Czym się różni ustnik Bach od Vincent Bacha?
- lavsenn
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: 9 lip 2010, 21:01
- Instrument/y: Prelude by Bach
- Ustnik/i: bach 1 1/4c
- Lokalizacja: Płock
Czym się różni ustnik Bach od Vincent Bacha?
Witam:)
Chcialem sie dowiedziec czym sie rozni ustnik Bach od ustnika Vincent Bacha?:> ten pierwszy kosztuje 100zl a ten drugi 200zl:D
Posiadam trabka prelude by bach ktory ustniczek bedzie lepszy?? a interesuje mnie rozmiar 1 1/4c lub 1 1/2c musze skoczsyc do sklepu przymierzyc:) ale ktory z nich jest wiekszy?:>
Z gory dziekuje, Mateusz:)
Chcialem sie dowiedziec czym sie rozni ustnik Bach od ustnika Vincent Bacha?:> ten pierwszy kosztuje 100zl a ten drugi 200zl:D
Posiadam trabka prelude by bach ktory ustniczek bedzie lepszy?? a interesuje mnie rozmiar 1 1/4c lub 1 1/2c musze skoczsyc do sklepu przymierzyc:) ale ktory z nich jest wiekszy?:>
Z gory dziekuje, Mateusz:)
Ostatnio zmieniony 13 lip 2011, 16:03 przez lavsenn, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 463
- Rejestracja: 4 sty 2009, 22:02
- Instrument/y: Holton T102, Getzen Eterna
- Ustnik/i: Monette B3, Kelly 1 1/2C,Bach 1 1/2C Corp.
- Lokalizacja: Lipno/k. Włocławka
Z numeracji Bacha wynika, ze im mniejsze oznaczenie, tym większy ustnik a więc odrobina matematyki:
1 1/4= 1,25 1 1/2=1,5
A więc 1 1/4 jest ustnikiem większym.
Teraz jeżeli chodzi o firmę... Ja mam ustnik VINCENT BACH CORP. 1 1/2C i jestem z niego zadowolony.
1 1/4= 1,25 1 1/2=1,5
A więc 1 1/4 jest ustnikiem większym.
Teraz jeżeli chodzi o firmę... Ja mam ustnik VINCENT BACH CORP. 1 1/2C i jestem z niego zadowolony.
Pomyśl... Jakbyś grał, gdybyś przeznaczył czas spędzony przed komputerem na doskonalenie się na trąbce???
- Michał Olejnik
- Ekspert
- Posty: 325
- Rejestracja: 5 lip 2006, 16:14
- Instrument/y: 2xGetzen, Conn, Kanstul, Stomvi...
- Ustnik/i: 4MD&9
- Lokalizacja: Błażejewo/Poznań
- Kontakt:
Bo te aukcje na allegro gdzie sprzedawane są ustniki "model Bach" to może być zmyłka dle mniej zorientowanych... Ustniki z tej aukcji to ustniki robione na wzór Bacha, prawie Bach, ale nie Bachy Stad ta różnica 100 zł. Kopia Bacha kosztuje 100 zł, oryginał 200zł to wszystko
pozdro
pozdro
>>>STOMVI & CONN & GETZEN TRUMPET PLAYER<<<
>>Ratownik Drogowy PZM<<
>>Sędzia Sportu Samochodowego AW<<
>>Ratownik Drogowy PZM<<
>>Sędzia Sportu Samochodowego AW<<
-
- Użytkownik
- Posty: 463
- Rejestracja: 4 sty 2009, 22:02
- Instrument/y: Holton T102, Getzen Eterna
- Ustnik/i: Monette B3, Kelly 1 1/2C,Bach 1 1/2C Corp.
- Lokalizacja: Lipno/k. Włocławka
Ja mam tego niby bacha, tylko że rozmiar 3c. Byłem z niego zadowolony, nie wiem może tylko mój model taki trafił? Nie mam pojęcia, ale gdyby nie był przymały, to bym go nie zamienił na nic innego. Nadal go mam, bo może komuś się kiedyś przyda.
Pomyśl... Jakbyś grał, gdybyś przeznaczył czas spędzony przed komputerem na doskonalenie się na trąbce???
- xXPITBULLXx
- Użytkownik
- Posty: 521
- Rejestracja: 27 gru 2009, 21:36
- Instrument/y: Bach Stradivarius New York; Bach TR 305 SBP
- Ustnik/i: Gold Vincent Bach CORP 2 1/2C MT VERNON NY
- Lokalizacja: woj.Lubelskie/UKF
- Kontakt:
Skoro o Bachach mowa, mam stary ustnik i jest napisane MT VERNON.
Pytanie brzmi co to oznacza?
Pytanie brzmi co to oznacza?
