petrucci pisze:Trzeba sobie ustniki próbować i grać na takim na którym gra się nam najlepiej
No piękna teoria. Ale pokaż mi sklep muzyczny w Polsce który ma np. całą rozmiarówkę Laskeya czy Schilke, gdzie możesz popróbować w spokoju i wybrać najlepszy? Pozostaje metoda "kup - wypróbuj - sprzedaj" albo latanie po kolegach z orkiestry czy szkoły, "a nóż się trafi odpowiedni". W obu przypadkach jest to proces rozłożony na lata.
A żeby Wam przyjemnie było, to powiem jak to się robi w USA. Tam dęciaki są bardzo rozpowszechnione dzięki szkolnym orkiestrom. No i przyjeżdża facio np. z Bacha z pełną rozmiarówką ustników, dzieciaki próbują do woli aż wybiorą to co im pasuje. I tak wygląda normalny świat.