Jak grać na mrozie?

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
Awatar użytkownika
harmoniush
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: 13 lip 2007, 22:13
Instrument/y: Yamaha Xeno 8335 S
Ustnik/i: Marcinkiewicz B.Shew1.25-E10.3,R.Ingram-E12.4
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: harmoniush » 19 paź 2007, 12:05

polecam plastikowy ustnik na mrozik. Skuteczność w 100%

gryzek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 21 paź 2007, 09:48
Instrument/y: Getzen 300series
Ustnik/i: Bach 7C,3C, Kelly 3C
Lokalizacja: Krobia

Post autor: gryzek » 25 paź 2007, 15:16

Niepowinno się nic stać wiele razy na mrozie grałem wiadomo ,że gra się głupio ,ale ustnikowi nic się nie stanie jeżeli bedzie się o niego dbać i wiadomo po graniu trzeba go wytrzeć wyczyścić a najlepiej jak jest pauza to trzymać usttnik w buzi albo włożyć ,go do kieszeni. :wink:

Tomaso
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 21 cze 2006, 23:05
Instrument/y: King Legend 2070 SP
Ustnik/i: Schilke 14
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Tomaso » 26 paź 2007, 14:24

ja zawsze gram w rękawiczkach, ale z palcami... przeciez to nie klarnet, nie ma co przesadzać... w 3 tłoki nie sposób nie trafić :grin:
A co do skali, to mi też się obniża i myślę, że jest to związane z gorszą pracą mięśni na zimnie.

Wonski
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 9 lis 2007, 10:34
Instrument/y: Schagerl 1000L
Ustnik/i: Schagerl 7C
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Wonski » 5 gru 2007, 16:55

Kumpel klarnecista ma taki specjalny pokrowiec z polaru na swój instrument :grin: który ma dwie dziury na ręce :razz: Może jest też coś takiego na trąbke? jak się ją rozgrzeje to wtedy tak szybko się nie wychłodzi.

Darek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 15 mar 2007, 21:05
Instrument/y: Yamaha 4335GS
Ustnik/i: Denis Wick 3E
Lokalizacja: Koszęcin

Post autor: Darek » 5 gru 2007, 19:36

Moj pierwszy nauczyciel ktory mnie uczyl podobno gral cos w na mrozie i gral i gral az usta mi przymarzly do ustnika i jak oderwal ustnik to podobno cos mu peklo na ustach i szybko brat go zastapil. Ja bym nigdy tego nie chcial doswiadczyc:)

Awatar użytkownika
adam113
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1073
Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
Lokalizacja: Osiek

Post autor: adam113 » 5 gru 2007, 22:07

Darek pisze:Moj pierwszy nauczyciel ktory mnie uczyl podobno gral cos w na mrozie i gral i gral az usta mi przymarzly do ustnika i jak oderwal ustnik to podobno cos mu peklo na ustach
wiele razy grałem na mrozie ale jakoś nigdy mi usta nie przymarzły- przecież dmuchasz w ustnik ciepłym powietrzem :twisted:

Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Administrator
Posty: 1370
Rejestracja: 16 cze 2006, 19:52
Instrument/y: B&S 3137
Ustnik/i: Marcinkiewicz E17, JK 3C
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Kamil » 5 gru 2007, 22:21

Wydaje mi się, że silny mróz może zrobić swoje przy rancie ustnika. ;)
„Life is something like a trumpet. If you don't put anything in, you won't get anything out.”

Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe

Awatar użytkownika
noch
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 lis 2007, 10:30
Instrument/y: grubsza rura
Ustnik/i:
Lokalizacja: Mykanów/Katowice

Post autor: noch » 5 gru 2007, 22:57

Najważniejsze to by nie oblizywać ust i stosować pomadkę ochronną. Grałem już dużo na mrozie i zawsze ustnik chowam z ręką do kieszeni kiedy nie gram. Słyszałem też o jakiś pomadkach rozgrzewających ale nie miałem okazji wypróbować. Może ktoś wypowie się na ich temat?

sindbad
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 24 lis 2007, 11:18
Instrument/y: trąbkę getzen 300
Ustnik/i:
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: sindbad » 6 gru 2007, 18:30

adam113 pisze:przecież dmuchasz w ustnik ciepłym powietrzem :twisted:

I właśnie o to chodzi (że przymarza gdy jest ciepłe powietrze) :lol: :cool:
To tak jak z przykładanem języka do klamki (nie próbójcie w domu) :razz:

Awatar użytkownika
adam113
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1073
Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
Lokalizacja: Osiek

