Witam!
Mam pytanie do bardziej doświadczonych Kolegów, jak to jest z instrumentami szkolnymi? Ponieważ na portalach oferujących instrumenty używane najczęściej można spotkać modele szkolne, ciekaw jestem czym się różnią instrumenty szkolne od studenckich, półprofesjonalnych i profesjonalnych? Jaka jest koncepcja w ich projektowaniu i skąd bierze się taka ogromna różnica w cenie jeśli chodzi o markowe modele. Dlaczego np. model szkolny trąbki Bacha kosztuje 2 000zł a profesjonalny 12000zł? Oczywiście wiem, że część tej ceny to przeniesienie produkcji do Chin, ale to chyba nie wszystko… Nie wydaje mi się żeby aż taką różnicę robił cena materiału? Fajnie by było, gdyby udało mi się do tablicy wywołać Kolegę Damiana Ruskowiaka, którego bardzo cenię za świetne artykuły recenzujące sprzęt.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!
Jak to jest z instrumentami szkolnymi?
-
- Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 23:39
- Instrument/y: ytr4336g
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Warszawa
kolego, zdrowy rozsądek a nie jakieś sztywne reguły. Określenia że coś jest modelem szkolnym albo profesjonalnym to typologia producentów, którzy celują w określoną grupę nabywców. Użytkownicy też to stosują. I jak z każdym wyrobem, z trąbami jest tak, że niższe modele (te "szkolne) ze względu na cenę i właściwości nadają się dla początkujących. Tym bardziej zaawansowanym już nie wystarczą, bo nie te możliwości i różne ważne dla nich drobiazgi, których amator nie wyłapie póki nie wskoczy na wyższy poziom. Czyli nie ma sensu, żeby początkujący kupował sobie trąbę za milion, bo to mniej więcej tak, jakby posiadacz karty rowerowej kupował bolid F1.
Co do ceny to są to oczywiście materiały, wykonanie, marka oraz (i tu bardzo często się o tym zapomina) prace badawcze, które zwykle stanowią kilkadziesiąt procent kosztów. Na wysokie modele jakiegokolwiek wyrobu przypada zawsze większy nakład prac badawczych i projektowych niż na modele niskie (np. samochody), zaś koszty tych prac musi skompensować sprzedaż mniejszej ilości egzemplarzy. Do tego wyższa marża niż w niskich modelach. Dlatego owe 12000 to wcale nie taka abstrakcja.
Co do ceny to są to oczywiście materiały, wykonanie, marka oraz (i tu bardzo często się o tym zapomina) prace badawcze, które zwykle stanowią kilkadziesiąt procent kosztów. Na wysokie modele jakiegokolwiek wyrobu przypada zawsze większy nakład prac badawczych i projektowych niż na modele niskie (np. samochody), zaś koszty tych prac musi skompensować sprzedaż mniejszej ilości egzemplarzy. Do tego wyższa marża niż w niskich modelach. Dlatego owe 12000 to wcale nie taka abstrakcja.
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
I wywołano mnie do tablicy. Nie wiem czy będę potrafił odpowiedzieć na Twoje pytanie. Sam często się nad tym zastanawiałem. Skąd te różnice cenowe? Instrumenty posegregowane są według klas. Podobnie jak wszystko inne. Modele szkolne - głównie produkcje chińskie są tanie, a tanio nie zawsze znaczy dobrze. Szkolne modele np. Stomvi zaczynają się od 3 tyś zl. Takie w okolicach 300-500 zł to moim zdaniem wynalazki trąbkopodobne. Sam bylem świadkiem jak taki instrument wytrzymał rok i tłoki odmówiły posłuszeństwa. Na cenę wpływa wszystko - jakość wykonania, użyte materiały, przeznaczenie, dobór komponentów. I choć trąbka trąbce wizualnie taka sama (jak dla laików) modele szkolne różnią się od studenckich, a te od zawodowych, a niby wykonane z tych samych materiałów? Prawda jest taka, że w praktyce różnica pomiędzy klasami instrumentów jest odczuwalna. Osoba niewtajemniczona różnicy nie wychwyci. Chodzi o precyzję wykonania i dobór metali jakościowo najlepszych. Przenosi się to na barwę oraz pracę z instrumentem, który ma być "kompanem" w grze, a nie przeciwnikiem. W zawodowym graniu to PODSTAWA.
