głębszy Bach 7C?
- radzi01
- Użytkownik
- Posty: 93
- Rejestracja: 17 sty 2008, 11:55
- Instrument/y: Bach Stradivarius New York; Yamaha pic. 6810s
- Ustnik/i: Monette B4; Schilke 14A4A
- Lokalizacja: Gdańsk
głębszy Bach 7C?
zna ktoś ustnik, który rozmiarem rantu odpowiadałby ustnikowi Bacha 7C, ale który miałby głębszy kielich?
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: 17 mar 2010, 10:19
- Instrument/y: weril
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Noy Sącz
Witam.
Gram na trąbce około 7 lat zawsze było mi ciężko wycisnąć c3 - g2 i a2 jakoś w miarę jeszcze wychodziło ale c3 już z kłopotami. Aktualnie od 5 tygodni gram na ustniku V. Bach 3C po zmianie zadęcia, wcześniej miałem różnego rodzaju przejścia z tym graniem ale nie będę się rozpisywał.
I teraz pytanie jaki ustnik poprawił by łatwość gry w górnych rejestrach bo dźwięk do g2 wychodzi spokojnie bez wysiłku natomiast a2, b2 i c3 już ciężej i nie jest to kwestia swobody gry bo wiem o co chodzi i staram się grać na luzie z otwartym gardłem. Również powietrze ogarniam w miarę z przepony.
Chodzi tylko o podpowiedz jaki ustnik mógł by podnieść moją skale i sprawił, by dźwięk był jeszcze bardziej palący i skala była w wyższym rejestrze.
Bo tak coś czuje że to będzie wina ustnika który prawdopodobnie mnie ogranicza i usta które wibrują nie wytwarzają odpowiedniego ciśnienia czy jakóś:P tak i chciałem spróbować innego ale te wszystkie oznaczenia to jeden wielki kosmos jest więc proszę o pomoc rozgarniętych ludzi z doświadczeniem którzy mają pojęcie o tych wszystkich markach i rozmiarach tychże wszystkich ustników.
Z góry dziękuje za odpowiedzi. Myślę że mogę się podpiąć do tego tematu bo jest tu coś o zmianie ustników:)
Gram na trąbce około 7 lat zawsze było mi ciężko wycisnąć c3 - g2 i a2 jakoś w miarę jeszcze wychodziło ale c3 już z kłopotami. Aktualnie od 5 tygodni gram na ustniku V. Bach 3C po zmianie zadęcia, wcześniej miałem różnego rodzaju przejścia z tym graniem ale nie będę się rozpisywał.
I teraz pytanie jaki ustnik poprawił by łatwość gry w górnych rejestrach bo dźwięk do g2 wychodzi spokojnie bez wysiłku natomiast a2, b2 i c3 już ciężej i nie jest to kwestia swobody gry bo wiem o co chodzi i staram się grać na luzie z otwartym gardłem. Również powietrze ogarniam w miarę z przepony.
Chodzi tylko o podpowiedz jaki ustnik mógł by podnieść moją skale i sprawił, by dźwięk był jeszcze bardziej palący i skala była w wyższym rejestrze.
Bo tak coś czuje że to będzie wina ustnika który prawdopodobnie mnie ogranicza i usta które wibrują nie wytwarzają odpowiedniego ciśnienia czy jakóś:P tak i chciałem spróbować innego ale te wszystkie oznaczenia to jeden wielki kosmos jest więc proszę o pomoc rozgarniętych ludzi z doświadczeniem którzy mają pojęcie o tych wszystkich markach i rozmiarach tychże wszystkich ustników.
Z góry dziękuje za odpowiedzi. Myślę że mogę się podpiąć do tego tematu bo jest tu coś o zmianie ustników:)
- zgaju
- Użytkownik
- Posty: 749
- Rejestracja: 14 kwie 2008, 14:12
- Instrument/y: Andreas Eastman ETR-520GS
- Ustnik/i: Laskey 68MC
- Lokalizacja: Tąpkowice
- Kontakt:
Napisze tak, i pewnie większość ekspertów się z tym zgodzi, jeżeli grasz na trąbce i ćwiczysz regularnie już 7 lat, a skala stoi na g2, to na pewno główny problem to nie ustnik, ten główny problem to musi być zadęcie, docisk, powietrze, gardło itd. itd... którymś czynnikiem musisz mieć problem. O ustnikach było bardzo dużo na forum więc, opcja "szukaj" i szukaj
Pokrótce, bach i schilke.
Bach 1B głęboki, duża średnica. Bach 3C pośredni. Bach 11D płytki, mała średnica.