Zwycięzca konkursu Mottywator
-
- Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 16 gru 2009, 22:30
- Instrument/y: YAMAHA YTR-8335s/YFH-731s
- Ustnik/i: YAMAHA
- Lokalizacja: Inowrocław
Seria MT VERNON to ustniki wyprodukowane przed 1965r. Jeśli chodzi o podróbki V.Bacha czyli prawie Bach to lepiej nie zawracać sobie nimi głowy. "Prawie" robi różnicę...Jeżeli ktoś nie ma funduszy i chce zaoszczędzić to lepiej kupić ustniki produkowane przez Gewę.Bardzo tanie i przystępne ustniki.Nie są to jednak repliki Bacha jak niektórzy twierdzą.Osobiście polecam ustniki Yamaha. Bardzo dobre i trwałe zabawki. Pozdrawiam
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
xXPITBULLXx, jak pewnie wiesz firma Bach przechodziła w swojej historii wiele zmian w sensie: zmian w korporacjach jak np. współpraca z Selmer oraz w sensie zmiany miejsc produkcji instrumentów i akcesoriów. Pierwotnie produkcja Vincent Bach odbywała się w Nowym Yorku (w sumie powstały tam 3 fabryki gdzie z jednej przenoszono się do drugiej: pierwszna była na 11 East 14th Street, druga na 237 East 41st Street, trzecia była na 621 East 216th Street (Bronx). Tam produkowano od początków istnienia do 1953 roku. Dopisek na ustniku Mt. Vernon oznacza, że ustnik ten powstał w fabryce w Mt. Vernon, w której to produkcja odbywała się w latach: 1953-1963. Po zamknięciu tej fabryki produkcja przeniosła się do Elkhart i zapewne na wielu instrumentach będzie widniała taka nazwa.
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Mat, Jeżeli chodzi o "podróbki" a raczej kopie ustników V.Bach to ja akurat jestem odmiennego zdania. Czasem się zdarza, że taka kopia lepiej komuś przypasuje niż oryginalny ustnik V. Bacha. W przypadku początkujących trębaczy może się również okazać, że różnica między kopią a oryginałem będzie niezauważalna więc nie ma sensu przepłacać tylko i wyłącznie za grawerkę. Nie zapominajmy też, że niektóre kopie praktycznie nie odstają od oryginalnych V. Bachów... Kopie nie są złe... Co prawda nie zawsze się opłacają, ale jak już wielu z nas powtarza, niczym mantrę, ustnik to kwestia indywidualna. Trzeba najpierw na nim pograć, potem decydować.
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
-
- Użytkownik
- Posty: 463
- Rejestracja: 4 sty 2009, 22:02
- Instrument/y: Holton T102, Getzen Eterna
- Ustnik/i: Monette B3, Kelly 1 1/2C,Bach 1 1/2C Corp.
- Lokalizacja: Lipno/k. Włocławka
Zgadzam się z tobą w 100%, sam trafiłem na dobrą kopię, bo wziął sobie go mój nauczyciel na pogranie na tydzień i powiedział, że ma bardzo wygodny rant i niedużo różnił się o jego Bacha 3C corpa.Immortal4ever pisze:Mat, Jeżeli chodzi o "podróbki" a raczej kopie ustników V.Bach to ja akurat jestem odmiennego zdania. Czasem się zdarza, że taka kopia lepiej komuś przypasuje niż oryginalny ustnik V. Bacha. W przypadku początkujących trębaczy może się również okazać, że różnica między kopią a oryginałem będzie niezauważalna więc nie ma sensu przepłacać tylko i wyłącznie za grawerkę. Nie zapominajmy też, że niektóre kopie praktycznie nie odstają od oryginalnych V. Bachów... Kopie nie są złe... Co prawda nie zawsze się opłacają, ale jak już wielu z nas powtarza, niczym mantrę, ustnik to kwestia indywidualna. Trzeba najpierw na nim pograć, potem decydować.
Ostatnio zmieniony 15 lip 2011, 10:53 przez tobi3776, łącznie zmieniany 1 raz.
Pomyśl... Jakbyś grał, gdybyś przeznaczył czas spędzony przed komputerem na doskonalenie się na trąbce???
-
- Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 16 gru 2009, 22:30
- Instrument/y: YAMAHA YTR-8335s/YFH-731s
- Ustnik/i: YAMAHA
- Lokalizacja: Inowrocław
Immortal4ever, Masz prawo mieć odmienne zdanie na temat podróbek Bacha.Przynajmniej jesteś szczery w swojej wypowiedzi.Jeżeli komuś przypasuje taka podróbka i bedzie z niej zadowolony to tylko wspolnie się cieszyć z sukcesu.
tobi3776, A kto twierdzi,że to złom?Kto tak napisał? Coś Ci się uroiło..? Jesteś zadowolony z podróbki Bacha i Twój nauczyciel też zachwalał i niech tak pozostanie.Pozwól się wypowiedzieć innym i szanuj ich zdanie.
