Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
-
Bazyl
- Użytkownik

- Posty: 119
- Rejestracja: 12 lis 2007, 19:57
- Instrument/y: J.Michael TR-380
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Wasilków
Post
autor: Bazyl » 29 gru 2007, 15:08
adam113 pisze:do tego też trzeba byc pewnym swoich umiejętności i miec odpowiednią psychike
Zgadzam się z tym. Najgorzej jest wtedy gdy nie możemy tego opanowac

??: szczególnie jeśli mamy zagrać jakąś solówke i wszyscy nas obserwują i słuchają

HEHE super przeżycie choć nie których to paraliżuje i zonk

Życie jest jak trąbka w orkiestrze jazzowej. Jeśli nic w nią nie tchniesz, nic z niej nie wyjdzie.
Louis Armstrong (1901–1971)
-
Trumpette
- Użytkownik

- Posty: 62
- Rejestracja: 19 sty 2008, 12:58
- Instrument/y: yamaha
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Lublin
Post
autor: Trumpette » 19 sty 2008, 13:57
Muszę powiedzieć ze gram na trąbce od 7 lat pierwszy swój koncert zagrałem w 1kl. szkoły podstawowej i trema byłą niesamowita. Jeśli będziesz dużo koncertował to trema będzie malała a występ przed publicznością nie będzie dla Ciebie niczym strasznym tylko przyjemnością. Najważniejsze przed występem jest koncentracja i skupienie. A potem wychodzisz na scenę i pokazujesz na co Cię stać

-
Devil_inside
- Moderator

- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
Post
autor: Devil_inside » 19 sty 2008, 14:49
cóż..
Trumpette, musze powiedzieć że u mnie i u wielu moich znajomych trema sie pojawiła jak poszliśmy do liceum. wcześniej jej nie mieliśmy. koncert to było coś w stylu: grać?? ok

kiedy zaczynasz rozumieć że coś zależy od tego występu to trema rośnie

więc możliwe że wszsytko jeszcze przed Tobą, chociaż życze Ci zebyś nie miał tego problemu.
Ćwiczyć!! Nie gadać!!

-
eliasztp
- Użytkownik

- Posty: 757
- Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
- Instrument/y: Adams A4
- Ustnik/i: Warburton 6M
- Lokalizacja: Brzeg/Kato/Wroc
Post
autor: eliasztp » 19 sty 2008, 15:00
Ja z tremą mam żadko do czynienia gdyż wiekszolśc moich koncertów jest w muzyce rozrywkowej. A tam jest całkiem inny klimat
-
Devil_inside
- Moderator

- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
Post
autor: Devil_inside » 19 sty 2008, 15:03
eliasztp, grasz z jakimś zespołem?? bo ja zauważyłem tez że jest większa trema przy występie solo niż z jakimś zespołem czy orkiestrą.

Ćwiczyć!! Nie gadać!!

-
Immortal4ever
- Użytkownik

- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
-
Kontakt:
Post
autor: Immortal4ever » 19 sty 2008, 15:08
No tak jak gra się solo to komfort nie jest najlepszy. Ale czasem trzeba zagrać samemu albo jakąś solówkę gdzie jesteś ty, trąbka i puplika...nic więcej. Ale to jest najfajniejsze chyba w tym wszystkim.
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
-
eliasztp
- Użytkownik

- Posty: 757
- Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
- Instrument/y: Adams A4
- Ustnik/i: Warburton 6M
- Lokalizacja: Brzeg/Kato/Wroc
Post
autor: eliasztp » 19 sty 2008, 15:11
Tak, gram w paru składach w moim rodzinnym mieście, ale pamiętaj też że w zespołach są momenty, że trzeba wyskoczyc na srodek sceny i zarąbac solo
-
Trumpette
- Użytkownik

- Posty: 62
- Rejestracja: 19 sty 2008, 12:58
- Instrument/y: yamaha
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Lublin
Post
autor: Trumpette » 19 sty 2008, 21:31
Tremą raczej nikogo nie ominie nikogo. Są tacy co potrafią z nią walczyć a są tacy co nie mogą przed koncertem z nerwów usiedzieć. W moim przypadku jest tak ze im więcej gram koncertów solowych tym trema jest mniejsza
-
gryzek
- Użytkownik

- Posty: 174
- Rejestracja: 21 paź 2007, 09:48
- Instrument/y: Getzen 300series
- Ustnik/i: Bach 7C,3C, Kelly 3C
- Lokalizacja: Krobia
Post
autor: gryzek » 20 sty 2008, 13:32
Oj tak. Pamiętam swój pierwszy występ(koncert). To był szok. Ale z czasem grania tych kocertów było coraz lepiej. Nie moge powiedziec ze tremy nie mam bo u kazdego i zawsze chociaz jakis gram jest
-
Wojtek Tarna
- Nowicjusz

