Zęby, a granie na trąbce

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
Awatar użytkownika
Bartek87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 400
Rejestracja: 13 sie 2007, 15:38
Instrument/y: Yamaha E1
Ustnik/i: Marcinkiewicz 308/1-1/2C
Lokalizacja: Kożuchów

Post autor: Bartek87 » 12 sty 2008, 11:09

No więc po dwóch latach trzech miesiącach i trzydziestu dniach ściągnięto mi aparaty. Samo ściąganie to proces bezbolesny i szybki. Ortodonta podważa i ściąga pierścienie na końcu, a specjalnymi szczypcami odkleja zamki z innych zębów, przypomina to trochę dziurkacz (przynajmniej mi :P). Następnie czyści nam każdy ząbek z kleju i osadu.
Cały powyższy proces trwał około 45 min.

Następnie ortodontka założyła mi reteiner na dolny łuk. Pisałem o tym w swoich wcześniejszych postach (taki mały drucik który trzyma zęby, żeby gdzieś nie uciekły). Sam proces jego zakładania dość długi i męczący (trzeba przez mniej więcej godzinę trzymać język z tyłu). Minęło dwa dnia od ściągnięcia, ale już następnego dnia język bolał od jeżdżenia po reteinerze. Na noc mam taką wkładkę, bardzo szybko można się do niej przyzwyczaić.

No teraz sedno całego tego postu, gra na trąbce. Grać spróbowałem na drugi dzień po ściągnięciu tj. wczoraj na próbie. Gra się na pewno lżej, chodzi tu o przepływ powietrza, ale dźwięk jest bardzo niestabilny np. grając g wjeżdżało mi na c grając b na d itd. dlatego grałem cicho i starałem sie trafiać. Ogólne odczucie to takie, że wargi bardzo luźne aż za luźne a nam ciężko się spiąć.

Każdy może odczuwać ten okres inaczej ja opisałem swoje doświadczenia.
Jeśli okazałem się pomocny kliknij

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 12 sty 2008, 13:17

Bartek87 pisze:ale dźwięk jest bardzo niestabilny np. grając g wjeżdżało mi na c grając b na d itd. dlatego grałem cicho i starałem sie trafiać. Ogólne odczucie to takie, że wargi bardzo luźne aż za luźne a nam ciężko się spiąć.
na pewno to sie jakoś ustatkuje ;) spoko. ale ogólnie zmiany odczuwasz na + ??
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Awatar użytkownika
Bartek87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 400
Rejestracja: 13 sie 2007, 15:38
Instrument/y: Yamaha E1
Ustnik/i: Marcinkiewicz 308/1-1/2C
Lokalizacja: Kożuchów

Post autor: Bartek87 » 12 sty 2008, 14:04

No druty się nie wżynają w wargi, no i gram wyżej bez dociskania, cicho, ale wyżej. Musze czekać aż wargi nabiorą sprężystości bo teraz są tak jak wcześniej wspominałem zbyt luźne.
Jeśli okazałem się pomocny kliknij

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 15 sty 2008, 17:35

a byłbyś w stanie powiedzieć czy widzisz różnice pomiędzy tym jak grałeś przed założeniem aparatu i teraz, po zdjęciu?? :) np. czy ustnik sie lepiej układa na ustach niż wcześniej czy usta nei puszczają powietrza np, bokiem(jeśli wcześniej miałeś z tym problem)?? czy już zapomniałeś co było ponad 2 lata temu?? :P
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

szołtys
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: 14 sty 2008, 19:23
Instrument/y: Yamaha YTR4320EG
Ustnik/i:
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: szołtys » 15 sty 2008, 19:39

po pół roku grania na trąbce założono mi stały aparat na dolnych zębach, w sumie miałem go przez 3 lata i dźwięk i skala całkiem całkiem, czasem jak sie za długo grało to dolna warga była zmęczona. Problem sie zaczał jak ściągnęli mi ten aparat i musiałem grać bez niego. gorszy dźwięk i wargio nieprzyzwyczajone do takiego grania, spadek formy ogólnie masakra... potrzeba było wiele wiele czasu bo to nadrobić

Awatar użytkownika
Bartek87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 400
Rejestracja: 13 sie 2007, 15:38
Instrument/y: Yamaha E1
Ustnik/i: Marcinkiewicz 308/1-1/2C
Lokalizacja: Kożuchów

Post autor: Bartek87 » 15 sty 2008, 20:35

Devil_inside pisze:a byłbyś w stanie powiedzieć czy widzisz różnice pomiędzy tym jak grałeś przed założeniem aparatu i teraz, po zdjęciu?? :) np. czy ustnik sie lepiej układa na ustach niż wcześniej czy usta nei puszczają powietrza np, bokiem(jeśli wcześniej miałeś z tym problem)?? czy już zapomniałeś co było ponad 2 lata temu?? :P
Co do uciekającego powietrza to nie mialem z tym problemu a teraz jakby sie pojawil. Ustnik lezy jakby lzej na wargach, ale czuje spadek formy, nie gram glosno i dlugo.

