Straszny problem ze skalą

Problemy, pytania, porady, ćwiczenia. Technika gry na trąbce.
trumpet-dh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:35
Instrument/y: Yamaha YTR 3335S
Ustnik/i: Yamaha 16 C4 GP
Lokalizacja: Daleko

Straszny problem ze skalą

Post autor: trumpet-dh » 4 paź 2016, 20:47

Mam straszny i niepokojący problem z grą na trąbce. Obecnie jestem w klasie IV Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II stopnia, na trąbce gram już 5 rok. Ćwiczę minimum 1,5 godz. dziennie. Mam problem ze skalą, gdyż swobodnie gram tylko do g2, rzadko uda się c3. Zawsze mówiono mi, że to przyjdzie z czasem, ale uważam, że już najwyższy czas na wysokie dźwięki, tym bardziej, że za trzy lata chcę iść na studia muzyczne. Kolejnym problemem jest język - kołek. Ćwiczę od 3 miesięcy podwójne i potrójne staccato i wychodzi to mi strasznie nieudolnie.... Mój nauczyciel mówi, że jeszcze nigdy nie miał takiego przypadku jak ja i że takie staccato to po prostu debilizm... Nie wiem co mam robić...
Może jest jakaś inna przyczyna tego, że mi to nie wychodzi...
Coraz bardziej wydaje mi się, że gra na trąbce w moim wypadku nie ma sensu... chociaż bardzo mi zależy na tym, aby być trębaczem, bo kocham ten instrument...
Czy mogę w jakiś sposób być po prostu nie zdolny do gry na trąbce?
Może powinienem zmienić instrument .... np. tuba?
Myślałem też na obojem - ale nie wiem, czy zdążyłbym nauczyć się grać na drewnianym w 3 lata, tak aby zdać na studia...? ( w ogóle inne zadęcie) Proszę o pomoc
Danio

Awatar użytkownika
Michał Koniarski
Ekspert
Ekspert
Posty: 713
Rejestracja: 1 cze 2009, 23:08
Instrument/y: Schilke HC1-L, Carol Brass CFL 7200 GSS
Ustnik/i: Schilke 14 Heavyweight, Stomvi 4
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Michał Koniarski » 5 paź 2016, 11:59

Dawanie odpowiedzi przez internet na twoje problemy to jak próba przeprowadzenia operacji na odległość. Bez osobistej konsultacji trudno jest zdiagnozować twój problem.

Tak na szybko mogę tylko powiedzieć, że prawdopodobnie nie znalazłeś jeszcze optymalnego ustawienia swojego zadęcia. Ja ostatnio ten temat przerabiałem i bardzo mi pomogło to: https://www.youtube.com/watch?v=M76D1EXd3p8
Spróbuj, nie zaszkodzi. Dodam tylko, że mi znalezienie lepszej pozycji w zadęciu zajęło około godziny, także to nie jest takie proste. Trzeba popróbować różne pozycje. Być może za mało napinasz usta, pograj więcej na samym ustniku tak żeby było jak najwięcej dźwięku a jak najmniej odgłosu lecącego powietrza.

Co do podwójnego staccata to polecam ten film
https://www.youtube.com/watch?v=4vIb0DjDdN8

Nie poddawaj się, takie kryzysy się zdarzają. Powodzenia. ;)
Nie jest ważne co grasz, ale jak grasz. Kiksare humanum est :)
Wyróżniony w konkursie Mottywator

Connstellation
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:23
Instrument/y: Conn Connstellation 38B
Ustnik/i: Monette, Hotlon Heim
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Connstellation » 5 paź 2016, 12:23

Jeśli rzeczywiście usłyszałeś od swojego nauczyciela że Twoje staccato do "debilizm" to zastanowiłbym się nad zmianą nauczyciela a nie instrumentu.
Nauczyciel jest od tego żeby wskazywać kierunek rozwoju i ćwiczeń. Powinien pomóc rozwiązywać problemy a taki komentarz niczemu dobremu nie służy i świadczy tylko o jego braku kompetencji.
Jeśli nie masz możliwości zmiany nauczyciela to chociaż postaraj się umówić na konsultacje z kimś innym.

