Witam wszystkich! Jest to mój pierwszy post, mam nadzieję, że zostanę tu ciepło przyjęty
Mój początek gry na trąbce nie był dokładnie przemyślany. Wcześniej grałem kilka lat na gitarze, klawiszach, opanowałem podstawy perki. W pewnym momencie stwierdziłem, że fajnie grało się w ognisku na gitarze, więc postanowiłem wybrać coś bardziej wymagającego - mianowicie szkołę muzyczną II st. Nie wiedziałem na co chcę iść, więc zaznaczyłem pierwszy instrument w kwestionariuszu - skrzypce
. Po sprawdzeniu moich predyspozycji zaczęła się dyskusja z nauczycielami i dyrekcją gdzie by mnie tutaj upchnąć. Podawano mi różne instrumenty, w szczególności nauczycielka kontrabasu zachwalała mi właśnie ten instrument, do którego nie byłem przekonany. W pewnym momencie do głowy przyszedł mi pomysł, uśmiechnąłem się lekko i zapytałem czy mógłbym zacząć się uczyć grać na trąbce. Dyrektor powiedział, że jest taka możliwość, ale najpierw muszę się pokazać nauczycielowi trąbki (który był ów dnia nieobecny), który sprawdzi czy mogę rozpocząć naukę. Następnego dnia poszedłem do tego nauczyciela, który powiedział, że mogę grać, chociaż wspominał, że moje zęby najbardziej pasują do klarnetu, chociaż to nie sprawia, że nie mógłbym rozpocząć nauki gry na trąbce. Wtedy nie interesował mnie już żaden inny instrument i zacząłem naukę gry na trąbce. Na początku było ciężko, ale po miesiącu gry zostałem zaczarowany przez brzmienie tego instrumentu i nie zmieniłbym go na żaden inny. Żałuję, że nie zacząłem grać na trąbce kilka lat wcześniej