Awatar użytkownika
adam113
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1073
Rejestracja: 1 wrz 2007, 23:00
Instrument/y: Schagerl T-2000S, Yamaha 5335G
Ustnik/i: Bruno Tilz 1CE , Hammond & Designe 4ML
Lokalizacja: Osiek

Post autor: adam113 » 15 sty 2008, 21:51

myśle że to jest normalne w takich sytuacjach, ale nie poddawaj się tylko cwicz i napewno wszystko wróci do normy a może nawet będzie lepiej

gryzek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 21 paź 2007, 09:48
Instrument/y: Getzen 300series
Ustnik/i: Bach 7C,3C, Kelly 3C
Lokalizacja: Krobia

Post autor: gryzek » 19 sty 2008, 15:04

po czasie napewno bedzie dobrze

qbatrumpet
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: 25 gru 2007, 15:34
Instrument/y: selmer CHORUS 80J
Ustnik/i:
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: qbatrumpet » 20 sty 2008, 01:52

pare lat temu miałem wypadek na rowerze. przefikołkowałem przez kierownice i lądując na chodniku straciłem jedynke. dyłem załamany. myślałem że to koniec mojego życia trąbkowego. ale pojechałem do kliniki HAHS w szczecine(polecem) i założono mi wkład koronowokorzeniowy a na nim porcelanke i tak sobie z nią gram od pary lat.

w dzisiejszych czasach wszystko jest do zrobienia!

Wojtek Tarna
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: 22 sty 2008, 08:55
Instrument/y: Polmuz deluxe
Ustnik/i:
Lokalizacja: Kraczkowa

Post autor: Wojtek Tarna » 22 sty 2008, 09:17

Ja miałem wypadek w lecie, na szczęście bezbolesny, ale odłamałem kawałek lewej jedynki.Czy będzie mi to przeszkadzało w grze na trąbce?A jeśli tak to w jaki sposób? :sad: :sad:

Awatar użytkownika
Devil_inside
Moderator
Moderator
Posty: 1433
Rejestracja: 26 maja 2007, 14:54
Instrument/y: Bach Stradivarius 43,Yamaha,Courtois,Schagerl
Ustnik/i: Laskey 70MC i kilka innych
Lokalizacja: Wałbrzych/Wro/Wawa

Post autor: Devil_inside » 22 sty 2008, 12:03

ciężko powiedzieć. to zależy od tego jak duży jest ten kawalek i czy np. na tym kawałku opierałeś ustnik albo czy Ci powietrze ucieka w jakiś sposób. :) po prostu spróbuj grać i sam zobaczysz :) jak nie to do dentysty i on Ci to uzupełni i już ;)
Ćwiczyć!! Nie gadać!! ;)

Wojtek Tarna
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: 22 sty 2008, 08:55
Instrument/y: Polmuz deluxe
Ustnik/i:
Lokalizacja: Kraczkowa

Post autor: Wojtek Tarna » 25 sty 2008, 10:16

Kawałek nawet duży ale na szczęście nie przeszkadza :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
Bartek87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 400
Rejestracja: 13 sie 2007, 15:38
Instrument/y: Yamaha E1
Ustnik/i: Marcinkiewicz 308/1-1/2C
Lokalizacja: Kożuchów

Post autor: Bartek87 » 19 mar 2008, 21:48

Minelo troche czasu od mojego pozegnania z aparatami (oczywiscie na zabki) :P Jak pamietacie moja gra po sciagnieciu nie byla porywajaca (o czym pisalem powyzej). Dzwieki nie stroily, uciekaly do gory, wargi byly luzne, powietrze syczalo kacikami ust, gralem pp chcac zagrac f. To chyba te najbardziej rzucajace sie w ucho minusy. Przejdzmy do meritum. Teraz po dwoch miesiac moge w koncu napisac ile plusow przybylo. Po pierwsze barwa, jak dla mnie gleboka, mnie sie podoba, zawsze bylem bardzo sceptycznie nastawiony do wlasnej gry, tzn. chcialem grac jak trebacze na youtube, a jeszcze kiedys na mp3. Oczywiscie nie bylo zamierzonych skutkow, ale parlem do przodu i teraz moge powiedziec, ze moj wlasny dzwiek podoba mi sie (petardy w szopie jeszcze nie ma). Bardzo fajnie gra mi sie rowniez dzwieki pedalowe. Nasza kochana góra. Co do "gore" to poszlo w gore :) bez rewelacji, ale dzwieki ktore kiedys, nie oszukuje sie dociskalem, dzis gram na duzym luzie (tzn prawie calkowity brak docisku). Poprawila mi sie takze artykulacja no i w koncu moge zagrac ff (za ktorym w sumie nie przepadam, ale czasem jest mus). To chyba tyle, koncze ten chaotyczny esej :P przepraszam za bledy i objetosc :P
Jeśli okazałem się pomocny kliknij

Dawid14
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 21 sty 2009, 23:05
Instrument/y: Trąbka;P
Ustnik/i:

Post autor: Dawid14 » 6 maja 2009, 14:56

Mam pytanie czy da rade grać na trąbce bez dwójki??????

