korekcja zadęcia. dobrzy pedagodzy
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 cze 2014, 10:37
- Instrument/y: Vincent Bach 72, Eastman EFH 501S
- Ustnik/i: Dennis Wick 3c, YAMAHA shew FH
- Lokalizacja: Kraków
korekcja zadęcia. dobrzy pedagodzy
Witam, jestem nowy na forum.
Pa wielu latach grania na "uśmiechu" postanowiłem coś ze sobą zrobić zmienić układ aparatu na poprawny i bardziej efektywny.
Bezpośrednią przyczyną mojego zamiaru jest obecny dramatyczny spadek formy - rok temu jeszcze, grając całą noc (wesela, bankiety - w sekcji dętej) nie bolał mnie nic, a teraz po 2 godzinach próby bolą mnie już zęby. I teraz pytanie: czy znacie kogoś /jakiegoś speca od trąbki/, który mógłby mi pomóc w kwestii zmiany aparatu i zniwelowania docisku? Najlepiej z okolic Krakowa - małopolski?
Pozdrawiam
Pa wielu latach grania na "uśmiechu" postanowiłem coś ze sobą zrobić zmienić układ aparatu na poprawny i bardziej efektywny.
Bezpośrednią przyczyną mojego zamiaru jest obecny dramatyczny spadek formy - rok temu jeszcze, grając całą noc (wesela, bankiety - w sekcji dętej) nie bolał mnie nic, a teraz po 2 godzinach próby bolą mnie już zęby. I teraz pytanie: czy znacie kogoś /jakiegoś speca od trąbki/, który mógłby mi pomóc w kwestii zmiany aparatu i zniwelowania docisku? Najlepiej z okolic Krakowa - małopolski?
Pozdrawiam
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
foxie, z takim problemem do pierwszego lepszego trębacza się udać nie można. W Krakowie jest zapewne wiele osób, które mogą Ci pomóc. Polecam tutaj kilka rozwiązań:
1. Zorientuj się w szkołach muzycznych oczywiście Państwowych kto uczy na trąbce, zdobądź namiary i umów się na konsultacje - szczególnie w I i II stopniach pracują nauczyciele, którzy są odpowiedzialni za ustawienie zadęcia młodym muzykom.
2. Udaj się na Akademię Muzyczną - uczy tam dr. hab Benedykt Matusik czy Wacław Mulak- wiele o trąbce wiedzą choć zapewne koszt takiej lekcji mały nie będzie ale za to bardzo fachowy. Jeśli nie on to zawsze studenci 4 czy 5 roku są bardzo w temacie więc na pewno pomogą oczywiście nic nie ma za darmo.
Co mi się nasuwa: grając całonocne chałtury mogłeś po prostu przemęczyć buzię i stąd Twój obecny stan. Zęby mogą boleć od nadmiernego docisku więc radzę na początek zniwelować docisk. Nota bene 2 godziny grania próby to wcale nie jest tak mało Czy skala jest jak była? Barwa taka sama? Ostatecznym objawem są tylko bolące zęby??? Robiłeś odpoczynek od trąbki? Czy po odpoczynku grało się lepiej, gorzej, tak samo?
Czekam na info...
1. Zorientuj się w szkołach muzycznych oczywiście Państwowych kto uczy na trąbce, zdobądź namiary i umów się na konsultacje - szczególnie w I i II stopniach pracują nauczyciele, którzy są odpowiedzialni za ustawienie zadęcia młodym muzykom.
2. Udaj się na Akademię Muzyczną - uczy tam dr. hab Benedykt Matusik czy Wacław Mulak- wiele o trąbce wiedzą choć zapewne koszt takiej lekcji mały nie będzie ale za to bardzo fachowy. Jeśli nie on to zawsze studenci 4 czy 5 roku są bardzo w temacie więc na pewno pomogą oczywiście nic nie ma za darmo.
Co mi się nasuwa: grając całonocne chałtury mogłeś po prostu przemęczyć buzię i stąd Twój obecny stan. Zęby mogą boleć od nadmiernego docisku więc radzę na początek zniwelować docisk. Nota bene 2 godziny grania próby to wcale nie jest tak mało Czy skala jest jak była? Barwa taka sama? Ostatecznym objawem są tylko bolące zęby??? Robiłeś odpoczynek od trąbki? Czy po odpoczynku grało się lepiej, gorzej, tak samo?
