W czym / jak czyścić trąbkę?

Amati, B&S, Eastman, Ever Play, Fides, Getzen, Holton, J. Michael, J. Scherzer, Jupiter, Kanstul, King, Polmuz, Roy Benson, Schagerl, Schilke, Selmer, Stagg, Stomvi, Vincent Bach, Yamaha... i inne.
Ścigacz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 maja 2006, 21:45
Instrument/y: Yamacha YTR 232
Ustnik/i:
Lokalizacja: Świecie

Post autor: Ścigacz » 1 sie 2006, 21:59

Don Camillo Bb pisze:Hehe.. Nie wprowadzaj ludzi w błąd... :roll: UNIPOL jest tylko do nielakierowanych powierzchni.. Lakier byś tym od razu zdarł.. ;)
Serio? Ja czyszczę tym lakier :mrgreen:

Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Administrator
Posty: 1370
Rejestracja: 16 cze 2006, 19:52
Instrument/y: B&S 3137
Ustnik/i: Marcinkiewicz E17, JK 3C
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Kamil » 1 sie 2006, 23:38

eee, chyba tylko Ci się tak zdaje :mrgreen:
„Life is something like a trumpet. If you don't put anything in, you won't get anything out.”

Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe

Ścigacz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 maja 2006, 21:45
Instrument/y: Yamacha YTR 232
Ustnik/i:
Lokalizacja: Świecie

Post autor: Ścigacz » 2 sie 2006, 10:38

Don Camillo Bb pisze:eee, chyba tylko Ci się tak zdaje :mrgreen:
Poprzedni właściciel chciał zrywać lakier, ale nie zrobił tego na całej trąbce. Na przykład na roztrąbie jest lakier. Trochę to śmiesznie wygląda. Czyszczę całą, łącznie z lakierowaną częścią już od roku. Narazie nic strasznego się nie dzieje.

trebacz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 59
Rejestracja: 28 lip 2006, 01:15
Instrument/y: Holton Collegiate
Ustnik/i:
Lokalizacja: Poland

Post autor: trebacz » 2 sie 2006, 11:37

Dlaczego zrywał lakier ?? Ja bardzo chciałbym mieć lakier na swojej trąbeczce :)

Ścigacz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 maja 2006, 21:45
Instrument/y: Yamacha YTR 232
Ustnik/i:
Lokalizacja: Świecie

Post autor: Ścigacz » 2 sie 2006, 11:45

trebacz pisze:Dlaczego zrywał lakier ?? Ja bardzo chciałbym mieć lakier na swojej trąbeczce :)
Też chciałbym to wiedzieć :neutral: Będę ją musiał oddać do lakierowania. Jest złota, ale i tak musi być srebrna.

trebacz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 59
Rejestracja: 28 lip 2006, 01:15
Instrument/y: Holton Collegiate
Ustnik/i:
Lokalizacja: Poland

Post autor: trebacz » 2 sie 2006, 11:47

Jak to sie mówi są ludzie i parapety :)

Awatar użytkownika
damalu
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 19 wrz 2006, 21:04
Instrument/y: YTR 4335 GS
Ustnik/i: Vincent Bach 1 1/4 C
Lokalizacja: W-wa / Krk
Kontakt:

Post autor: damalu » 7 paź 2006, 20:42

rapczyk pisze:zgadzam sie z toba JOHNY, jesli trabke zaleje sie wrzatkiem( znam taki przypadek) to lakier jeszcze sobie wybaczysz, tragedia zaczyna sie jak zaczynasz grac na trabce a slyszysz kobze!!! letnia woda nic wiecej.
To od wewnątrz niby coś odpada?? AAAAAAAAA!!!!!!!! A kobza to ma taki dziwny dźwięk co z każdym dniem jest bardziej syczący i coraz bardziej nie przypomina trąbki??

