Generalnie tak, ale w pewnym sensie jestem "wyjątkowym przypadkiem". To znaczy, owszem mam te 25 lat na karku.Damian Ruskowiak pisze:I nie uczy się ich jakoś inaczej - dokładnie tak samo jak Ciebie - jest tylko różnica w przekazaniu wiedzy.
ALE
Tak jak napisałem wyżej, całe życie grałem na fortepianie. Dla mojego profesora jest to sytuacja o tyle komfortowa, że podejmując się nauki mojej rudej twarzy (:D) wiedział, że nie ma do czynienia z muzycznym laikiem. To znaczy na wstępie odeszły mu wszelkie "problemy" typu poznawanie nutek, nowych znaków itp. (Wyjątkiem było oznaczenie oddechu, o którym słyszałem na audycjach muzycznych. . Tym samym może się w pełni skupić na przekazywaniu mi trąbkowej wiedzy. Co innego, gdybym był 25 latkiem, dla którego klucz wiolinowy to muzyczne oznaczenie konika morskiego. (nie wiem czemu mi się tak skojarzyło).
Wszystko co piszesz to prawda. Łącznie z tym, że 8 miesięcy to krótki czas.
Ale w tym przypadku dla mnie ważniejsze jest ile gra mój profesor - właśnie dlatego, że ja dopiero zaczynam i o trąbce wiem delikatnie mówiąc niewiele. A gra On od 40 lat, przyjmuję więc, że wiedza przekazywana przez Niego to nie kaprys, a właśnie lata doświadczenia.
I ja również jestem tego uczony, dokładnie tak (!) - w filozofii "startowania" z otwartej buzi chodzi o to, by powietrze nie napotykało absolutnie żadnej przeszkody - a więc języka, czy też "wypluwania" sylaby. Czyli w gruncie rzeczy chodzi nam o to samo. Swoją droga to jest ciekawe, że podaje się różne metody, sposoby argumentując to tym samym - "bo tak jest lepiej". To się tyczy każdego instrumentu - fortepianu; ustawienie dłoni, paluszki okrągłe, trójkątne etc, etcDamian Ruskowiak pisze:Wibracja nie jest wymuszana, a przynajmniej nie powinna być poprzez sylabę, tylko poprzez powietrze, które wpada na wargi. Ot cała moja filozofia.
Ufff... mam nadzieję, że niczego nie pominąłem
Reasumując - W pierwszej kolejności słuchać własnego nauczyciela. ( w końcu to on regularnie ogląda moją rudą facjatę i słucha mojej rudej gry na trąbce;).
Pozdro!