Czas nauki, skala, kondycja

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
Trumpette
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 sty 2008, 12:58
Instrument/y: yamaha
Ustnik/i:
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Trumpette » 19 sty 2008, 13:51

Jeśli chcesz mieć dobrą skalę to wpierw musisz porządnie się rozegrać a następnie grać po kolei gamy np. zaczynając od gamy F-dur od f1 do f2 a następnie półtonami jedziesz coraz wyżej aż dojedziesz np do gamy C-dur od c2 do c3. Oczywiście nic nie robimy na siłę gramy do takiego dźwięku do jakiego możemy. Efekt gwarantowany.

gryzek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 21 paź 2007, 09:48
Instrument/y: Getzen 300series
Ustnik/i: Bach 7C,3C, Kelly 3C
Lokalizacja: Krobia

Post autor: gryzek » 20 sty 2008, 11:43

ja gram 5 lat. i gram dobrą godzine czasami po 40 albo 50 minut dziennie dwa razy gram z głową a nie tylko zeby pograc. Wtedy jest kondycja i wiesz że czegoś się nauczysz. Dobra rozgrzewka to podstawa. Bieglośc gry na instrumencie uzyskac mozna poprzez codznienną systematyczną pracę. Straconego dnia nie można nigdy nadrobic.

Trumpette
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 sty 2008, 12:58
Instrument/y: yamaha
Ustnik/i:
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Trumpette » 20 sty 2008, 22:09

Zgadzam się Straconego dnia nie da się nadrobić. Granie na instrumencie to wielki obowiązek ale to jest tylko i wyłącznie nasza decyzja ale powinniśmy grać codziennie bo jak będziemy grali w kratkę to niczego nie osiagniemy

Awatar użytkownika
eliasztp
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 800
Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
Instrument/y: Yamaha Xeno
Ustnik/i: Warburton 6M
Lokalizacja: Brzeg

Post autor: eliasztp » 20 sty 2008, 22:28

Panowie bez przesady. jeżeli zrobię sobie dzień przerwy raz na miesiąc z powodów losowych tak jak np dzisiaj mam strasznego kaca po studniówce, to nic sie nie stanie.

Awatar użytkownika
adam113
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1073
Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
Lokalizacja: Osiek

Post autor: adam113 » 20 sty 2008, 22:43

Trumpette pisze:Granie na instrumencie to wielki obowiązek


obowiązek wobec czego lub kogo???

gra to ma byc czysta przyjemnośc ,,, masz to robic z własnej nie przymuszonej woli z radością i przyjemnością a nie z obowiązku

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 20 sty 2008, 23:12

jakbyś miał 14 lat i ktoś by Ci kazał grać to byłby to dla Ciebie obowiązek :P ;)
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
Immortal4ever
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1882
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
Instrument/y: Kilka cosi....
Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Post autor: Immortal4ever » 20 sty 2008, 23:34

Ja jak miałem 14 lat to mi nikt nie kazał grać (wręcz przeciwnie). Traktowałem to jako przyjemność...i tak jest do tej pory...jak sobie nie pogram to jestem chory...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.

Awatar użytkownika
Bartek87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 400
Rejestracja: 13 sie 2007, 15:38
Instrument/y: Yamaha E1
Ustnik/i: Marcinkiewicz 308/1-1/2C
Lokalizacja: Kożuchów

Post autor: Bartek87 » 21 sty 2008, 00:54

No ja sie w wieku lat 15 sam zapisalem do orkiestry...
Jeśli okazałem się pomocny kliknij

Trumpette
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 sty 2008, 12:58
Instrument/y: yamaha
Ustnik/i:
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Trumpette » 21 sty 2008, 08:08

Chcę wam powiedzieć ze nikt mi na trabce nie kaze grac robie to z własnej woli ponieważ w przyszłości chcę coś osiągnąć.

Awatar użytkownika
adam113
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1073
Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
Lokalizacja: Osiek

Post autor: adam113 » 21 sty 2008, 10:29

zacząłem się uczyc grac na trąbce jak miałem 10 lat i nie czułem na sobie żadnego obowiązku

Awatar użytkownika
Bazyl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 12 lis 2007, 19:57
Instrument/y: J.Michael TR-380
Ustnik/i:
Lokalizacja: Wasilków

Post autor: Bazyl » 21 sty 2008, 12:35

Mnie tak samo do tego nikt nie zmuszał. To była kwestia tego czy mi sie to podoba czy nie... No czasami tylko dyrygent mówi żeby zostać po próbie i sobie przećwiczyć jak dostajemy nowy kawałek. A tak poza tym to jest dla mnie czysta przyjemność :mrgreen:
Życie jest jak trąbka w orkiestrze jazzowej. Jeśli nic w nią nie tchniesz, nic z niej nie wyjdzie.
Louis Armstrong (1901–1971)

Awatar użytkownika
havk
Moderator
Moderator
Posty: 1564
Rejestracja: 10 kwie 2006, 16:18
Instrument/y: Yamaha 4335G
Ustnik/i: Stomvi 4C Marcinkiewicz 7-S
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post autor: havk » 21 sty 2008, 14:18

byłem w 3 klasie podstawówki jak zacząłem grac i nigdy nie był to dla mnie przymus - był obowiązek tylko cwiczyc sumiennie, ale względem siebie ;) czerpe z tego przyjemnosc i to jest najwazniejsze, niestety, większosc dzisiejszych dzieci w muzyku to wynik chorych ambicji niespełnionych rodziców. Taka jest prawda. Teraz czekam na lincz ze strony kolegów z PSM :mrgreen:

