Warunki pomiedzy dzieckiem a doroslym-prosba o pomoc
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 00:27
- Instrument/y: no name
- Ustnik/i: gewa cup 1,5c
- Lokalizacja: szczecin
Warunki pomiedzy dzieckiem a doroslym-prosba o pomoc
Serwus wszystkim.Mialbym pytanie odnosnie pewnego rodzaju badan jakie zostaly przeprowadzone przez pewnego lekarza a zarazem genialnego gitarzyste.Kwestia dotyczyla nie tylko gitary ale szerzej -instrumentow muzycznych i roznic pomiedzy nauka jako dziecko a nauka jako czlowiek dorosly.Okazalo sie ze w przypadku nauki muzycznej istnieje pewnego rodzaju bonus czasowy czyli jezeli zaczynasz grac jako dzieciak,uczysz sie,szkolisz,trenujesz -oczywiscie systematycznie masz niesamowite korzysci z czasu i sil zainwestowanych w instrument.Jezeli natomiast zaczynasz jako osoba starsza np 20sto latek,30sto latek itp nie lapiesz sie juz na ten bonus i nawet jak poswieci sie taka samo liczbe godzin na cwiczenia (moze nawet i wieksza) nie osiagnie sie takich wynikow,korzysci.Niestety nie pamietam nazwiska tego lekarza ani zrodla informacji.Nie jest to tez zaden trolling.Moje pytanie brzmi : jaki w np moim przypadku jest sens nauki skoro jestem osoba starsza i nie lapie sie na ten bonus i nie osiagne takich korzysci-pomimo jakiejs mojej pracowitosci,systematycznosci,samodyscypliny,czy jest sens w ogole zaczynac skoro wiekowo jestem opozniony w rozwoju hehe i nie wazne ile setek,tysiecy godzin na to poswiece i tak nie bede mial korzysci tak duzych jak dzieci.Z gory dzieki za jakies sensowne odpowiedzi .Pozdrawiam
-
- Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 23:39
- Instrument/y: ytr4336g
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Warszawa
Kolego,
Od dwunastego roku życia gram na gitarze klasycznej i na ów bonus się chyba załapałem, natomiast za trąbkę się zabrałem w wieku lat 45 i gram III trąbkę w znakomitej holenderskiej orkiestrze, oraz w całkiem niezłej polskiej. Na pierwszą trąbę się nie załapię, bo oni zaczynają tu w wieku lat ośmiu, ale trzecią ogarniam bez kłopotu. Mnie wystarczy, że stroję i dokładam się do harmonii. Zatem warto. Jak bym chciał zakładać band jazzowy - o to inna sprawa.
Jak chcesz - ucz się i nie zadawaj takich pytań bo są bez sensu. Co to znaczy "warto"?. Skoro wiesz, że nie masz owego bonusa i zarówno tempo postępów jak i miejsce, do którego dotrzesz nie będą takie same jak w wypadku kogoś, kto się zaczął uczyć od dziecka - albo to akceptujesz, albo nie.
btw, teraz sobie kupiłem klarnet i się uczę. A lat mam 50, uważam, że warto.
Od dwunastego roku życia gram na gitarze klasycznej i na ów bonus się chyba załapałem, natomiast za trąbkę się zabrałem w wieku lat 45 i gram III trąbkę w znakomitej holenderskiej orkiestrze, oraz w całkiem niezłej polskiej. Na pierwszą trąbę się nie załapię, bo oni zaczynają tu w wieku lat ośmiu, ale trzecią ogarniam bez kłopotu. Mnie wystarczy, że stroję i dokładam się do harmonii. Zatem warto. Jak bym chciał zakładać band jazzowy - o to inna sprawa.
Jak chcesz - ucz się i nie zadawaj takich pytań bo są bez sensu. Co to znaczy "warto"?. Skoro wiesz, że nie masz owego bonusa i zarówno tempo postępów jak i miejsce, do którego dotrzesz nie będą takie same jak w wypadku kogoś, kto się zaczął uczyć od dziecka - albo to akceptujesz, albo nie.
btw, teraz sobie kupiłem klarnet i się uczę. A lat mam 50, uważam, że warto.
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: 7 lut 2015, 09:15
- Instrument/y: Kühnl & Hoyer Topline
- Ustnik/i: Denis Wick 3C
- Lokalizacja: Kraków
Graj, bo warto. Ja mam 44 lata i zacząłem się uczyć 2 lata temu. Przecież nie chodzi o to aby grać u Filharmoników Wiedeńskich, tylko dla własnej radości!
Swoją drogą, badania te stwierdzają "oczywistą oczywistość". Mózg dziecka jest biologicznie nastawiony na chłonięcie wiedzy, tak będzie z językami obcymi, nowym sportem czy trąbką.
Swoją drogą, badania te stwierdzają "oczywistą oczywistość". Mózg dziecka jest biologicznie nastawiony na chłonięcie wiedzy, tak będzie z językami obcymi, nowym sportem czy trąbką.
- Waldek Krukowski
- Użytkownik
- Posty: 245
- Rejestracja: 24 lut 2013, 21:35
- Instrument/y: Bach Strad. 37, Stomvi Elite, E-Benge
- Ustnik/i: Bach 1 1/2C Corp., Yamaha 16C4 GP,
- Lokalizacja: Warszawa/Różan
Podzielam zdanie kolegów wyżej. Jeśli czujesz potrzebę, to nic nie stoi na przeszkodzie aby wziąć się do gry;)
Nie chodzi tu o to aby zostać najlepszym trębaczem w powiecie, czy w kraju. W naszym wieku, to rozwijanie pasji, poznawanie czegoś nowego, realizowanie swoich potrzeb duchowych.
Człowiek bez pasji, samorealizacji, jest uboższy choćby o emocje, które przeżywamy ucząc się, grając, marząc, realizując cele, itd.
Gdy w młodości mówiłem w domu że "czegoś nie warto, lub mi się nie opłaca", moja babcia kwitowała to słowami "to po co jesz....?"
Reasumując: nie czytaj badań tylko graj!
Nie chodzi tu o to aby zostać najlepszym trębaczem w powiecie, czy w kraju. W naszym wieku, to rozwijanie pasji, poznawanie czegoś nowego, realizowanie swoich potrzeb duchowych.
Człowiek bez pasji, samorealizacji, jest uboższy choćby o emocje, które przeżywamy ucząc się, grając, marząc, realizując cele, itd.
Gdy w młodości mówiłem w domu że "czegoś nie warto, lub mi się nie opłaca", moja babcia kwitowała to słowami "to po co jesz....?"
Reasumując: nie czytaj badań tylko graj!
"...Aby być mistrzem nigdy nie przestawaj być uczniem..."