Schilke 17D4d głęboki, duża średnica. Schilke 14 pośredni. Schilke 6A4a płytki, mała średnica.
"Bardzo ogólna zasada" - płytki ustnik, łatwiej w górze; głęboki ustnik, ładniejszy dźwięk. A prawda jest taka, że ustnik trzeba dopasować to fakt, ale dopiero gdy opanujemy wszystko inne bo jeżeli mamy np. złe zadęcie to najdroższy, najpłytszy ustnik nie zagra wysoko NIGDY.
PS: Każdy producent ma swoje oznaczenia i na każdej stronie producenta ustników może zobaczyć tabele.
Pokrótce, bach i schilke.
Bach 1B głęboki, duża średnica. Bach 3C pośredni. Bach 11D płytki, mała średnica.
Schilke 17D4d głęboki, duża średnica. Schilke 14 pośredni. Schilke 6A4a płytki, mała średnica.
"Bardzo ogólna zasada" - płytki ustnik, łatwiej w górze; głęboki ustnik, ładniejszy dźwięk. A prawda jest taka, że ustnik trzeba dopasować to fakt, ale dopiero gdy opanujemy wszystko inne bo jeżeli mamy np. złe zadęcie to najdroższy, najpłytszy ustnik nie zagra wysoko NIGDY.
PS: Każdy producent ma swoje oznaczenia i na każdej stronie producenta ustników może zobaczyć tabele.
Jeżeli pomogłem kliknij "POMÓGŁ"
6. POWOLI DOCHODŹ DO CELU
Jeśli chcesz być dobrym nie możesz się spieszyć. Stopniowo i dokładnie pracuj nad doskonaleniem swych umiejętności i pamiętaj, że człowiek uczy się całe życie.
6. POWOLI DOCHODŹ DO CELU
Jeśli chcesz być dobrym nie możesz się spieszyć. Stopniowo i dokładnie pracuj nad doskonaleniem swych umiejętności i pamiętaj, że człowiek uczy się całe życie.
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: 17 mar 2010, 10:19
- Instrument/y: weril
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Noy Sącz
Tak, około 7 lat. Tyle że niedawno zrobiłem sobie przerwę 4 miesięczną właśnie po to by mięśnie się odzwyczaiły od tego starego zadęcia i teraz na tym obecnym od 5 tyg. gra mi się zdecydowanie lepiej lżej i nie jest tak że c3 nie zagram - tyle że nie jest łatwo...
Stare zadęcie tak minimalnie na lewo mi schodziło jeszcze widać jak się odznacza ślad na górnej wardze gdy pogram na tym nowym. Aktualnie jest na środku ust na wysokości raczej książkowej...
A jeszcze chciałem dodać że artykulacja od g2 w zwyższ to jest masakra jakaś poniżej jest w miarę poprawnie.
Może i masz racje że zadęcie kiepskie ale dziwne jest to że do g2 na luzie a wyżej też idzie ale jakby czasem brakowało ciśnienia nie wiem wargi przestały drgać jakby kurcze brakowało czegoś...
Chyba że za mocno dociskam ale musiał bym robić to nieświadomie. Poszukam tego "antydocisku" o którym gdzieś tu na forum wyczytałem może to coś zmieni.
Mimo wszystko dzięki wielkie ze propozycje tych ustników i ogólnie za ciekawy komentarz:D
Stare zadęcie tak minimalnie na lewo mi schodziło jeszcze widać jak się odznacza ślad na górnej wardze gdy pogram na tym nowym. Aktualnie jest na środku ust na wysokości raczej książkowej...
A jeszcze chciałem dodać że artykulacja od g2 w zwyższ to jest masakra jakaś poniżej jest w miarę poprawnie.
Może i masz racje że zadęcie kiepskie ale dziwne jest to że do g2 na luzie a wyżej też idzie ale jakby czasem brakowało ciśnienia nie wiem wargi przestały drgać jakby kurcze brakowało czegoś...
Chyba że za mocno dociskam ale musiał bym robić to nieświadomie. Poszukam tego "antydocisku" o którym gdzieś tu na forum wyczytałem może to coś zmieni.
Mimo wszystko dzięki wielkie ze propozycje tych ustników i ogólnie za ciekawy komentarz:D
- zgaju
- Użytkownik
- Posty: 749
- Rejestracja: 14 kwie 2008, 14:12
- Instrument/y: Andreas Eastman ETR-520GS
- Ustnik/i: Laskey 68MC
- Lokalizacja: Tąpkowice
- Kontakt:
Mój nauczyciel pokazał mi że można zagrać b3 na luźnych wargach bez docisku, a potem pokazał mi że jak zbyt mocno się dociśnie to wargi już nie drgają tak jak powinny i wgl. przestają drgać i dźwięku po prostu nie ma o.O oczywiście to są dłuugie lata pracy z trąbką i to nie przyjdzie po roku ćwiczeń, ani po 10 latach złego ćwiczenia lub obijania się.
