Co z tą skalą?

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
Awatar użytkownika
Konradoo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 27 lut 2014, 20:48
Instrument/y: Schagerl Academica
Ustnik/i: Vincent Bach 3c
Lokalizacja: JJ

Co z tą skalą?

Post autor: Konradoo » 22 sty 2015, 21:22

Witam..przygode z trabka zaczalem rok temu... i niestety ta skala juz zaczyna mnie zniechecac do grania... co z tego ze nauczyciel mi mowi wysuwaj to czy tatmo bardziej skupiaj jak i tak nic z tego powyzej c2 juz jest ciezko musze sie wysilac ... zamiast isc do przodu to stoje w miejscu.. teorie znam duzo czytalem o trabce i ogladalem i nie tylko ... teorie muzyki takze poznaje .. a tu blokada ze skala .. dzwiek jest ladny .. miekki .. gdy zaczynalem grac do 6 miesiacach dochodzilem do c3 fakt ze zadecie bylo z nakladki i po eliminacji tego ciezko sie gralo ale doszedlem do ladnego dzwieku ale tylko tyle bo skala juz nie wrocila i wrocic niechce zaciskac sie na gardle nie zaciskam napewno... tylko z tymi ustami chyba nie dojde konca...probowalem olowki ...wszystko prawie .. do tego cwicze zawsze ok 2-3 h dziennie ustnik rowniez ... i taki stan juz od miesiecy ...
Ostatnio zmieniony 22 sty 2015, 23:54 przez Konradoo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Konradoo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 27 lut 2014, 20:48
Instrument/y: Schagerl Academica
Ustnik/i: Vincent Bach 3c
Lokalizacja: JJ

Post autor: Konradoo » 22 sty 2015, 21:25

i dosc czesto dostaje efektu takiego ze wargi podczas grania np etiudki przestaja mi wibrowac i musze od nowa zaczynac takt... dodam ze troszke gorna szczeka wychodzi mi do przodu..i musze troszke dolna wysuwac..wiec sa rowno napewno... po roku czasu z e2 sie meczyc to jest klapa totalna ... a to strasznie ogranicza mi rozwoj... kondycjnie moge pograc z 2-3 h w srednim tempie i srednim rejestrze ... ale w gorze to nie wiem bo i tak gora nie odpala totalnie a na zacisku wycisku to wiadomo ze bedzie ale to bledne kolo..

Awatar użytkownika
Damian Ruskowiak
Ekspert
Ekspert
Posty: 1585
Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP

Post autor: Damian Ruskowiak » 22 sty 2015, 22:02

Konradoo, myślę, że zabrnąłęś w ślepą uliczkę. Czytając tylko forum namnożyłeś sobie wielu najróżniejszych informacji o ćwiczeniu i ćwiczeniach. Znasz je tylko teoretycznie i stąd szukasz sam, a rezultat jest mizerny. Polecam lekcję na żywo z prefesjonalistą, który pokaże Ci jak ćwiczyć, co zrobić gdy jest tak a nie inaczej, jak poradzić sobie z tym czy z tym problemem. Pewnie za darmo nikt tego nie zrobi ale jak chcesz grać to warto troszkę w siebie zainwestować. Taka moja złota rada.
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)

Awatar użytkownika
Konradoo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 27 lut 2014, 20:48
Instrument/y: Schagerl Academica
Ustnik/i: Vincent Bach 3c
Lokalizacja: JJ

Post autor: Konradoo » 22 sty 2015, 22:55

Damian ale ja od poczatku cwicze z nauczycielem..profesjonalista..moze masz racje ze za duzo kombinuje i za duzo mysle..

drmarcin1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 263
Rejestracja: 26 sty 2008, 20:24
Instrument/y: Andreas Eastman ETR-520G
Ustnik/i: Guce 2A
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: drmarcin1 » 22 sty 2015, 23:48

Cześć.Poćwicz sobie bez języka samo legato,graj cokolwiek,Arbana czy etiudy wszystko bez języka,przykładaj do luźnych warg,nie myśl czy kąciki są dobrze napięte czy broda obciągnięta itd.Trzymaj się zasady aby zawsze być wypełnionym powietrzem po brzegi,nie dopuszczaj do tego,że masz mało powietrza to może jeszcze te parę dźwięków dojadę do końca.Nie,zawsze masz być pełen powietrza w czasie grania.Myślę,że na pewno mógłbym Ci pomóc ale na odległość to nie możliwe,mam tutaj na myśli konkretne ćwiczenia na rozwój zadęcia czy oddechu.Pozdro.

Maciek W
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 12 maja 2014, 17:38
Instrument/y: Yamaha 8335RG
Ustnik/i: Warburton
Lokalizacja: Gdańsk/Piaseczno

Post autor: Maciek W » 23 sty 2015, 00:57

Konradoo, a wg mnie Ty po prostu dostajesz za trudny program. Przez pierwsze lata nauki wraz z nauczycielem powinniście zwracać większą uwagę na kwestie zadęcia i poprawnego oddechu żeby w późniejszym etapie rozwoju zająć się czymś innym, a samemu powinieneś pracować nad rozbudową mięśni jak ich elastycznością oraz podstawową artykulacją. Jeśli będziesz ćwiczył regularnie i z głową, to skala po trochu zacznie się budować.