Za niewiele większą kwotę można mieć nowe,porządne,bardzo trwałe ustniki jak np. Yamaha na których gra wielu profesjonalistów.Firma znana i sprawdzona.Jak ktoś nie ma pieniążków na sprzęt to jest jak już pisałem Gewa.Robi w miarę fajne ustniki za śmieszne pieniądze.tobi3776, poleca podróbkę Bacha.Brawo! Ma do tego prawo. Najbardziej irytujące w niby Bachach jest to,ze ta niby firma powołuje się na firmę Vincent Bach.W aukcjach allegro jest nawet gotowy link do tabel i opisów Vincent Bacha.Czy nie chodzi tutaj tylko o szybki zysk kosztem czyjejś renomy? Na świecie istnieje mnóstwo firm produkujących ustniki bardzo dobre,rozpoznawalne,z własną renomą i przede wszystkim MARKĄ.Wybór pomiędzy podróbką a markowym ustnikiem należy jednak do Was.Ody był trafny.
tobi3776, A kto twierdzi,że to złom?Kto tak napisał? Coś Ci się uroiło..? Jesteś zadowolony z podróbki Bacha i Twój nauczyciel też zachwalał i niech tak pozostanie.Pozwól się wypowiedzieć innym i szanuj ich zdanie.
Za niewiele większą kwotę można mieć nowe,porządne,bardzo trwałe ustniki jak np. Yamaha na których gra wielu profesjonalistów.Firma znana i sprawdzona.Jak ktoś nie ma pieniążków na sprzęt to jest jak już pisałem Gewa.Robi w miarę fajne ustniki za śmieszne pieniądze.tobi3776, poleca podróbkę Bacha.Brawo! Ma do tego prawo. Najbardziej irytujące w niby Bachach jest to,ze ta niby firma powołuje się na firmę Vincent Bach.W aukcjach allegro jest nawet gotowy link do tabel i opisów Vincent Bacha.Czy nie chodzi tutaj tylko o szybki zysk kosztem czyjejś renomy? Na świecie istnieje mnóstwo firm produkujących ustniki bardzo dobre,rozpoznawalne,z własną renomą i przede wszystkim MARKĄ.Wybór pomiędzy podróbką a markowym ustnikiem należy jednak do Was.Ody był trafny.
Ostatnio zmieniony 15 lip 2011, 10:53 przez Mat, łącznie zmieniany 1 raz.
- Immortal4ever
- Użytkownik
- Posty: 1882
- Rejestracja: 23 cze 2007, 19:58
- Instrument/y: Kilka cosi....
- Ustnik/i: Vincent Bach CORP. 1C i Bach 7C
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
malladyn, w tym przypadku rozmiar mógł mieć większe znaczenie, niż marka ustnika lub ewentualnie seria danego modelu.
Mat, jest wiele fajnych ustników różnych renomowanych marek, które nie muszą kosztować majątku. Do tego zawsze jest Gewa, której ustniki same w sobie nie są złe. Za to, że o nich piszesz należy Ci się porządna flaszka. Ale tak jak wcześniej pisałem, nie ma co filozofować, bo ustnik to mimo wszystko sprawa indywidualna. Tutaj od grawerki na ustniku ważniejszy jest komfort gry na nim. Tego akurat nic nie zmieni. Marka, marką, jedne świadczą o jakości, inne o cenie, a jeszcze inne o niczym nie świadczą i tak było jest i będzie.
Mat, jest wiele fajnych ustników różnych renomowanych marek, które nie muszą kosztować majątku. Do tego zawsze jest Gewa, której ustniki same w sobie nie są złe. Za to, że o nich piszesz należy Ci się porządna flaszka. Ale tak jak wcześniej pisałem, nie ma co filozofować, bo ustnik to mimo wszystko sprawa indywidualna. Tutaj od grawerki na ustniku ważniejszy jest komfort gry na nim. Tego akurat nic nie zmieni. Marka, marką, jedne świadczą o jakości, inne o cenie, a jeszcze inne o niczym nie świadczą i tak było jest i będzie.
Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy.
