byłbym owiele bliżej pożądanych efektów
Reszta to wasza interpretacja
Pozdro P@wę
Wrazie jakichkolwiek pytan odpowiem na pw lub pawikal@wp.pl gg: 6107955
Gram od 5lat przez, małem 3 nauczycieli i 3 rózne techniki gry, każda była dobra ale najleprza była moja , zagarnięcie pewnych elementów z każdej z nich, sposobów na forme jest mnustwo, tak samo jak na skale czy barwe dzwięku, Czym jest wysoki dżwięk jeśli jest wyciśniety i długo by tu sie zastanawiać czy można było by nazwać to wogóle dżwiękiem. Wychodze z założenia że wszyscy mniejwięcej wiedzą jak sie śpiewa na chórze, Gardło szeroko otwarte, tak jakbyś chciał ziewać - to na tyle co do chóru, tak samo z trąbką, powietrze musi mieć poprawny przepływ, czyli szeroko gardło, efekt ziewania, powietrze nie dmuchamy - lecz chuchamy nim !! powietrze powinno jakby lecieć w dolne partie trąbki, czyli chuchamy w doły trąbki, powinniśmy grać na luzie, w czym pomogą nam przed każdą gra ćwiczenia oddechowe, grając góre nacz układ ust nie powinien sie zmieniać, język ustawiemy tak jakby do gwizdania, na wysokie dżwięki możemy ustawic jezyk tak jakbyśmy chcieli powiedzieć "i"
pograjcie tak 2-5 tyg. długie dżwięki, hromatycznie od g1 do c2 i od g1 do c1 stopniow powiększając skale.
aaa... Nie budujmy skali od dołów !!! mniejwięcej ustalony środek skali trąbki to g
grajmy lub rozgrywajmy się od G. Oczywiście w miare upływu czasy skala sama będzie sie powiększała, Grajcie tylko te dżwięki które są bez dociskania, ładnie brzmią ...
Wszystko rodzi sie z czasem, nie można zostać mistrzem i opanować gre na trąbce w pare miesięcy czy lat, jest to wieloletnia praca, nie śpieszczie się z górą, tak naprawde nie jest ważna można świetnie grać nawet mając małą skale, nie załamujcie się wolnymi postępami każdy dochodzi do perfekcji, potrzebny jest tylko czas i chęci, oczywiście ćwiczenia z głową - najlepiej codzienne
Jeszcze wtrąc e jedno : Nie róbcie przerw typu kilka dni czy miesięcy, uccie sie na moich błędach. Straciłem swoją dawną świetność przez lenistwo, miałem wogóle już nie grać ale zbieg okoliczności (jeśli coś takiego jest) sprawił że wracam ponownie, co jest ciężkei i nieco dołująca jest myśl że gdybym nie stracił tego czasu na przerwe byłbym owiele bliżej pożądanych efektów
Reszta to wasza interpretacja
Pozdro P@wę
Wrazie jakichkolwiek pytan odpowiem na pw lub pawikal@wp.pl gg: 6107955
-
- Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 sty 2007, 13:25
- Instrument/y: professional bachs, yamahas
- Ustnik/i: reeves
- Lokalizacja: piotrkow tryb.
Nareszcie rzeczowy post, poza tym dodajmy do tego porady oddechowo- legatowe Devila i gora przyjdzie ... ale nie od razu, wymaga to czasu i cwiczen, wlasciwej pracy!w stanach po 2-3 latach szkolenia chlopaki graja swobodnie w 2-kreslnej....a u nas?
przygotowuje kolejny artykul wlasnie o graniu w wyzszych rejestrach!ewent. pytania na pw, lub email- ppiatek1@poczta.onet.pl
pozdrawiam
przygotowuje kolejny artykul wlasnie o graniu w wyzszych rejestrach!ewent. pytania na pw, lub email- ppiatek1@poczta.onet.pl
pozdrawiam
pepin
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 sie 2007, 10:48
- Instrument/y: Bach TR300
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Ja gram dwa tygodnie, jak na razie skala od G małego do C2 (znowu nie wiem czy dobrze napisałem, w ogóle się nie znam na teorii w każdym razie - od pierwszego G pod pięciolinią do pierwszego C na pięciolinii [pomiędzy trzecią a czwartą linią ]). Problem jest jednak taki, że brzmię bardziej jak puzon niż trąbka Jakoś tak bardzo basowo... Nawet na wyższych dźwiękach nie ma takiego charakterystycznego "ukłucia" w barwie dźwięku. Zastanawiam się czy to kwestia niewyćwiczonych ust czy sprzętu (sprzęt jest w sumie niezły - ustnik GEWA 5C i trąbka Bach).