rozwiązania na kryzysowe sytuacje.

Oliwki, tłumiki, stojaki, pulpity, mikrofony, futerały itp.
mała96
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: 7 sty 2012, 23:11
Instrument/y: trąbka
Ustnik/i:
Lokalizacja: lubelskie

rozwiązania na kryzysowe sytuacje.

Post autor: mała96 » 14 sty 2012, 17:49

chyba każdy wie, że zamiast specjalnych środków do czyszczenia możemy użyć wody z mydłem, ale co gdy nagle zabraknie oliwki? czy używacie czegoś w zamian? nie mówię tu o tym że mamy tego używać non stop, ale na przykład gdy macie występ, tłoki źle 'chodzą' nie macie oliwki, a musicie grać? znacie jakieś sposoby ? :)

drmarcin1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 263
Rejestracja: 26 sty 2008, 20:24
Instrument/y: Andreas Eastman ETR-520G
Ustnik/i: Guce 2A
Lokalizacja: Zawiercie

rozwiązania na kryzysowe sytuacje.

Post autor: drmarcin1 » 14 sty 2012, 19:52

Najlepsza wazelina to własna ślina i wszystko w tym temacie jeśli chodzi o sytuacje awaryjne.Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
adam113
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1073
Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
Lokalizacja: Osiek

Post autor: adam113 » 14 sty 2012, 20:57

To co mówi dr.marcin 1-----własna ślina. Nic lepszego w nagłej sytuacji nie znajdziesz.

Awatar użytkownika
andrzej-199017
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 685
Rejestracja: 27 wrz 2011, 21:27
Instrument/y: Amati ATR606S
Ustnik/i: Gewa 3C
Lokalizacja: MOD Postomino
Kontakt:

Post autor: andrzej-199017 » 14 sty 2012, 21:25

ja tez tak uwazam. pozdro!
www.orkiestra-postomino.weebly.com
www.chomikuj.pl/andrzej-199017
facebook Młodzieżowa Orkiestra Dęta w Postominie

mała96
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: 7 sty 2012, 23:11
Instrument/y: trąbka
Ustnik/i:
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: mała96 » 15 sty 2012, 13:45

a ja niedawno gdzieś słyszałam, że niektórzy stosują krem nivea, albo spirytus salicylowy, co o tym sądzicie?

Awatar użytkownika
wojtoholton
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 9 lut 2011, 00:50
Instrument/y: YAMAHA 8335 Xeno, King 650,
Ustnik/i: Denis Wick 4x, v.bach 3cfl, Denis Wick 2FL
Lokalizacja: Radziszów / Kraków

Post autor: wojtoholton » 15 sty 2012, 14:13

YYYY krem, niekoniecznie nivea,może zaradzić,bo posiada właściwości smarujące,ale praca tłoków będzsie zaskakująco spowolniona--spirytus---NIGDY w Zyciu bo jest rozpuszczalnikiem, może działać przeciwko zamarznięciu,ale na prawde szkoda rury.
Oliwka z oliwek będzie dobrym zamiennikiem,ślina to ostatnia deska ratunku,ale jednak, kremy trochę gęste, a spir w ogóle odpada :)

Awatar użytkownika
Damian Ruskowiak
Ekspert
Ekspert
Posty: 1585
Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP

Post autor: Damian Ruskowiak » 15 sty 2012, 14:31

mała96, to jedna wielka BZDURA. Na tłoki nie stosujemy kremu NIVEA ani spirytusu. Kto Tobie powiedział takie rzeczy ? Krem NIVEA możesz użyć w sytuacji awaryjnej ewentualnie do nasmarowania kolanek strojeniowych gdy zabraknie smaru.

Tak się zastanawiam: gdzie mówią takie rzeczy ? Kto takie coś propaguje ?
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)

Awatar użytkownika
Grzegorz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 2 gru 2009, 23:07
Instrument/y: Amati ATR 331 , KUHNL & HOYER- TOPLINE
Ustnik/i: Vincent Bach 5B
Lokalizacja: Siewierz

Post autor: Grzegorz » 15 sty 2012, 18:06

Spirytys się stosuje ale tylko do gry na mrozie a nie do smarowania. Spirytus ma nizką temperaturę zamarnia. Nie polecam salicylowego, ba zawiera salicylany. Po wyschnięciu zostaje taki biały osad, który powoduje zacinanie tłoków Jeżeli do gry na mrozie stosujemy już spirutys salicylowy to po przyjsciu do domu trzeba dokładnie wypłukć instrument . Lepszy jest denaturat ale śmierdzi.
Ale to jest do grania na mrozie a nie do smarowania!!!