Awatar użytkownika
Miles_Fan
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1292
Rejestracja: 18 sie 2007, 20:18
Instrument/y: Selmer Concept TT, stary Polmuz :)
Ustnik/i: Vincent Bach Corp. 1 1/4 C
Lokalizacja: spod stolycy
Kontakt:

Post autor: Miles_Fan » 6 maja 2009, 22:56

można. sam jestem przykładem. w zależności od tego, jak przykładasz instrument.
"Lubię czysty, nienacechowany dźwięk, jak czysty dźwięk bez nadmiaru tremolo i nie nazbyt dużo basu. Tylko dokładnie pośrodku. Gdy nie mogę uzyskać tego dźwięku, nie mogę w ogóle grać."

Miles Davis

[Nauczyciel jest dla ucznie, nie odwrotnie!]

jakubgor
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: 22 sie 2009, 13:01
Instrument/y: gitara
Ustnik/i:
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: jakubgor » 22 sie 2009, 13:05

witam,
a co jeśli chodzi o szparę miedzy siekaczami o wielkości ok 0,5cm.
myślicie że jest to dyskwalfikacja?

Semafor
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: 4 gru 2006, 18:27
Instrument/y: Getzen Eterna
Ustnik/i: VB 1 1/2C
Lokalizacja: Wwa

Post autor: Semafor » 22 sie 2009, 16:49

Pewien znajomy - znakomity, bardzo młody trębacz - ma przednie zęby skręcone w kierunku prostopadłym do łuku szczęki. Między nimi są więc spore przerwy, a wargi opierają się o ich "kanty". Mimo to chłopak profesjonalnie gra partię clarino w 2 Koncercie Brandenburskim.

Awatar użytkownika
eliasztp
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 800
Rejestracja: 8 sty 2008, 16:31
Instrument/y: Yamaha Xeno
Ustnik/i: Warburton 6M
Lokalizacja: Brzeg

Post autor: eliasztp » 22 sie 2009, 19:01

jakubgor pisze:witam,
a co jeśli chodzi o szparę miedzy siekaczami o wielkości ok 0,5cm.
myślicie że jest to dyskwalfikacja?
Trudno powiedziec jaki rozstaw zębów uniemożliwiłby granie na trąbce, ponieważ każdy ma zęby swoje, każdemu rosną inaczej i każdy ma inne skrzywienia, ogólnie każdy przypadek jest inny, dlatego najlepiej jest wziąc trąbkę do ręki i próbowac grac, wtedy każdy się przekona czy może, czy nie. :]

Po za tym Panowie, mamy XXI wiek :) Dentyści potrafią cuda robic z naszymi zębami :)

Awatar użytkownika
rychubil
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 5 wrz 2015, 21:41
Instrument/y: kornet Olds Ambassador
Ustnik/i: Denis Wick S, 4. Flip Oakes XFL1
Lokalizacja: Aberdeen UK

Post autor: rychubil » 19 wrz 2017, 11:49

Czy gra na trąbce może mieć wpływ na mostek dentystyczny? Czy od drgań może się poluzować spoiwo cementujące mostek z zębami? Są to przednie zęby 1,1,2.

Awatar użytkownika
Michał Koniarski
Ekspert
Ekspert
Posty: 713
Rejestracja: 1 cze 2009, 23:08
Instrument/y: Schilke HC1-L, Carol Brass CFL 7200 GSS
Ustnik/i: Schilke 14 Heavyweight, Stomvi 4
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Michał Koniarski » 19 wrz 2017, 23:21

Niestety ale w przypadku przednich zębów czyli jedynki i dwójki, drganie może mieć wpływ na wszelkiego rodzaju "poprawki" dentystyczne. Dodatkowo mogę powiedzieć, że akurat drganie jest tu najmniejszym problemem. Większym problemem jest docisk ustnika, którego oczywiście nie powinno być za dużo przy prawidłowej grze ale życie trąbkowe pokazuje, że nie zawsze się to udaje.
Nawet przy implantach trzeba uważać i gra nie jest już tak komfortowa jak na prawdziwych zębach.
Nie jest ważne co grasz, ale jak grasz. Kiksare humanum est :)
Wyróżniony w konkursie Mottywator

ODPOWIEDZ