piotr80
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 14 sty 2010, 18:25
Instrument/y: Holton MF 550s/Benge #3 flug
Ustnik/i: Warburton 4md,4s,4fld
Lokalizacja: Polska

Post autor: piotr80 » 5 paź 2016, 19:32

Też obstawiam złe zadęcie, do tego może dojść słaba praca przepony, A czy tzw, shake robisz swobodnie i całą swoją skalą??

trebacz81
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: 8 lip 2013, 13:29
Instrument/y: Adams A8
Ustnik/i: GR e65vb #2 bb
Lokalizacja: Augustów

Post autor: trebacz81 » 5 paź 2016, 21:19

A próbowałeś mniejszego, płytszego ustnika?

trumpet-dh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:35
Instrument/y: Yamaha YTR 3335S
Ustnik/i: Yamaha 16 C4 GP
Lokalizacja: Daleko

Post autor: trumpet-dh » 5 paź 2016, 21:59

Connstellation pisze:Jeśli rzeczywiście usłyszałeś od swojego nauczyciela że Twoje staccato do "debilizm" to zastanowiłbym się nad zmianą nauczyciela a nie instrumentu.
Tak mi powiedział. Trochę mnie to uraziło, ale on (taką ma opinię) jest najlepszym nauczycielem w okolicy. Pracuje już ponad ponad 30 lat i przede wszystkim ma doświadczenie, dlatego z drugiej strony zależy mi na nim.
Ostatnio zmieniony 5 paź 2016, 22:12 przez trumpet-dh, łącznie zmieniany 1 raz.
Danio

trumpet-dh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:35
Instrument/y: Yamaha YTR 3335S
Ustnik/i: Yamaha 16 C4 GP
Lokalizacja: Daleko

Post autor: trumpet-dh » 5 paź 2016, 22:06

piotr80 pisze:Też obstawiam złe zadęcie, do tego może dojść słaba praca przepony, A czy tzw, shake robisz swobodnie i całą swoją skalą??
Co to znaczy tzw. shake? Nigdy nie spotkałem się z tym pojęciem...
Też myślałem na zadęciem i próbowałem kombinować, rozmawiałem na ten temat ze swoim nauczycielem i on twierdzi, że moje zadęcie jest prawidłowe... Może rzeczywiście coś źle robię... jak więc powinno wyglądać dobre zadęcie?
Danio

trumpet-dh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:35
Instrument/y: Yamaha YTR 3335S
Ustnik/i: Yamaha 16 C4 GP
Lokalizacja: Daleko

Post autor: trumpet-dh » 5 paź 2016, 22:10

trebacz81 pisze:A próbowałeś mniejszego, płytszego ustnika?
Mam dość duży ustnik, gdy próbowałem grać na mniejszym góra wychodziła trochę lepiej, ale dźwięk i tak nie był do końca czysty i ładny. Na mniejszym ustniku znów jest gorszy dół.
Danio

Awatar użytkownika
Michał Koniarski
Ekspert
Ekspert
Posty: 713
Rejestracja: 1 cze 2009, 23:08
Instrument/y: Schilke HC1-L, Carol Brass CFL 7200 GSS
Ustnik/i: Schilke 14 Heavyweight, Stomvi 4
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Michał Koniarski » 5 paź 2016, 23:50

Prawidłowe zadęcie to takie, które nie angażuje zbyt dużo powietrza w dobry, ładny i czysty dźwięk. Na takim zadęciu możesz w miarę lekko grać w całej skali, brzmienie jest wyrównane, intonacja dobra i przede wszystkim wyraźnie odczuwalna lekkość gry, duża kontrola nad dźwiękiem. Oczywiście nie znaczy to, że masz nie dmuchać, powietrze to podstawa w grze na dęciaku.
Nie jest ważne co grasz, ale jak grasz. Kiksare humanum est :)
Wyróżniony w konkursie Mottywator

piotr80
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 14 sty 2010, 18:25
Instrument/y: Holton MF 550s/Benge #3 flug
Ustnik/i: Warburton 4md,4s,4fld
Lokalizacja: Polska