Awatar użytkownika
Piotrek Trębacz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 4 lip 2006, 18:03
Instrument/y: japońca
Ustnik/i:
Lokalizacja: ork. Płoty

Post autor: Piotrek Trębacz » 10 paź 2006, 15:30

dokładnie .. nie cierpię dźwięku kobzy...... błeeee
Najlepszy trębacz to [you] ;P

MOD PŁOTY !!!

trebacz87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 16 sty 2007, 22:36
Instrument/y: Y6310ZS, Carol Brass 5000L BH
Ustnik/i: Bob Reeves 43M
Lokalizacja: Jestem

Post autor: trebacz87 » 17 sty 2007, 16:11

Witam. Lakier niektorzy zrywaja z traby zeby dzwiek zmienic. Jak masz lakier na trabie to blacha nie ma takiego pola do drgania jak traby srebrzone czy nielakierowane. Z tego co pamietam T.Stańko taki zabieg robil, ale głowy nie dam sobie uciac. Duzo jazzowych saxofonistow tez tak robi. Co do mycia traby to nie wolno goraca woda nigdy myć. Letnia z szamponem jakims albo cos. A zewnatrz to zalezy czy traba lakierowana ,srebrzona czy jakas stara nielakierowana. Do srebrzonych instrumentow mozna urzywac szmatki do srebra (ja tak robie), lakierowane to chyba zwykla miekka szmatka , a do nielakierowanych to np.pasta unipol, albo kiwi kiedys tez stosowalem. Sory ze tyle sie rozpisalem :)
Pozdrawiam :]

yazek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 21 sty 2007, 11:55
Instrument/y: Yamaha 4335 lakier
Ustnik/i:
Lokalizacja: Zielonka

Post autor: yazek » 30 sty 2007, 23:34

Czym czyścicie osady na tłokach? Podobno są do tego specjalne środki - może ktoś zna jakiś?

Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Administrator
Posty: 1370
Rejestracja: 16 cze 2006, 19:52
Instrument/y: B&S 3137
Ustnik/i: Marcinkiewicz E17, JK 3C
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Kamil » 31 sty 2007, 04:08

Chusteczką, szmatką.. ;)

A środek to oliwka. ;) Tłoki się ścierają same, i nie ma co pomagać im w tym, po prostu ten nagromadzony osad wytrzeć. :)
„Life is something like a trumpet. If you don't put anything in, you won't get anything out.”

Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe

mały
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 25 maja 2007, 15:48
Instrument/y:
Ustnik/i:
Lokalizacja: male miasteczko

Post autor: mały » 3 cze 2007, 13:39

.............do czyszczenia instrumetow detych nielakierowanych polecam paste automax to jest pasta do czysczenia czesci samochodowych ............jest ona lekko scierna ale bez obawy nie rysuje powieszchni .a czysci bardzo bardzo dobrze szukac ja w sklepach z czesciami samochodowymi polecam sam nia czyscilem dopuki nie mialem trabki lakierowanej!

Awatar użytkownika
Bartek87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 400
Rejestracja: 13 sie 2007, 15:38
Instrument/y: Yamaha E1
Ustnik/i: Marcinkiewicz 308/1-1/2C
Lokalizacja: Kożuchów

Post autor: Bartek87 » 14 sie 2007, 13:10

jan pisze:mnie tego sposobu nauczyl moj kolega ktory gra na trabie od 14 lat:
bierzesz przysznic... odkrecasz koncowke i sam przewod wkladasz do traby (od strony menzury rzecz jasna) az do oporu... i potem puszczas wode GORACA pod jak najwiekszym cisnieniem mozesz... woda sie leje i leje podczas tego procesu naciskaj caly czas tloki... woda przez trabe powinna przeplywac okolo 3-5 min...
taki proces powtarzaj okolo 1 lub 2 razy w miesiacu...
z zewnatrz trabe myj przy uzyciu pasty do mysia zebow :) pokrywasz trabe pasta i po pewnym czasie gdy ta zaschnie scierasz ja np. scierka... troche poszorujesz ale efekty... :) NÓWKA SZTUKA NIE ŚMIGANA! :)
POLECAM TEN SPOSOB... :)
Ja tu czegos nie kminie. Np. jak ta wode ktora zostanie gdzies w zakamarkach wylac. Rozebrac trabe? No i w sumie wazniejsze pytanie: czy nic sie nie stanie tlokom?