Hmmm... trąbki szkolne mają za zadanie grać lekko i stroić (co nie zawsze jest regułą). W nich zawodowego brzmienia nie znajdziesz. Często gęsto brzmią papierowo przy lekkim zadęciu co dla małego szkraba jest ważne i istotne w nauce. Studenci ciągle szukają tego czegoś, a zawodowcy wiedzą do czego dążyć - mam na myśli brzmienie i to, że trąbka faktycznie pomaga w grze. I tutaj chyba zaczyna się pewna magia - płacimy dużo kasy za instrumenty. No ale nie oszukujmy się - w zamian otrzymujemy bardzo wiele. I aby nie owinąć nikogo w bawełnę w przedziale cenowym klas studenckich - 3000-5000 tyś. powiedzmy znajdziemy bardzo wiele instrumentów różnych artykulacyjnie i brzmieniowo. Zależy co komu odpowiada. W klasie zawodowej wybór jest olbrzymi!!!
Pytanie główne brzmi: jak to jest z instrumentami szkolnymi? Te instrumenty to najniższa półka ale jak pisałem model szkolny Stomvi kupisz za 3 tyś i powiedzmy sobie szczerze trąbka wystarczy na bardzo długi czas. Podobnie jak Yamahy serii 1 czy 2 kupisz za ok 2 tys. Instrumenty praktycznie "niezniszczalne" do nauki. Istnieje mnóstwo producentów robiących trąbki do nauki - szkolne. I z wieloma mogę się zgodzić np. Roy Benson bo mam do czynienia z kilkoma trąbkami lakierowanymi i nie dzieje się z nimi absolutnie nic. Co innego wynalazki trąbkopodobne jak ja je nazywam. Kupisz je już za 300-400 zł z ustnikiem i futeralem gdzie za średniej klasy futerał trzeba dać powiedzmy 300 zł więc nie muszę tłumaczyć mojego stwierdzenia.
Długo myślałem co tutaj napisać bo można by pewnie sporo. I stwierdzam, że ja osobiście mogę gdybać i się domyślać, tudzież z doświadczenia pracy z roznej klasy instrumentami wysnuć takie wnioski, a nie inne. Nie mniej aby pozbyć się wątpliwości, pytanie to musielibyśmy przedstawić producentom i zapytać skąd te cenowe różnice? Ja jednak stawiam na jakość użytych materiałów, precyzję wykonania, doskonałą myśl konstruktorską. Może ktoś o tym napisze pracę dyplomową Temat jest do wzięcia
P.S. Dziękuję za miłe słowa i docenienie mojej pracy nad artykułami, która pochłania napradę mnóstwo czasu
Trochę trwało zanim się ustosunkowalem do Twojego pytania ale pracy mam całą masę...
Hmmm... trąbki szkolne mają za zadanie grać lekko i stroić (co nie zawsze jest regułą). W nich zawodowego brzmienia nie znajdziesz. Często gęsto brzmią papierowo przy lekkim zadęciu co dla małego szkraba jest ważne i istotne w nauce. Studenci ciągle szukają tego czegoś, a zawodowcy wiedzą do czego dążyć - mam na myśli brzmienie i to, że trąbka faktycznie pomaga w grze. I tutaj chyba zaczyna się pewna magia - płacimy dużo kasy za instrumenty. No ale nie oszukujmy się - w zamian otrzymujemy bardzo wiele. I aby nie owinąć nikogo w bawełnę w przedziale cenowym klas studenckich - 3000-5000 tyś. powiedzmy znajdziemy bardzo wiele instrumentów różnych artykulacyjnie i brzmieniowo. Zależy co komu odpowiada. W klasie zawodowej wybór jest olbrzymi!!!
Pytanie główne brzmi: jak to jest z instrumentami szkolnymi? Te instrumenty to najniższa półka ale jak pisałem model szkolny Stomvi kupisz za 3 tyś i powiedzmy sobie szczerze trąbka wystarczy na bardzo długi czas. Podobnie jak Yamahy serii 1 czy 2 kupisz za ok 2 tys. Instrumenty praktycznie "niezniszczalne" do nauki. Istnieje mnóstwo producentów robiących trąbki do nauki - szkolne. I z wieloma mogę się zgodzić np. Roy Benson bo mam do czynienia z kilkoma trąbkami lakierowanymi i nie dzieje się z nimi absolutnie nic. Co innego wynalazki trąbkopodobne jak ja je nazywam. Kupisz je już za 300-400 zł z ustnikiem i futeralem gdzie za średniej klasy futerał trzeba dać powiedzmy 300 zł więc nie muszę tłumaczyć mojego stwierdzenia.