Czekam na info...
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 cze 2014, 10:37
- Instrument/y: Vincent Bach 72, Eastman EFH 501S
- Ustnik/i: Dennis Wick 3c, YAMAHA shew FH
- Lokalizacja: Kraków
Dziękuję za odpowiedź,
W tym roku jeszcze nocnej eskapady nie miałem - dopiero za 2 tygodnie. Skala pozostała, natomiast skrócił się czas, w którym mogę aktywnie z niej korzystać. Mam chyba ewidentne objawy przegrania tj. papierowy dźwięk z "powietrzem" i problem z artykulacją w górze.
A w kwestii zmiany układu - czy wymienieni przez Ciebie pedagodzy "robią" takie rzeczy? Na AM dostają się raczej dobrzy - bardzo dobrzy trębacze, bez "problemów" - przynajmniej tak mi się wydaje.
I na koniec - jak sądzisz, czy mając dostęp np do szkoły Gordona - mogę pewne rzeczy skorygować sam, czy lepiej iść do metodyka z praktyką? Nigdy nie uczyłem od podstaw, więc nie mam "podstawowej" wiedzy metodycznej.
Pozdrawiam
W tym roku jeszcze nocnej eskapady nie miałem - dopiero za 2 tygodnie. Skala pozostała, natomiast skrócił się czas, w którym mogę aktywnie z niej korzystać. Mam chyba ewidentne objawy przegrania tj. papierowy dźwięk z "powietrzem" i problem z artykulacją w górze.
A w kwestii zmiany układu - czy wymienieni przez Ciebie pedagodzy "robią" takie rzeczy? Na AM dostają się raczej dobrzy - bardzo dobrzy trębacze, bez "problemów" - przynajmniej tak mi się wydaje.
I na koniec - jak sądzisz, czy mając dostęp np do szkoły Gordona - mogę pewne rzeczy skorygować sam, czy lepiej iść do metodyka z praktyką? Nigdy nie uczyłem od podstaw, więc nie mam "podstawowej" wiedzy metodycznej.
Pozdrawiam
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
foxie, sam nic nie skorygujesz majac nawet najlepsza szkole na swiecie. Szkoly trzeba wiedziec jak cwiczyc. Ponadto ewidentnie jestes zgrany. Wiec wybieraj: albo grasz dalej i sie meczysz, albo robisz przynajmniej tydzien przerwy. Trzeba grac madrze. Jest czas grania i odpoczynku. 3 dni przerwy to za malo. Jesli nie masz czasu na odpoczynek to juz Twoj wybor. Takie moje zdanie. Lepiej odpuscic jakies tam zespoliki na dni kilka aby pomoc sobie i swojemu organizmowi.
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)
-
- Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 12 maja 2014, 17:38
- Instrument/y: Yamaha 8335RG
- Ustnik/i: Warburton
- Lokalizacja: Gdańsk/Piaseczno
Codzienne ćwiczenia przed lustrem, silna wola i poprawisz zadęcie. Sam kiedyś grałem na "uśmiechu", dociskałem ustnik... Zmieniłem zadęcie nieświadomie, nie dociskam już ustnika tak mocno jak kiedyś, wiadomo - zawsze jakiś docisk będzie, przestałem się uśmiechać podczas grania, chociaż z uśmiechu zrobiło mi się zadęcie a'la Andrea Giuffredi... Wygląda to kiczowato, ale najważniejsze, że mi się wygodnie gra...
- davetrumpeter
- Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 22 sty 2014, 18:20
- Instrument/y: Huttl
- Ustnik/i: Schilke HW 15
- Lokalizacja: Kraków
A gdyby chociaż na chwilę zapomnieć o tzw. "zadęciu" a pomyśleć o oddychaniu? Polecam taki eksperyment/ćwiczenie jak kto woli. Na pewno nie ujmie to nic ze sposobu gry a może nawet pomóc. Wszystko w temacie http://www.trumpeters.pl/mindset-relaks ... vt7701.htm
pozdrawiam.
pozdrawiam.