Post autor: piotr80 » 6 paź 2016, 17:38

Możesz obejrzeć sobie Sebastiana Sołdrzyńskiego obejrzyj sobie wszystkie odcinki od początku
https://www.youtube.com/watch?v=M76D1EXd3p8

janusz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 26 lip 2013, 12:48
Instrument/y: brak
Ustnik/i:
Lokalizacja: bytom

Post autor: janusz » 6 paź 2016, 22:15

Lekcje z Sebastianem to prawdziwa kopalnia wiedzy, obalanie mitów, zmiana myślenia i nawyków "graniowych". Jeśli masz możliwość lekcji u niego to polecam.

Ajgor
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 6 cze 2011, 15:50
Instrument/y: Polmuz DeLuxe, Nuova NTR-3, Saksofon, Bas
Ustnik/i:
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Ajgor » 6 paź 2016, 22:54

Ja obejrzałem jego lekcje. Gość faktycznie przekazuje dużo wiedzy, ale... Trzeba się uzbroić w cierpliwość. Mówi tak rozwlekle, że połowa każdej lekcji jest kompletnie nie na temat. Albo tak tłumaczy, że momentami mówi dużo, ale w ogóle nic na temat i ciężko zrozumieć o co chodzi. Na przykład po obejrzeniu lekcji To buzz or not to buzz (czy jakoś tak) nadal nie wiem, co to jest ten buzz. Za to wiem, ze jedni używają a inni nie, bo nie potrafią. A ja nawet nie wiem, czy używam.
Przepraszam, ale takie są moje odczucia po obejrzeniu jego lekcji.
Co oczywiście nie zmienia tego, że widzę, że jest świetnym trębaczem, któremu ja do pięt nie dorastam.
--
Pozdrawiam.
Ajgor

janusz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 26 lip 2013, 12:48
Instrument/y: brak
Ustnik/i:
Lokalizacja: bytom

Post autor: janusz » 6 paź 2016, 23:45

Ja mówię o lekcji w realu:)
)

Awatar użytkownika
andrzej-199017
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 685
Rejestracja: 27 wrz 2011, 21:27
Instrument/y: Amati ATR606S
Ustnik/i: Gewa 3C
Lokalizacja: MOD Postomino
Kontakt:

Post autor: andrzej-199017 » 10 paź 2016, 21:51

Jakby mi powiedział że jakiś moje wykonania to debilizm to bym u podziękował za lekcje i poszukał innego. Pozdrawiam.
www.orkiestra-postomino.weebly.com
www.chomikuj.pl/andrzej-199017
facebook Młodzieżowa Orkiestra Dęta w Postominie

Awatar użytkownika
Damian Ruskowiak
Ekspert
Ekspert
Posty: 1585
Rejestracja: 20 mar 2008, 11:43
Instrument/y: Bach Strad. 180 37G, CarolBrass 8880L-GSS(D)
Ustnik/i: GR 66L, GR 66MS, JK 5BFL
Lokalizacja: MIEJSKA GÓRKA - WLKP

Post autor: Damian Ruskowiak » 11 paź 2016, 09:22

trumpet-dh, moja rada jest taka. Wspomniał już o tym Michał Koniarski. Żadna nasza - nawet najszczersza i najlepsza porada - nie zastąpi lekcje realnej z nauczycielem. Nie wiem skąd jesteś - napisz - jeśli nie wiesz do kogo się udać pomożemy znaleźć taką osobą. W świecie trąbki znamy się i będziemy mogli wskazać najbliżej Ciebie bardzo dobrego pedagoga. Fakt - używanie przez nauczyciela terminologii typu "debilizm" wobec swojego ucznia nie świadczy dobrze o nauczycielu, którego zadaniem powinna być pomoc w trudnych przypadkach. Jeśli nie znasz nikogo napisz tutaj - pomożemy znaleźć nauczyciela, z którym skonsultujesz swoje problemy. W grze na trąbce ilu trębaczy tyle najróżniejszych ciekawych bądź mniej ciekawych, ale z doświadczenia pedagogicznego tych ludzi skutecznych metod jest bardzo wiele.