- Damian Ruskowiak
- Ekspert
- Posty: 1585
- Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
- Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
- Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
- Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP
Święte słowa Immortal4ever. Choć sam gram na Bachu, choć jak mówi powiedzenie - Kto gra na Bachu ten ciągle w strachu bardzo chwalę i polecam ustniki marki GEWA. Bardzo często o nich pisałem i rekomendowałem. Dla uczniów szkół muzycznych I i II stopnia, muzyków orkiestr dętych itd. stanowią doskonałą alternatywę - ich koszt to ok. 85 zł gdzie w przypadku markowych ustników koszt przewyższa często 200 zł - mam na myśli nowe ustniki, choć używane wcale z ceny z bardzo nie schodzą. Gdy ktoś, kto zaczyna przygodę z trąbką, czy też gra na niej rok czy dwa chcąc zmienić ustnik pyta mnie o radę to z pełną świadomością mówię GEWA. Dlaczego ?? Po pierwsze taka osoba jeszcze nie ma wykształconego do końca swojego wyobrażenia o brzmieniu, do którego dąży (być może zdarzy się jakiś wyjątek, który ma), po drugie mały koszt w razie gdyby nie podpasował nie zaboli tak bardzo rodzicielskiej kieszeni (często - choć znowu mogą być wyjątki - właśnie rodzice są sponsorami (nie ujmując żadnemu z rodziców - Szacunek) ale przeważnie są oni laikami w tej dziedzinie i dla nich koszt nawet 85 zł za kawałek nazwijmy to metalu może być dość sporym wydatkiem. Po trzecie gdy potencjonalny trębacz ukończy II stopień i będzie myślał u studiach to już pod koniec szkoły średniej, mając ukształtowane pewne estetyczne poglądy pomyśli nad bardziej profesjonalnym sprzętem.
Tak na prawdę grawerka nie ma znaczenia. Moi koledzy grają w orkiestrach symfonicznych na ustnikach GEWA i bardzo sobie chwalą. Ja sam kiedyś gdy kupiłem B&S 3137 TC grałem na standardowym ustniku dodawanym do tej trąbki - na grawerce było tylko B&S bez żadnego rozmiaru. Bardzo wygodnie się grało i pewnie grałbym na nim do dziś gdyby nie fakt, że był jednak za mały jak na moją buzię. Kiedyś wraz z profesorem na uczelni zrobiliśmy doświadczenie - mieliśmy kilkanaście ustników różnych firm i wszelkich rozmiarów głębokości i typów kociołków: JK, Bach, Yamaha, GEWA, Stomvi. Podczas testu grający miał zawiązane oczy aby nie widzieć marki ustnika. Grający oceniał perspektywę samej gry, a całą reszta słuchała jakie jest brzmienie, artykulacja i punktowaliśmy. Dzięki temu wszelkie utarte stereotypy można było podważyć. Już do końca nie pamiętam jak to się ukształtowało ale było to ciekawe doświadczenie.
Dlatego dokonując testu ustników nie patrzcie jaka jest grawerka. Ustnik w trąbkę i grajcie. Odstawiajcie te, na których gra się Wam najlepiej, a następnie z tych wybierzcie ten jeden i na końcu spójrzcie na grawerkę.
Oczywiście ustnik pomaga w graniu - ma takie zadanie i zawsze warto dążyć do posiadania jak najlepszego sprzętu. Najlepszego w takim sensie aby nam grało się jak najlepiej.
Tak na prawdę grawerka nie ma znaczenia. Moi koledzy grają w orkiestrach symfonicznych na ustnikach GEWA i bardzo sobie chwalą. Ja sam kiedyś gdy kupiłem B&S 3137 TC grałem na standardowym ustniku dodawanym do tej trąbki - na grawerce było tylko B&S bez żadnego rozmiaru. Bardzo wygodnie się grało i pewnie grałbym na nim do dziś gdyby nie fakt, że był jednak za mały jak na moją buzię. Kiedyś wraz z profesorem na uczelni zrobiliśmy doświadczenie - mieliśmy kilkanaście ustników różnych firm i wszelkich rozmiarów głębokości i typów kociołków: JK, Bach, Yamaha, GEWA, Stomvi. Podczas testu grający miał zawiązane oczy aby nie widzieć marki ustnika. Grający oceniał perspektywę samej gry, a całą reszta słuchała jakie jest brzmienie, artykulacja i punktowaliśmy. Dzięki temu wszelkie utarte stereotypy można było podważyć. Już do końca nie pamiętam jak to się ukształtowało ale było to ciekawe doświadczenie.
Dlatego dokonując testu ustników nie patrzcie jaka jest grawerka. Ustnik w trąbkę i grajcie. Odstawiajcie te, na których gra się Wam najlepiej, a następnie z tych wybierzcie ten jeden i na końcu spójrzcie na grawerkę.
Oczywiście ustnik pomaga w graniu - ma takie zadanie i zawsze warto dążyć do posiadania jak najlepszego sprzętu. Najlepszego w takim sensie aby nam grało się jak najlepiej.
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)