Systemy wyciszające instrument
: 18 cze 2015, 17:21
Witajcie!
Z racji, że nie mam dostępu do sali ćwiczeń a nawet gdybym miał, trudno by mi było wygospodarować czas na latanie tam, przymierzam się do zakupu tłumika do ćwiczenia w mieszkaniu. Niestety, nie mieszkam już w rodzinnym kącie gdzie sąsiedzi przywykli do wieloletnich 'koncertów' na różnych instrumentach dętych (nie tylko ja grałem, a teraz podobno im smutno że nikt im już nie gra ), więc tym razem ja muszę się dostosować do warunków.
Od razu uprzedzę, że jestem posiadaczem denisowskiego tłumika 'practise', to fajna zabawka i osobiście polecam, jednak chyba tylko osobom, które mają stabilne zadęcie, wiedzą i słyszą co grają a używają go pomocniczo, do rozczytywania czegoś w domu lub podtrzymywania kondycji.
Ja natomiast zapuściłem się z graniem, chciałbym wrócić do tego sportu (nie ma tragedii, przez ostatni rok grałem znacznie mniej, ale jednak grywałem i ćwiczyłem z doskoku, nie można tego jednak nazwać dobrym stanem zadęcia - uszy jeszcze mam sprawne i słyszę to co produkuję...), więc aktualnie ten tłumik mi nie pomaga za bardzo, a wręcz może być szkodliwy.
W związku z powyższym, myślę o zakupie systemu typu silent brass. Jednak jamaszka ma swojego konkurenta w postaci best brassa, a też jamahowskich systemów było kilka generacji, przy czym ta najnowsza wydaje się być całkiem ciekawą propozycją.
Prosiłbym więc kogoś doświadczonego w temacie jak i w technice gry na instrumencie o pomoc w doborze sprzętu, poradę i opinię, ewentualnie o zweryfikowanie, czy w moim przypadku ćwiczenie mające na celu przede wszystkim nabicie względnej kondycji i poprawy dźwięku używając tego typu sprzetu ma w ogóle sens. Tym bardziej, że tłumiki również potrafią wpływać w większym lub mniejszym stopniu na opór dęcia i inne nieistotne sprawy ( )
Pozdrawiam!
Z racji, że nie mam dostępu do sali ćwiczeń a nawet gdybym miał, trudno by mi było wygospodarować czas na latanie tam, przymierzam się do zakupu tłumika do ćwiczenia w mieszkaniu. Niestety, nie mieszkam już w rodzinnym kącie gdzie sąsiedzi przywykli do wieloletnich 'koncertów' na różnych instrumentach dętych (nie tylko ja grałem, a teraz podobno im smutno że nikt im już nie gra ), więc tym razem ja muszę się dostosować do warunków.
Od razu uprzedzę, że jestem posiadaczem denisowskiego tłumika 'practise', to fajna zabawka i osobiście polecam, jednak chyba tylko osobom, które mają stabilne zadęcie, wiedzą i słyszą co grają a używają go pomocniczo, do rozczytywania czegoś w domu lub podtrzymywania kondycji.
Ja natomiast zapuściłem się z graniem, chciałbym wrócić do tego sportu (nie ma tragedii, przez ostatni rok grałem znacznie mniej, ale jednak grywałem i ćwiczyłem z doskoku, nie można tego jednak nazwać dobrym stanem zadęcia - uszy jeszcze mam sprawne i słyszę to co produkuję...), więc aktualnie ten tłumik mi nie pomaga za bardzo, a wręcz może być szkodliwy.
W związku z powyższym, myślę o zakupie systemu typu silent brass. Jednak jamaszka ma swojego konkurenta w postaci best brassa, a też jamahowskich systemów było kilka generacji, przy czym ta najnowsza wydaje się być całkiem ciekawą propozycją.
Prosiłbym więc kogoś doświadczonego w temacie jak i w technice gry na instrumencie o pomoc w doborze sprzętu, poradę i opinię, ewentualnie o zweryfikowanie, czy w moim przypadku ćwiczenie mające na celu przede wszystkim nabicie względnej kondycji i poprawy dźwięku używając tego typu sprzetu ma w ogóle sens. Tym bardziej, że tłumiki również potrafią wpływać w większym lub mniejszym stopniu na opór dęcia i inne nieistotne sprawy ( )
Pozdrawiam!