- Posty: 6
- Rejestracja: 22 sty 2008, 08:55
- Instrument/y: Polmuz deluxe
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Kraczkowa
Post
autor: Wojtek Tarna » 22 sty 2008, 09:08
Ja mam tak że, jeśli gram przy kimś to się ''wstydzę'' a jak sam jestem w pomieszczeniu to gram jak na początkującego dobrze :razz: :razz: .
-
eliasztp
- Użytkownik

- Posty: 757
- Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
- Instrument/y: Adams A4
- Ustnik/i: Warburton 6M
- Lokalizacja: Brzeg/Kato/Wroc
Post
autor: eliasztp » 22 sty 2008, 15:34
ja przed koncertem ide w ciszy i spokoju zapalic papierosa. Mi to pomaga
-
Trumpette
- Użytkownik

- Posty: 62
- Rejestracja: 19 sty 2008, 12:58
- Instrument/y: yamaha
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Lublin
Post
autor: Trumpette » 22 sty 2008, 15:40
w moim przypadku trema jest tylko gdy gram jakis trudniejszy utwór, ale koncertów to nie dotyczy. Denerwuje sie zawsze przed konkursami, ale umiem opanować stres. Staram się zagrać jak najlepiej potrafie i realizować wszystkie uwagi, które doradził mi mój nauczyciel w szkole muzycznej. Wiadomo nie zawsze wszystko wychodzi tak jak powinno ale nie zapominajmy o tym, ze człowiek uczy się na błędach a wpadki zdarzają się nawet najlepszym

-
krystiano1993
- Użytkownik

- Posty: 87
- Rejestracja: 28 gru 2007, 15:42
- Instrument/y: King 1501
- Ustnik/i: Bach 7c
- Lokalizacja: sulmierzyce
Post
autor: krystiano1993 » 24 sty 2008, 15:04
ja żadko mam tremę na koncertach chyba że gram przed rodzinką sam. Choć jeszcze nigdy na koncercie niemiałem solówki i mam nadzieję że to sie wkrótce skończy.
-
piotrek_trumpet
- Użytkownik

- Posty: 302
- Rejestracja: 16 gru 2007, 14:21
- Instrument/y: Yamacha Xeno 8335, 4335G, Getzen Eterna
- Ustnik/i: 16C4-GP
- Lokalizacja: Nysa
Post
autor: piotrek_trumpet » 8 lut 2008, 22:36
na początku mojego grania (w pierwszej drugiej klasy) nigdy niemiałem tremy a teraz po 6 latach nauki zaczełem się bardziej stresować przed koncertami i egzaminami bardzo często zasycha mi w gardle

-
adam113
- Użytkownik

- Posty: 1073
- Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
- Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
- Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
- Lokalizacja: Osiek
Post
autor: adam113 » 9 lut 2008, 21:44
zasychanie w gardle jest właśnie najgorsze, też mi sie to czasem zdaża
-
Immortal4ever
- Użytkownik

- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
-
Kontakt:
Post
autor: Immortal4ever » 9 lut 2008, 23:05
Na zaschnięte gardło jest prosty sposób... 0,5l wody mineralnej najlepiej niegazowanej... Dwa trzy łyki i po problemie...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
-
Devil_inside
- Moderator

- Posty: 1433
- Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
- Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
- Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa
Post
autor: Devil_inside » 10 lut 2008, 10:20
a jak nie masz dostępu do wody to pomaga podniesienie języka do góry w jakiejś pauzie. wtedy ślinianki sie troche uruchamiają. jeśli podczas grania myslisz o tym suchym gardle-wtedy to przeszkadza. skup sie na muzyce, na graniu to wtedy nie będzie to aż tak duzy problem.
Immortal4ever, a 0,5l polecam po graniu

i nie koniecznie wody

Ćwiczyć!! Nie gadać!!

-
Immortal4ever
- Użytkownik

- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
-
Kontakt:
Post
autor: Immortal4ever » 10 lut 2008, 14:41
Devil_inside, Po twoim 0,5 to dopiero suszy...tylko że następnego dnia :razz: :razz: :razz:
Ale co do tego że się myśli o zaschniętym gardle a nie o graniu to fakt. Zresztą jak człowiek jest lekko zestresowany to każda pierdoła mu przeszkadza...
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
-
Bazyl
- Użytkownik

- Posty: 119
- Rejestracja: 12 lis 2007, 19:57
- Instrument/y: J.Michael TR-380
- Ustnik/i:
- Lokalizacja: Wasilków
Post
autor: Bazyl » 11 lut 2008, 15:41
Co do tego 0,5l to mam pytanko.. Czy to prawda że na kacu się lepiej gra niż normalnie

Łatwiej jest zagrać wyższe dźwięki itp. Co o tym sądzicie?/ Bo według mnie to jest prawda :razz:
Życie jest jak trąbka w orkiestrze jazzowej. Jeśli nic w nią nie tchniesz, nic z niej nie wyjdzie.
Louis Armstrong (1901–1971)
-
adam113
- Użytkownik

- Posty: 1073
- Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
- Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
- Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
- Lokalizacja: Osiek
Post
autor: adam113 » 11 lut 2008, 15:50
różnie z tym bywa, czasem jest lepiej a czasem nie