Nie do końca rozumiem twoją wypowiedź, czy miałeś książkowe, szkolne polskie zadęcie i zmieniłeś je tylko "przestawiając" położenie ustnika? czy zmieniłeś je na tzw. amerykańskie? Bo jeżeli na to drugie to nie polega to na tym żeby przyłożyć po amerykańskiemu, dmuchnąć i będzie skala jak ta lala całkowita zmiana zadęcia to jeszcze trudniejsze zadanie niż nauka od początku
Nie będę się rozpisywał, bo nie chce robić off-topu. Tak jak mówiłem przeszukaj tematy na forum bo z nich można wiele wyciągnąć dobrego ale także złego, jeżeli coś źle zinterpretujemy, więc najlepszym rozwiązaniem gdy przychodzi problem jest lekcja u eksperta od tych spraw.
Pozdrawiam !
Nie do końca rozumiem twoją wypowiedź, czy miałeś książkowe, szkolne polskie zadęcie i zmieniłeś je tylko "przestawiając" położenie ustnika? czy zmieniłeś je na tzw. amerykańskie? Bo jeżeli na to drugie to nie polega to na tym żeby przyłożyć po amerykańskiemu, dmuchnąć i będzie skala jak ta lala całkowita zmiana zadęcia to jeszcze trudniejsze zadanie niż nauka od początku
Nie będę się rozpisywał, bo nie chce robić off-topu. Tak jak mówiłem przeszukaj tematy na forum bo z nich można wiele wyciągnąć dobrego ale także złego, jeżeli coś źle zinterpretujemy, więc najlepszym rozwiązaniem gdy przychodzi problem jest lekcja u eksperta od tych spraw.
Pozdrawiam !
Jeżeli pomogłem kliknij "POMÓGŁ"
6. POWOLI DOCHODŹ DO CELU
Jeśli chcesz być dobrym nie możesz się spieszyć. Stopniowo i dokładnie pracuj nad doskonaleniem swych umiejętności i pamiętaj, że człowiek uczy się całe życie.
6. POWOLI DOCHODŹ DO CELU
Jeśli chcesz być dobrym nie możesz się spieszyć. Stopniowo i dokładnie pracuj nad doskonaleniem swych umiejętności i pamiętaj, że człowiek uczy się całe życie.
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
WITO, trąbka to nie keyboard, na którym 5 oktaw ma się zawsze bez względu na kondycję. To, że ugrywasz do c3 to już jest dużo. Bardzo wielu osobom zagranie c3 zajmuje czasami więcej niż 10 lat. zgaju wszystko poprawnie i mądrze opisał. Nie jest to kwestia ustnika. Nawet gdybyś miał zagrać na Monette lub GR założe się, że c3 samo nie wyjdzie. Czasami zrzucamy problem na sprzęt kiedy tak na prawdę tkwi on w naszej głowie lub ewidentnie w zadęciu. Sam doskonale wiem ile pracy musiałem włożyć w to aby ustabilizować swoją skalę i ją podnieść. Cały czas z resztą trzeba nad tym pracować. I nie da się tutaj jednoznacznie wskazać jakie ćwiczenia masz grać aby uzyskać swobodne c3. Z doświadczenia wiem, że trzeba ćwiczyć MĄDRZE co zawsze powtarzam swoim uczniom. Ćwicz dużo gam, myśl aby grać na w miarę stabilnym zadęciu w każdym rejestrze i małymi kroczkami do celu. Tu jest klucz. Reszta to praktyka.
P.S. Sam przerabiałem setki ustników myśląc, że zagra się lepiej. Jaki efekt? Zawsze wracałem do mojego Megatona i jeśli coś jest nie tak to na pewno nie jest to kwestia ustnika tylko mało stabilnego zadęcia lub braku kondycji. Skala idzie w parze z kondycją. Tyle teorii. Cała reszta to jak wspomniałem - kwestia ćwiczenia.
Powodzenia.
P.S. Sam przerabiałem setki ustników myśląc, że zagra się lepiej. Jaki efekt? Zawsze wracałem do mojego Megatona i jeśli coś jest nie tak to na pewno nie jest to kwestia ustnika tylko mało stabilnego zadęcia lub braku kondycji. Skala idzie w parze z kondycją. Tyle teorii. Cała reszta to jak wspomniałem - kwestia ćwiczenia.
Powodzenia.
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)