Ajgor, wiedza kosztuje :) Tym bardziej poparta doświadczeniem i efektami pracy. Filmy Sebastiana są namiastką jego lekcji i niejako reklamą. Wszystko inne dzieje się na konsultacjach indywidualnych lub warsztatach, które są organizowane.
"...Walki nie toczy się z instrumentem. Walkę toczy się z samym sobą..." (Vincent Cichowicz)

Ajgor
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 6 cze 2011, 15:50
Instrument/y: Polmuz DeLuxe, Nuova NTR-3, Saksofon, Bas
Ustnik/i:
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Ajgor » 11 paź 2016, 16:13

Nie wątpię, że Pan Sebastian jest świetnym trębaczem, bo to widać. Na pewno też potrafi dużo nauczyć. Ale jednak do jego filmów trzeba się uzbroić w cierpliwość (co nie znaczy, że odmawiam im wartości). Ja bym je tak przemontował ,że były by o połowę krótsze, a wartość merytoryczna by się nie zmniejszyła.
Tym bardziej, że zajmuję się trochę filmowaniem i montażem, i wiem, jak dłużyzny potrafią zepsuć efekt.
OCZYWIŚCIE to, co mówi, często jest ciekawe, ale nie ma wiele wspólnego z tematem danej lekcji :)
--
Pozdrawiam.
Ajgor

drmarcin1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 263
Rejestracja: 26 sty 2008, 20:24
Instrument/y: Andreas Eastman ETR-520G
Ustnik/i: Guce 2A
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: drmarcin1 » 11 paź 2016, 17:49

Ja powiem tak:jak nie masz cierpliwości oglądać takich filmików to tym bardziej nie będziesz miał cierpliwości do nudnych ćwiczeń i będziesz szedł na skróty,a to najprostsza droga do wielu złych nawyków i problemów w grze na trąbce.Ćwiczenia,które naprawdę rozwijają umiejętności gry to ciężka praca i z punktu widzenia laika nudna,dla tego co wie co robi i po co to jest fascynująca przygoda.

Ajgor
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 6 cze 2011, 15:50
Instrument/y: Polmuz DeLuxe, Nuova NTR-3, Saksofon, Bas
Ustnik/i:
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Ajgor » 11 paź 2016, 20:55

Błędna interpretacja moim zdaniem, ale każdy ma do niej prawo :)
Kiedyś grałem kilka lat na trąbce i teraz próbuję wrócić. Gram jeszcze na kilku innych instrumentach. Wiem, co to jest ból nudnych ćwiczeń :)
Ale też wiem, jak one są ważne. Powolne, nudne ćwiczenia wbrew pozorom szybciej popychają do przodu, niż szybkie skakanie od ćwiczenia do ćwiczenia.
--
Pozdrawiam.
Ajgor

justek_p
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: 14 mar 2016, 15:38
Instrument/y: Getzen 300
Ustnik/i: Bach 3c
Lokalizacja: Kraków

Post autor: justek_p » 14 paź 2016, 11:11

A czy jest tu jakiś nauczyciel z Krakowa?
Dojrzewam pomału do wzięcia kilku lekcji w celu skorygowania zadęcia (a właściwie ustawienia, bo jestem praktycznie samoukiem, gram w amatorskiej orkiestrze dętej).

drmarcin1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 263
Rejestracja: 26 sty 2008, 20:24
Instrument/y: Andreas Eastman ETR-520G
Ustnik/i: Guce 2A
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: drmarcin1 » 14 paź 2016, 23:28

Ajgor pisze:Błędna interpretacja moim zdaniem, ale każdy ma do niej prawo :)
Kiedyś grałem kilka lat na trąbce i teraz próbuję wrócić. Gram jeszcze na kilku innych instrumentach. Wiem, co to jest ból nudnych ćwiczeń :)
Ale też wiem, jak one są ważne. Powolne, nudne ćwiczenia wbrew pozorom szybciej popychają do przodu, niż szybkie skakanie od ćwiczenia do ćwiczenia.
To w czym problem, ćwicz tak jak ja przez 35 lat to pogadamy, bo najwyraźniej jesteś lata świetlne za mną.

ODPOWIEDZ