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 14 sie 2007, 13:20

nic sie trąbce nie stanie jeśli będzie w niej troche wody :P przyzwyczajona jest do tego ;) więc nie trzeba jej wylewać. tłokom chyba też nic nie będzie, chociaż one są z delikatnego metalu.
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Administrator
Posty: 1370
Rejestracja: 16 cze 2006, 19:52
Instrument/y: B&S 3137
Ustnik/i: Marcinkiewicz E17, JK 3C
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Kamil » 14 sie 2007, 13:25

Sam bym tak nie robił.. Wypłukuje się cała oliwka i wtedy mam tłoki ruszać? Nie bardzo..

Ja rozbieram wszystko po kolei i wtedy płuczę, czyszczę, suszę, smaruję.
„Life is something like a trumpet. If you don't put anything in, you won't get anything out.”

Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 14 sie 2007, 13:31

ale jak jest tam woda to nie dzialają na sucho i sie nie ścierają, jesli nie naciska sie ich przez długi czas to nie powinno im nic być.
PS. kiedyś słyszałem że nie powinno sie tłoków szmatką wycierać za często bo sie rysują a poza tym po szmatce moga jakieś śmieci zostać.
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
Bartek87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 400
Rejestracja: 13 sie 2007, 15:38
Instrument/y: Yamaha E1
Ustnik/i: Marcinkiewicz 308/1-1/2C
Lokalizacja: Kożuchów

Post autor: Bartek87 » 14 sie 2007, 13:42

Ja rozbieram wszystko po kolei i wtedy płuczę, czyszczę, suszę, smaruję.
I to jest chyba dobre rozwiazanie. Bo np. "goly" szkielet (bez tlokow) juz mozna (letnia) woda zalac nie?
Jeśli okazałem się pomocny kliknij

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 14 sie 2007, 13:46

a ja najpierw płucze całą trąbke nalewając wode przez czare(z tym że nie macham wentylami jakbym grał lot trzmiela tylko każdy wentyl naciskam raz,żeby woda przepłynęła przez krąglik), potem rozkładam na części, wkładam do wanny z lenią wodą, a potem mydełko, wycior i myje wszystko z osobna ;)
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Administrator
Posty: 1370
Rejestracja: 16 cze 2006, 19:52
Instrument/y: B&S 3137
Ustnik/i: Marcinkiewicz E17, JK 3C
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Kamil » 14 sie 2007, 14:08

No i wszystko gra. ;) Chodzi o to, żeby dobrze wyczyścić i nic nie popsuć. Proste. :P
„Life is something like a trumpet. If you don't put anything in, you won't get anything out.”

Doula - Holistyczne Wsparcie Okołoporodowe

Awatar użytkownika
Miles_Fan
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1292
Rejestracja: 18 sie 2007, 20:18
Instrument/y: Selmer Concept TT, stary Polmuz :)
Ustnik/i: Vincent Bach Corp. 1 1/4 C
Lokalizacja: spod stolycy
Kontakt:

Post autor: Miles_Fan » 18 sie 2007, 21:09

co do czyszczenia to podobno taki zabieg trzeba robić raz w tygodniu (wsadzić ją pod prysznic), a wentyle oliwić codziennie (tak słyszałem od jednego z moich nauczycieli). nie stosuję, myję raz na kilka miesięcy - instrument działa. I NIE LAĆ WRZĄTKU! a najlepiej przelać, wyczyścić wyciorem resztki i przelać jeszcze raz - dla pewności.

same wentyle najlepiej działają NA WODĘ (ślinę), więc jak coś "nie halo" to wyjąć, popluć, i wsadzić z powrotem. ewentualnie oliwkę - jedną kroplę (może być trochę więcej, ale to dosłownie dotknięcie) - wpuścić przez dolną nakrętkę (znaczy odkręcić, wpuścić oliwkę, poruszać trochę wentylem w tewj "dolnej" [odwróconej] pozycji i zakręcić z powrotem).
sposób podany mi przez konserwatora instrumentów dętych, potwierdzony przez paru zawodowych muzyków orkiestrowych, sprawdzony przeze mnie. D Z I A Ł A.

ODPOWIEDZ