Chcę się od razu z wami podzielić doświadczeniem, które zmieniło na zawsze moją grę na trąbce, na lepsze! Od początku mojej nauki minęło 8 lat. Błędem było by stwierdzenie, że "gram 8 lat". Nie ćwiczyłem regularnie, więc to się nie liczy. Głównym problemem z którym się borykałem przez tak długi czas to kondycja, a co za tym idzie również skala. Przez pewien czas chodziłem nawet do PSM I stopnia ale jej nie skończyłem gdyż i tam nie poprawiłem swojej gry. Dopóki nie zrozumiałem o co tak naprawdę chodzi gra na trąbce zawsze była dla mnie frustrująca np. wtedy gdy kondycja nie pozwala dotrwać do końca koncertu. Pozostawało mi tylko się na to zgodzić i myśleć, że kiedyś to się poprawi jak będę ćwiczył. Niestety nigdy nie zwracałem uwagi na to co robię z powietrzem, czy jestem zrelaksowany podczas grania - Absolutne podstawy. Szkoda, że moi nauczyciele nie mogli mi przekazać tego w prosty sposób, żebym mógł to wdrożyć do swojej gry. Wystarczyło, że trafiłem na ten artykuł(angielski):
http://www.rustyrussell.com/1930s/1930sRev.pdf
Co mi to dało ? Czym różni się mój sposób gry teraz a kiedyś ?
Nie czuję zmęczenia! Mogę grać bardzo długo, bez problemu wytrzymuję wielogodzinne próby big-bandu i tylko dlatego, że jestem zrelaksowany i operuję powietrzem(air-based playing) a nie mięśniami(muscle-based playing). Budowanie skali w tym stanie to już bułka z masłem. Wszystkie moje problemy zniknęły po wykonaniu ćwiczenia przedstawionego w artykule tylko RAZ. Gdy jednak mam wrażenie, że nie jestem zrelaksowany wykonuję je ponownie.
Dla osób, które nie poradziły by sobie z odszyfrowaniem tego artykułu to ćwiczenie to długie dźwięki, autor nazywa je 19/30s - 19 dźwięków po 30 sekund(od C2 do F#). Nie są jednak to długie dźwięki których gdzieś tam kiedyś nas nauczono. Są pewne założenia mimo, że mogą wydawać się naprawdę dziwne. Opiszę to tak jak ja to zrozumiałem:
- Nie dmuchamy w instrument, pozwalamy powietrzu wyjść na zewnątrz
Nie robimy zadęcia, nie kombinujemy z ustami, zostawiamy je w naturalnym położeniu
Strumień powietrza sam ustawia zadęcie
Usłysz dźwięk w głowie po czym go zagraj
Nie poprawiaj dźwięku tak jak zazwyczaj, nie rób z nim nic!
Jeśli poprawnie wykonujemy to ćwiczenie to zazwyczaj w okolicy dźwięku G odczuwamy zmianę - o to nam właśnie chodzi!
Efekt jest fenomenalny i polecam każdemu kto również odczuwa problem z kondycją czy skalą. Mimo tego, że aż tak późno zrozumiałem gdzie leżą wszelkie problemy to gra na trąbce nie jest już "walką o przetrwanie" lecz czystą przyjemnością. Z tego powodu również zawitałem na tym forum.
Pozdrawiam serdecznie