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 21 sty 2008, 15:11

no i to jest właśnie bardzo ciekawe ;P bo teoretycznie jest to obowiązek i jakby nie patrzeć praca :) ale sprawia ona przyjemność :P a nie macie zcasem tak ze chcecie rzucić trąbke i nie grać przez jakiś czas ale nie możecie bo np. koncert albo próba?? :P
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
godzillatrumpet
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: 20 sty 2008, 21:13
Instrument/y: Trąbka Amati
Ustnik/i:
Lokalizacja: Kebłowo

Post autor: godzillatrumpet » 21 sty 2008, 16:46

Witam. Jestem nowy.
Gram już 7 lat z tym że te poszedłem na granie sam ale po roku juz mi sie nie chciało i miałem ochote swignąć wszystko w cholerę ale głupio mi było sie odpisać. I ogólnie mało ćwiczyłem tylko grałem na lekcji i dzień przed lekcją.Tak było aż do mojego wstapienia do orkiestry. Ale wciąż mało ćwiczyłem i właśnie próby orkiestry i te lekcje pozwalały utrzymać formę. W orkiestrze gram 3 i 2 głos ale dobrze mi z tym bo ten środek i doły gra mi się najlepiej. Jednakże chciałbym jakoś zwiekszyc swoją skale ponieważ coraz częściej od dłuzszego czasu zdarza mi sie grać poza orkiestrą w zespołach czy w innych jakiś przedsięwzięciach. Czy macie może jakieś linki do ćwiczeń na skalę np. w pdf'ie?
z góry dzięki
Between the click of the light
and the start of the dream!

Awatar użytkownika
Bazyl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 12 lis 2007, 19:57
Instrument/y: J.Michael TR-380
Ustnik/i:
Lokalizacja: Wasilków

Post autor: Bazyl » 21 sty 2008, 19:09

Devil_inside pisze: a nie macie zcasem tak ze chcecie rzucić trąbke i nie grać przez jakiś czas ale nie możecie bo np. koncert albo próba?? :P
Ja robie wtedy 2 tygodniowa przerwę od grania na trąbce... muszę przeczekać ten okres niechęci do grania, a pozniejjj jak nowo narodzony :razz: Tak sie fajnie gra, wszystko wychodzi i znow człowiek ma chęć do grania. Bo To Jest Przecież Najważniejsze :!:
Życie jest jak trąbka w orkiestrze jazzowej. Jeśli nic w nią nie tchniesz, nic z niej nie wyjdzie.
Louis Armstrong (1901–1971)

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 22 sty 2008, 12:06

Bazyl, no dobra, ale co jeśli w tym czasie mam 2 koncerty?? :P
godzillatrumpet, przejrzyj dokładnie ten temat i całe forum. było tu troche ćwiczeń na skale. co prawda nie w nutach ale były opisane.
ale moim zdaniem powinieneś zacząć codziennie ćwiczyć-to zawsze pomaga, na wszystko :P
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
Bazyl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 12 lis 2007, 19:57
Instrument/y: J.Michael TR-380
Ustnik/i:
Lokalizacja: Wasilków

Post autor: Bazyl » 22 sty 2008, 12:39

Devil_inside pisze:Bazyl, no dobra, ale co jeśli w tym czasie mam 2 koncerty?? :P
NO to już jest większy problem :???: ... Może trzeba poprosić osobę prowadząca o jakieś wolne. Bo co to za gra jeśli nic nam sie nie chce i nie wychodzi. Szkodzimy tylko całej. orkiestrze
Życie jest jak trąbka w orkiestrze jazzowej. Jeśli nic w nią nie tchniesz, nic z niej nie wyjdzie.
Louis Armstrong (1901–1971)

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 22 sty 2008, 12:54

Bazyl pisze:Może trzeba poprosić osobę prowadząca o jakieś wolne
zebym mógł poprosić na studiach o wolne :P i zebym nie musial grać w wakacje czy ferie żeby zarobić... :P
ale do czego zmierzam :P czasami granie jest obowiązkiem, przyjemnym ale zawsze obowiązkiem, poza tym: jak sie oferujemy że zagramy to musimy tez odpowiedzialnie do tego podejść i zagrać dobrze ;) i jeśli dalej nam to sprawia przyjemność to świetnie :D
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
Bazyl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 12 lis 2007, 19:57
Instrument/y: J.Michael TR-380
Ustnik/i:
Lokalizacja: Wasilków

Post autor: Bazyl » 22 sty 2008, 13:07

Ja sie z tym w 100% zgadzam :razz: Jezeli sie do czegoś zobowiązujemy to musimy ja wykonac najlepiej jak potrafimy :!:
Życie jest jak trąbka w orkiestrze jazzowej. Jeśli nic w nią nie tchniesz, nic z niej nie wyjdzie.
Louis Armstrong (1901–1971)

Awatar użytkownika
Immortal4ever
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1882
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
Instrument/y: Kilka cosi....
Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Post autor: Immortal4ever » 22 sty 2008, 13:54

Ależ panowie...myślę że jak juz mamy problemy z czymś to zdecydowanie lepiej powiedzieć o tym dyrygentowi/kapelmistrzowi/nauczycielowi czy kogo tam jeszcze mamy i skupiś sie na tym co jest nie tak niż odpuszczać sobie, robić wolnę...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.

ODPOWIEDZ