Awatar użytkownika
wesol87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 22 sie 2010, 21:55
Instrument/y: Schilke MII, YTR1320ES, pocket, flug...
Ustnik/i: V. Bach 1 1/4C + booster i 5 kg innych:)
Lokalizacja: Lwówek / Warszawa

Post autor: wesol87 » 15 sty 2012, 18:59

wojtoholton pisze:Oliwka z oliwek będzie dobrym zamiennikiem,ślina to ostatnia deska ratunku,ale jednak, kremy trochę gęste, a spir w ogóle odpada :)
Oliwa z oliwek również nigdy w życiu, kiedyś posmarowałem sobie tłoczki w swoim pierwszym Polmuzie i chodziły tak wolno, że w ogóle nie dało się grać. Substancje typu oleje spożywcze, oliwy i kremy są zbyt lepkie w temperaturze pokojowej do tak precyzyjnych elementów (nie wiem jak z gęstością ale ona nas przecież nie interesuje). Tylko własna ślina może na chwilę pomóc... ale polecam jednak wydać parenaście złotych w sklepie muzycznym.
Słyszałem, że można zrobić coś we własnym zakresie z jakiś dwóch składników, które można kupić w aptece, jeden to chyba olej rycynowy, nazwy drugiego nie pamiętam. Ale to tylko słyszałem i nawet się nie zainteresowałem, więc nie wiem czy to prawda... z drugiej strony jeśli już kupować te dwa składniki w aptece to lepiej kupić oliwkę :)

heniekroy
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 93
Rejestracja: 2 sie 2011, 14:24
Instrument/y: Trąbka Roy Bensson TR101
Ustnik/i: Yamaha GP16C4
Lokalizacja: Opole

Post autor: heniekroy » 16 sty 2012, 12:35

A nafta kosmetyczna ?

Awatar użytkownika
Damian Ruskowiak
Ekspert
Ekspert
Posty: 1585
Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP

Post autor: Damian Ruskowiak » 16 sty 2012, 12:48

Mam pytanie mnie nurtujące: po co tak kombinować ?
Wystarczy się "ubezpieczyć" na sytuacje kryzysowe. W jaki sposób ? Nosić jedną oliwkę w futerale (czyli mieć ją zawsze przy instrumencie), a drugą mieć w domu. Ja tak robię. Podobnie można uczynić ze smarem jeśli się ktoś obawia. Chyba każdy z nas potrafi przewidzieć, że za jakiś czas skończy się oliwka i może sobie już zamówić nową. Instrument wymaga konserwacji i trzeba codzienne ocenić czy wymaga naoliwienia, nasmarowania czy też nie. To instrument i trzeba o niego dbać. Pomyślcie jakbyście do samochodu zamiast specjalistycznego oleju wlali olej słonecznikowy. Śmieszne ale i zarazem tragiczne.
Nie zalecam słuchać starych "dobrych rad" muzyków orkiestr amatorskich. Mamy specjalne oliwki, smary zatem ich używajmy tym bardziej, że nie są to jakieś ogromne koszty, a oliwka starcza na dłuższy okres czasu.
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)

Awatar użytkownika
wesol87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 22 sie 2010, 21:55
Instrument/y: Schilke MII, YTR1320ES, pocket, flug...
Ustnik/i: V. Bach 1 1/4C + booster i 5 kg innych:)
Lokalizacja: Lwówek / Warszawa

Post autor: wesol87 » 16 sty 2012, 13:00

Nic dodać nic ująć... dbajmy o instrumenty, przecież gdy zobaczymy chociażby najmniejszą ryskę na lakierze to aż serce boli, a w środku instrumentu dzieje się tak samo...

ODPOWIEDZ