Strona 1 z 1

Ćwiczenie w mieszkaniu z noworodkiem

: 20 lis 2013, 12:35
autor: mgrsuchy
Za kilka miesięcy będę tatą. Mieszkam w dwupokojowym mieszkaniu i nadal chciałbym ćwiczyć grę na trąbce. Zastanawiam się jak mam to pogodzić. Na pewno dla noworodka nie są wskazane głośnie dźwięki. Wiem, że mogę kupić tłumik jednak nie mam pojęcia jak bardzo wycisza. Poza tym dla początkujących podobno tłumik nie jest wskazany. Jak wy sobie radzicie z tym problemem bo domyślam się, że wielu z was już to przerabiało. Nie mam możliwości ćwiczyć poza domem.

: 20 lis 2013, 14:41
autor: adam113
Ja ćwiczyłem w piwnicy, ale czasem zakładałemtłumik do cichego grania firmy Stomvi i grałem coś delikatnie mojej Juleczce. Teraz ma już prawie dwa latka więc cwicze sobie normalnie a ona się kręci koło mnie i bawi.

: 20 lis 2013, 14:48
autor: Ajuishkur

: 20 lis 2013, 14:53
autor: adam113
Musisz też uważąć, bo np. moja córeczka jak już zaczęła się samodzielnie poruszać to bardzo się bała trąbki, na sam widok było larmo. Dopiero po jakimś czasie przyzwyczajania udało się. Teraz jak tylko widzi, że sięgam po instrument, to odrazu jest przy mnie:)

: 20 lis 2013, 15:22
autor: Ajuishkur
moja roczna chrześnica uwielbia trąbkę i mogę przy niej grać bez tłumika...w sumie to nawet muszę :P ma tak od 6 miesiąca życia , jak mnie tylko widzi to robi tutu :P żebym jej grał a jak jest u mnie to mi trąbkę pokazuje i czeka aż zacznę grać :)...ale ona jest chyba wyjątkowa :)

: 20 lis 2013, 16:02
autor: szymon.dziawer
Hej
Ja przy swoich bąblach gram od początku, bez żadnych tłumików i wyciszeń. Oczywiście nie w ucho prosto. Starałem się grać dużo przy żonie, kiedy dzieci były jeszcze w brzuchu. Nawet parę razy przyłożyłem trąbę do brzucha i cicho coś grałem.
Dziś mają 5 i 3 lata i nadal gram przy nich, choć zdarza, że przychodzą i mówią: "tata nie graj już", (albo graj to co one lubią, czyli np. jedzie pociąg z daleka i tak w kółko 600 razy), tudzież "idź do drugiego pokoju" (kiedy oglądają bajkę).
Powodzenia

: 20 lis 2013, 16:47
autor: piotr80
Ja polecam ci tego bardzo dobrze wycisza i jest bardzo przydatny, też sobie kupiłem bo mam ten sam problem i u mnie zdaje egzamin
http://www.thomann.de/pl/denis_wick_dw5531.htm

: 20 lis 2013, 22:31
autor: Waldek Krukowski
Przede wszystkim gratulacje! :trumpet:
W moim przypadku skończyło się nawet dosyć długą przerwą w ćwiczeniu, bo trukanie cichcem w kącie kilka razy w tygodniu treningiem nazwać nie można. W końcu poddałem się dałem sobie spokój. Pozostawało granie orkiestrze lub z zespołem.
Moja córka nie tolerowała głośnych dźwięków do 3 roku życia, tak więc kiedy myślałem, że wszystko wróci do normy, pojawiła się na horyzoncie druga.
Niestety praca zawodowa, co raz więcej obowiązków domowych i kiepsko znoszony okres ciąży przez moją żonkę sprawiły że czas na granie miałem po godz. 23:00
Oczywiście jak pisałem tak było w moim przypadku a jak czytałeś wyżej u każdego może wyglądać to inaczej.
Owszem grać można. Silent Brass czy jakiś mute np. Stomvi dają radę, ale do dłuższego, poważnego ćwiczenia nie polecam.

Obecnie, aby nikomu nie przeszkadzać zakładam wah-wah wyciągam całkowicie wkład i na tym najlepiej mi się ćwiczy. Jak jestem zupełnie sam to i tak zakładam cokolwiek np.:Cup. Nie mogę swobodnie w bloku grać bo świadomość, że sąsiedzi tego słuchają bardzo mnie blokuje :)
Tak naprawdę nie jest to takie straszne i smutne jak opisałem - wystarczy kilka razy zrobić hierarchię wartości i wszystko jasne ;)

Niedawno mój mistrz powiedział mi: "Panie Waldku pan już nie ma czasu aby ćwiczyć. Pan musi grać jak umie i już".
Co raz częściej niestety przyznaję mu rację.

: 21 lis 2013, 00:42
autor: mgrsuchy
Waldek Krukowsk, Dziękuję
Mam nadzieję, że w moim przypadku dziecko nie wpłynie na moje ćwiczenie gdyż mogłoby się to zakończyć odstawieniem gry na zawsze. A pomimo tego, że nie idzie mi jakoś super to czerpię z gry dużą satysfakcję. Więc muszę szybko nauczyć się grać cicho bo na chwilę obecną mam z tym trudności.

: 21 lis 2013, 09:23
autor: Waldek Krukowski
Ależ oczywiście ze nie wpłynie, a jeśli już to wyłącznie pozytywnie Dlaczego:
1. Każdą chwilę na ćwiczenia będziesz właściwie wykorzystywał.
2. Pojawi się taki "głód grania" bo czasu nie będzie już tak dużo.
3. Może poszerzysz repertuar o nowe, dziecięce utwory które za kilka latek będziesz grać maleństwu. :happy: W moim przypadku uczę się na nich improwizacji.
4. Będziesz starał się grać zawsze najlepiej jak potrafisz bo od Ciebie dziecko będzie czerpało wzorce.
Tak więc jeszcze raz wszystkiego dobrego i powodzenia.

: 25 lis 2013, 16:08
autor: mgrsuchy
Obyś miał rację:) Z tymi utworami dla dzieci to dobry pomysł. Masz może jakieś nutki?

: 26 lis 2013, 16:00
autor: Waldek Krukowski
Nutki mam wyłącznie w książeczkach z muzyką dla dzieci, takie od rytmiki. Różne, przeróżne zazwyczaj z tonacji C, F lub G. Często są rozpisane z akordami więc bawiąc się z dziećmi gram im całość, śpiewamy i później kiedy one już śpiewają same ja zaczynam improwizować. Kiedy ogarnę całość zmieniam tonację itd.
Na konkretny trening mam szansę 2 może 3 razy w tyg. Lepsze takie granie niż żadne, a zabawy całe mnóstwo.