Post autor: adam113 » 6 gru 2007, 20:48

musze przyznac , ze pierwszy raz słysze o takim przypadku,,, wiele razy grałem na mrozie i nic się nikomu nie stało,,, popytam kiedy w tej sprawie moich starszych kolegów- grają dłużej niż ja żyje więc doświadczenie mają większe i może coś słyszeli :twisted:

krzychoo1990
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: 15 gru 2007, 17:12
Instrument/y: Puzon
Ustnik/i:
Lokalizacja: Drawsko Pomorskie

Post autor: krzychoo1990 » 15 gru 2007, 17:43

Gra na mrozie jest cięższa niż gra w warunkach normalnych... Mróz szczypie w usta a poza tym ustnik szybko się chłodzi i źle się gra kiedy jest zimny, albo lodowat. Na mróz plastikowy ustnik dobry jest... A ogólnie dobrze rozgrzany ustnik i mróż nic nie przeszkadza :evil: :cool:
Ja na puzonie gram... :D
Płoty pozdrawiam

daniel1993
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: 18 gru 2007, 20:14
Instrument/y: kornet yamaha
Ustnik/i:
Lokalizacja: drawsko pomorskie

Post autor: daniel1993 » 18 gru 2007, 21:07

zawsze miałem problem z graniem na mrozie. ogranicza to możliwości

Awatar użytkownika
adam113
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1073
Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
Lokalizacja: Osiek

Post autor: adam113 » 18 gru 2007, 22:17

gorzej się gra na mrozie ale nie trzeba z tego robic strasznej tragedii

[ Dodano: 2007-12-18, 22:18 ]
gra podczas wielkich upałów też nie należy do przyjemności

Awatar użytkownika
Immortal4ever
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1882
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
Instrument/y: Kilka cosi....
Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Post autor: Immortal4ever » 19 gru 2007, 12:02

Biorąc pod uwagę że na mrozie za często się nie gra to można pozwolić sobie na kilka patentów odbiegających od wirtuozerii. W końcu na forum zamieszczono tyle pomysłów jak sobie ułatwić zycie na mrozie że zawsze coś sie dogodnego znajdzie.
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.

Trumba
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: 23 lis 2007, 08:16
Instrument/y: ARIOSO SUPER
Ustnik/i:
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Trumba » 24 gru 2007, 07:49

najgorzej jak zamarzną tłoczki :cool:

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 24 gru 2007, 13:08

jak są naoliwione to nie powinny. jeśli są na śline to neistety jest taka możliwosć :P
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
Immortal4ever
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1882
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
Instrument/y: Kilka cosi....
Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Post autor: Immortal4ever » 24 gru 2007, 13:28

No czasem sie zdarza...Zamarzają nie tylko tłoczki ale też rurki i potrafi się przymarznąć nawet ustnik jak sie go przez krótki czas zostawi w trąbce. Na mrozie trzeba sie pilnować i często (czasem może na wyrost) pozbywać sie śliny.
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.

Awatar użytkownika
adam113
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1073
Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
Lokalizacja: Osiek

Post autor: adam113 » 24 gru 2007, 14:04

ma mocnym mrozie nawet dobrze naoliwione tłoki zamarzają zwłaszcza gdy wieje zimny wiatr

Awatar użytkownika
Skoti
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 15 gru 2007, 20:33
Instrument/y: KANSTUL ZKT1537, Stomvi Elite Piccolo
Ustnik/i:
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post autor: Skoti » 25 gru 2007, 08:56

Niestety, mróz nie sprzyja trębaczom.Najbardziej wkurza jak w połowie utworu "zagotuje"się woda....
Ale plastikowy ustnik to dobry wynalazek
Pozdrawiam wszystkich pogrzebowców :lol:

Kminek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: 25 gru 2007, 21:40
Instrument/y: Yamaha 4335
Ustnik/i:
Lokalizacja: Wojkowice

Post autor: Kminek » 25 gru 2007, 22:13

Witam całą załogę forum! :mrgreen:

Nie od dziś wiadomo, że zimowe występy na mrozie to to, co trębacze lubią najbardziej :wink:
Ja z grubsza radzę sobie tak:
a) ustnik - na łapach ciepłe rękawiczki, a ustnik przez cały czas schowany w rękawiczce - jak wyjmuję to cieplutki aż miło :grin:
b) trąbka - tłoczki dobrze naoliwione, obowiązkowo skórzana osłonką na tłoczki, jak najdłużej w futerale
c) utworki bez szaleństwa - nie ma co ponad g2 wyskakiwać, zwykle poza f2 się nie wychylam
d) ciepłe ciuchy i jakoś leci :wink:

O sposobach ze spirytusem (baa nawet denaturatem) też słyszałem, ale jakoś nie lubię jak mi z trąby alkiem wali :wink:

ODPOWIEDZ