Długo myślałem co tutaj napisać bo można by pewnie sporo. I stwierdzam, że ja osobiście mogę gdybać i się domyślać, tudzież z doświadczenia pracy z roznej klasy instrumentami wysnuć takie wnioski, a nie inne. Nie mniej aby pozbyć się wątpliwości, pytanie to musielibyśmy przedstawić producentom i zapytać skąd te cenowe różnice? Ja jednak stawiam na jakość użytych materiałów, precyzję wykonania, doskonałą myśl konstruktorską. Może ktoś o tym napisze pracę dyplomową Temat jest do wzięcia
P.S. Dziękuję za miłe słowa i docenienie mojej pracy nad artykułami, która pochłania napradę mnóstwo czasu
Trochę trwało zanim się ustosunkowalem do Twojego pytania ale pracy mam całą masę...
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)
- Michał Koniarski
- Ekspert
- Posty: 713
- Rejestracja: 1 cze 2009, 23:08
- Instrument/y: Schilke HC1-L, Carol Brass CFL 7200 GSS
- Ustnik/i: Schilke 14 Heavyweight, Stomvi 4
- Lokalizacja: Szczecin
To jeszcze ja dodam swoje trzy grosze.
W takim ogromnym skrócie można powiedzieć, że trąbki szkolne mają grać lekko, a trąbki zawodowe/profesjonalne mają brzmieć, co nie zawsze oznacza lekką grę. Wpływa na to rodzaj materiału, jakość wykonania, parametry instrumentu takie jak menzura, wielkość czary, rurka ustnikowa, kształty krąglików, wypełnienia i dodatki. "Kolor" instrumentu też ma znaczenie, np. szkolne modele to głównie instrumenty srebrzone, niklowane lub lakierowane, podczas gdy w gamie instrumentów profesjonalnych często występują inne opcje - złocenie 24 karatowym złotem, opcja bez lakieru, szczotkowana i inne.
W takim ogromnym skrócie można powiedzieć, że trąbki szkolne mają grać lekko, a trąbki zawodowe/profesjonalne mają brzmieć, co nie zawsze oznacza lekką grę. Wpływa na to rodzaj materiału, jakość wykonania, parametry instrumentu takie jak menzura, wielkość czary, rurka ustnikowa, kształty krąglików, wypełnienia i dodatki. "Kolor" instrumentu też ma znaczenie, np. szkolne modele to głównie instrumenty srebrzone, niklowane lub lakierowane, podczas gdy w gamie instrumentów profesjonalnych często występują inne opcje - złocenie 24 karatowym złotem, opcja bez lakieru, szczotkowana i inne.
Nie jest ważne co grasz, ale jak grasz. Kiksare humanum est
Wyróżniony w konkursie Mottywator
Wyróżniony w konkursie Mottywator
-
- Nowicjusz
- Posty: 2
- Rejestracja: 11 maja 2015, 21:09
- Instrument/y: Kuhnl&Hoyer 1304GS; Jupiter JTR410
- Ustnik/i: Gewa 1C
- Lokalizacja: Brwinów
Dziękuję Kolegom za wszystkie odpowiedzi, myślę, że wyczerpują one temat. Kolego „klosio” – rzeczywiście o kosztach badań nie pomyślałem – to ma sens :- ) Kolego Michale, bardzo fajna i ciekawa odpowiedź, dziękuję. Kolego Damianie – powiedzieć w Twoim przypadku „nie wiem”? – Szacuneczek!! :-) Czy myślałeś kiedyś o napisaniu kilku recenzji o używanych kultowych trąbkach np. przy współpracy z Gamonbrass? Myślę, że wiele osób z forum taki temat by zainteresował...ja na pewno chętnie bym poczytał…
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
JacekS szczerze to nie myślałem aby wziąć się za kultowe trąbki. To jak mierzenie się z historią, "utarty stereotyp" opatrzony nazwiskami genialnych trębaczy, którzy grali na tych instrumentach. Sądzę, że to trudne ale nie niemożliwe Jakkolwiek w przypadku nowych instrumentów mogę użyć dość odważnych sformułowań i wysnuć odważne wnioski tak w przypadku kultowych trąbek sprawa nabiera innego kształtu. Wstępne rozszyfrowanie trąbki zabiera mi ok. miesiąca - praktyka i pisanie artykułu. Nie mniej niedawno zostałem tatą i czasu mam teraz baaaardzo mało Jeśli jednak kiedyś nadarzy się okazja i czas pozwoli to być może wezmę te trąbki na warsztat
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)
-
- Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 14 sty 2010, 18:25
- Instrument/y: Holton MF 550s/Benge #3 flug
- Ustnik/i: Warburton 4md,4s,4fld
- Lokalizacja: Polska
Co do testu instrumentów to masz tu link bardzo ciekawy
https://www.youtube.com/watch?v=JUHhmVoWxuU
https://www.youtube.com/watch?v=JUHhmVoWxuU