Długowieczność Yamah

Arthur88 · Post autor: **Arthur88** » 23 lip 2008, 19:09

Mam teraz możliwość zamiany w orkiestrze trąbki na której aktualnie gram Yamaszki 1335 na 4335.

"Jedynka" Ma gdzieś z 1,5 roku, "czwórka" zaś ok. 3,5...

Narazie widziałem ją tylko z zewnątrz więc odrapana itd., ale grał na niej tylko jeden chłopak przede mną (i był w szkole muzycznej II stopnia) i podejrzewam, że jest dobrze rozdmuchana...

(:P Tylko że rok leżała)

Jak długo może taka trąbka służyć ?

Po jakim czasie są widoczne ubytki jakieś w jakości gry, szybkości tłoków itp. itd
(ps. ten model ma już monele i jest made in japan)

Devil_inside · Post autor: **Devil_inside** » 23 lip 2008, 19:23

ludzie grają na 20 letnich instrumentach i nie marudzą. mój selmer ma prawie 5 i gra jak trzeba. a moja c trąbka ma wiele

nawet nie wiem dokładnie ile

i też gra. weź tą 4 zobacz czy Ci sie gra na niej lepiej i wtedy zdecyduj. ale myśle że różnica będzie na plus.

eliasztp · Post autor: **eliasztp** » 23 lip 2008, 20:59

To w jakim jest stanie zależy od tego jak poprzedni właściciel o nią dbał oraz w jakich warunkach leżała ten rok w szafie. Ja bym ci polecił wziąć tą 4. Myślę, że aż tak z nią zle nie jest, że będzie ci się grało na niej gorzej od yamahy 1. Yamaha 4 może służyć na długie lata, ma elementy trąbek profesjonalnych, tak więc zajechać ją to nie jest taka łatwa sprawa

Immortal4ever · Post autor: **Immortal4ever** » 23 lip 2008, 21:22

Podejrzewam że spokojnie zamienisz swoją 1335 na 4335... Między tymi modelami jest duża różnica... A z doświadczenia wiem że 4335 to model ciężki do zajechania i należy być wybitnym wariatem by jej coś zrobić... Jak nie będziesz zrzucać jej z 10 piętra to posłuży ona na pewno jeszcze długo...

havk · Post autor: **havk** » 24 lip 2008, 12:16

po pierwsze - to ze ma monele, to normalne w yamahah 4 i made in japan były modele wszystkie do tej pory, jesli chodzi o serie z oznaczeniem 4***(4320, 4335 itp..). Na pewno czwóreczka, jesli jest dobrze rozegrana będzie lepsza od jedynki. Ja ogólnie nie jestem zwolennikiem yamahy, ale 4 to sprzęt dobry do orkiestry. Mozna na niej pograć, ma jasne brzmienie. jesli chodzi o 1 yamahy - zapewne model na któym grasz jest made in china. Jedynki tej firmy były dobre, jesli chodzi o starszą serie (1320). Były wytrzymałe i naprawde fajnymi instrumentami. Z tego co wiem, teraźniejsza 2 jest robiona na podstawie starego modelu 1, ale nie wiem czy to jest potwierdzone przez yamahe. Pozdrawiam.

Arthur88 · Post autor: **Arthur88** » 24 lip 2008, 12:53

Napisałem o monelach i kraju produkcji bo gram od roku w PSM IIst. (i nigdy wcześniej) i nie jest to dla mnie takie oczywiste.... A propo mojej obecnej "jedynki" to ona też jest produkcji japońkiej

malladyn · Post autor: **malladyn** » 24 lip 2008, 18:51

Moim zdaniem bierz 4 poniewaz jest to lepszy sprzet pomimo i tak malej roznicy wieku..

Pzdr

Arthur88 · Post autor: **Arthur88** » 27 lip 2008, 17:06

No to powiedzmy że obejrzałem tę czwórkę, i krótko mówiąc:

-lakieru brak
-z wierzchu rdza
-w środku szlam

A na dodatek średnio brzmi....

No jak tak można trąbke w 3-4 lata zniszczyć to sobie nie wyobrażałem do dzisiaj,
normalnie poprzedni użytkownik (bo instr. są orkiestry) to chyba ją w sedesie płukał i trzymał w szafce z narzędziami...

Gram dalej na 1335 bo dbam o nią i mam od nowości

Ehh

??:

Immortal4ever · Post autor: **Immortal4ever** » 27 lip 2008, 19:10

A może weź ją do domu i zaopiekuj się nią...Wyczyść rozegraj na nowo...Może wtedy coś z tego będzie?..

Devil_inside · Post autor: **Devil_inside** » 27 lip 2008, 19:59

no i dobrze. skoro wolisz swoją to graj na niej i sie nie przejmuj