Awatar użytkownika
Konradoo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 27 lut 2014, 20:48
Instrument/y: Schagerl Academica
Ustnik/i: Vincent Bach 3c
Lokalizacja: JJ

Post autor: Konradoo » 23 sty 2015, 01:46

dr.marcin1, sluszna uwaga .. moj nauczyciel tez mowi ze legata to podstawa... oki podmucham tak jak mowisz.. wierze ze pomoze :)

Awatar użytkownika
Konradoo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 27 lut 2014, 20:48
Instrument/y: Schagerl Academica
Ustnik/i: Vincent Bach 3c
Lokalizacja: JJ

Post autor: Konradoo » 23 sty 2015, 20:17

Siedze sobie teraz i rozmyslam nad trabka ... i tak sobie mysle ze w sumie nie ma co sie gonic i maltretowac po 3h dziennie cwiczac ... stwierdzilem ze bede cwiczyl 1h dziennie nie wiecej...tak czy inaczej trzeba dojrzec z instrumentem a na to trzeba czasu...rok czasu to bardzo nie wiele szczegolnie w trabce... jak patrze na slynnych trebaczy w bigbandach czy orkiestrach oczywiscie nie takich zwyklych osp :D to widac ze graja na trabach ludzie w wieku mniej wiecej 30 lat i wyzej wyzej ... wiec o czyms to swiadczy ..czasu nie oszuka.. a im wiecej sie chce nadrobic tym gorzej to wychodzi i zaczyna sie bledne kolo... zamiast 2x szybciej to wychodzi 2x dluzej.... i zostane przy stwierdzeniu ze w trabce najlepszym doradca jest Cierpliwosc... rok czasu to dopiero staniecie w progu drzwi do swiata trabki :) a moze nawet jeszcze nie w progu hehe...

piotr80
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 14 sty 2010, 18:25
Instrument/y: Holton MF 550s/Benge #3 flug
Ustnik/i: Warburton 4md,4s,4fld
Lokalizacja: Polska

Post autor: piotr80 » 23 sty 2015, 20:32

Najistotniejsze w tym wszystkim jest relaks, nie spinanie się, nie myśl za dużo jak to masz zrobić tylko po prostu przyłóż instrument pomyśl co chcesz zagrać i to zrób, moje zdanie jest takie -że powinno się przykładać ustnik do ust bez kombinowania z wysuwaniem bo to nie naturalne, spróbuj tak mówić z wysuniętą szczęką, na pewno kłopotliwe. Myślę że 3 godz. to dużo i wydaje mi się że masz przemęczone usta jak nie chcą wibrować, spróbuj ograniczyć czas, krócej ale mądrze.

Grzegorz_N
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 489
Rejestracja: 26 mar 2010, 08:42
Instrument/y: Bach Artisan, Martin Committee 1952
Ustnik/i: Bach Corp., Monette
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Grzegorz_N » 23 sty 2015, 22:53

Moim skromnym zdaniem 3 godziny dziennie po roku grania to stanowczo za dużo. To cud że nie pozrywałeś mięśni!
Daj sobie spokój na kilka dni, odpocznij a potem spróbuj ćwiczyć "do pierwszych igiełek" w ustach.
Zmaltretowałeś usta do granic możliwości.
Pozdrawiam - Grzegorz

Awatar użytkownika
bartrivtriku
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 7 lut 2013, 21:33
Instrument/y: startone/amati
Ustnik/i: 7c vincent bach
Lokalizacja: N S

Post autor: bartrivtriku » 24 sty 2015, 22:01

Naprawdę, nie możesz tak dużo ćwiczyć. Mięśnie nabierają"mocy" tylko w czasie przerwy po porządnym ćwiczeniu. Mówiąc "porządny" mam na myśli jakość, a nie ilość. Ćwicz do 30-40 minut, przerwa na tyle czasu, ile ćwiczyłeś, i znowu 30-40 minut. To, że musisz zaczynać od początku taktu, bo usta nie chcą wibrować jest następstwem przesilenia warg. Nie ćwicz niewiadomo jak długo, tylko seriami po 30-40 minut. Jeżeli dalej będziesz ćwiczył po trzy godziny, to "zajedziesz" sobie usta na amen.
Trąbka to nasza pasja !
Mój blog: http://bartris.blogspot.com/

103martino
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: 15 sty 2013, 14:57
Instrument/y: C.Giant
Ustnik/i: Schilke 14a4a
Lokalizacja: Człuchów

Post autor: 103martino » 27 sty 2015, 11:31

konrado mi się wydaje że możesz mieć problemy ze skalą z takiego powodu że jak długo ćwiczysz to nie powinieneś np. po 2 godzinach grania grać ciągle wysokie dżwięki np. w okolicach c3 bo wiadomo że to jest męczące dla początkujących i nie tylko.Spróbój po rozgrzewce grać wysokie dżwięki na pocżatek tak ok. 30 min. a potem zjeżdzaj do tej skali w której gra ci się w miare swobodnie.

Kamil.R
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 28 gru 2014, 20:03
Instrument/y: Schagerl 420s Yamaha4335G
Ustnik/i: Stomvi 2c Vicent Bach 1 1/2 megtone
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kamil.R » 25 lut 2015, 20:36

Moim zdanie powinieneś, zawsze jak się rozgrywasz grać wszystkie dżwieki od c2 w dół do końca skali. Graj każdy dzwięk najdłużej jak możesz, myślę, że powinno ci to pomóc.

ODPOWIEDZ